On the 20th of November 2002 at 23:54, Marcin Sochacki <[EMAIL PROTECTED]> wrote:
>>> http://www.shub-internet.org/brad/papers/dnscomparison/ >> hehe, brad knowles, ulubieniec djb ;) nic dziwnego, że djbdns został >> zjechany. polecam widok 'z drugiej strony barykady': >> http://cr.yp.to/djbdns/knowles.html :) > Właśnie chciałem to też podesłać, ale mnie wyprzedziłeś. Fascynująca lektura > (oba artykuły znaczy się). I komu teraz wierzyć? :) http://marc.theaimsgroup.com/?l=djbdns&m=103739303900732&w=2 to odpowiedź djb na owo porównanie zrobione przez knowlesa. trudno nie przyznać nu racji chociaż w kilku punktach. jeszcze odnośnie djb/licencji/porównań/... : dla mnie nie ma to większego znaczenia. faktem jest, że djbdns (a w zasadzie tinydns, bo dnscache instaluje się, konfiguruje i zapomina o nim) jest dla mnie dużo prostszy (zarówno w konfiguracji, jak i utrzymaniu) oraz zdecydowanie mniej obciąża komputer (jeden z moich serwerów dns to p120/64, którego nie mam sumienie przeznaczyć na złom). i w zasadzie przyjąłem za pewnik, że o bezpieczeństwo od strony dns nie muszę się martwić, co dobrze wpływa na mój komfort psychiczny. takie małe, a cieszy :) > Teraz toczy się na ten temat dyskusja na liście debian-isp, nawet sam > DJB się uaktywnił. Flame-wars rule! sam odczułem, że bycie zlartowanym przez djb do miłych nie należy, natomiast jego komentarze czasami poprawiają mi humor. ot, taka jednoosobowa loża szyderców ;) idę poczytać archiwa z tej dyskusji :) m.m. -- use gnus, not guns!