On Thu, 3 Apr 2003, Michal Skuza wrote: > > > Człowieku naucz się zadawać pytania! Jak przychodzisz do lekarza to też > > mu mówisz "Panie doktorze źle się czuję, niech mnie pan wyleczy..."? > > Kiepska analogia, wyobraź sobie, że ja tak właśnie robię. :-)
To może ja opowiem historyjkę... Dzowni facet do serwisu firmowego dajmy na to renault: - Panie, no nie działa mi - Co panu nie działa? - No normalnie mi nie działa, a chciałem żeby działało - Ale co? - No jak to co?! Samochód mi nie działa - A jak konkretnie się to objawia? - No normalnie nie działa, nie jedzie ... i tak w kółko.. i ten biedny mechanik musi zgadywać z pamięci czy to może pompa paliwowa, czy może skrzynia biegów, brak paliwa, a na końcu okazuje się że wogóle to facet ma daweoo odpala nie swój samochód i w dodatku kluczami od domu... Nie bedę już wspominał o kawale z pakowaniem komputera i instrukcji do kartonu i odnoszeniu do sprzedawcy... Odpowiadanie w kółko na te same pytania i jeszcze znoszenie inwektyw, że niby ludzie z listy są hermetyczni i nieprzyjaźni i ciagle odsyłają do faq jest równie pasjonujące co 330 w miesiącu instalacja windowsa na komputerze kolejnego znajomego, który uważa że powinienem się świetnie bawić, bo przecież jestem informatykiem. Pozdrawiam wszystkich którzy powinni się dobrze bawić, JA