Faktycznie walnąłem byka. Wstydzę się. Teraz mój fstab wygląda następująco:
# /etc/fstab: statyczna informacja o systemach plikow. # # <system plikow> <punkt montowania> <typ> <opcje> <dump> <pass> /dev/hde6 / ext2 errors=remount-ro 0 1 /dev/hde7 none swap sw 0 0 proc /proc proc defaults 0 0 /dev/fd0 /floppy auto user,noauto 0 0 /dev/cdrom /cdrom iso9660 ro,user,noauto 0 0 /dev/hde8 /home ext2 defaults 0 2 /dev/hde1 /mnt/win1 ntfs user,noauto 0 0 /dev/hde5 /mnt/win2 vfat noauto,user,showexec,codepage=1250,iocharset=iso8859-2 0 0 Ale to jeszcze nie koniec kłopotów. Partycja hde5 - ładuje się tak jak trzeba, natomiast > komenda: mount /mnt/win1 > zwraca: > > mount: To nie jest katalog > (!!!) patycje hde1 i hde5 oznaczone są prawidłowo oraz katalogi /mnt/win1 i /mnt/win2 istnieją i mają prawa do odczytu i zapisu dla wszystkich. Co jest grane? Robert Mońka