czesc, tak to jest jak czlowiek lybi eksperymenty. Dwa miesiace temu postanowielm byc postepowy i zainstalowalem sobie gnome2.0. Mam woodiego na kernelu 2.4.18, szybka maszyna P4 wiec nawet nautilius nie byl bardzo tragiczny. Czytajac liste i prase doszedlem jednak do wniosku ze najprawdopodobniej wiele problemow z x-owymi aplikacjami, ktore nie zawsze dzialaja albo zachowuja sie dziwnie moze brac sie wlasnie z tego wynalazku. Wczoraj wieczorem zabralem sie wiec do "wycinania" gnome2 i zainstalowania gnome 1.4. Wszystko szlo gladko, dopoki nie doszedlem do gdm2 - ktore nie chce sie odinstalowac. Mam wiec jakiegos mutanta - skrzyzowanie gnome i gnome2. W zwiazku z tym mam pytanie jak to cholerstwo usunac (komendy apt-a nie skutkuja). Pomijam oczywiscie barbarzynskia reinstalacje calego debiana bo stracilem juz kupe czasu na konfiguracje urzadzen, ale kazdy mniej brutalny sposob bedzie dobry.
Pozdrawiam Z.P.