rUrek napisał(a):
Dnia Fri, 01 Oct 2004 13:22:34 +0200
Grzegorz Krugły <[EMAIL PROTECTED]> :
Witam wszystkich.
Mam kartę wi-fi zainstalowaną przy pomocy ndiswrappera - pod Wingrozą
chodzi O.K., zaś pod Debianem niestety nieraz jakby się "wyłącza" - mimo
podłączonej anteny gasną diody z tyłu, a iwconfig pokazuje -95dB (brak
sygnału).
Zazwyczaj (nie zawsze za pierwszym razem) pomaga reboot komputera do
Wingrozy i z powrotem.
To karta pcmcia?
Jesli tak moze pomoze odciecie zasilania od karty?
man cardctl
Nie ma "natywnej" obslugi Twojej karty pod Linuxem?
BTW - nie pomaga restart całej usługi? (ndiswrappera)
To jest karta PCI. Natywna obsługa jest tylko dla kernela 2.4.18 i
2.4.20 (ja mam 2.6.7 i nie chciałbym zmieniać) i to tylko w RPMach,
których chyba nikomu nie udało się zainstalować pod Debianem (dużo
googlałem na ten temat).
Sterowniki pod ndiswrapperem działają ok, z tym jednym wyjątkiem że po
reboocie wydają się czegoś nie włączać na karcie. Nie jest to z
pewnością odcięcie zasilania, bo karta okresowo mruga LEDem tak, jakby
sprawdzała dostępność APków w eterze - ale po chwili LED gaśnie tak,
jakby kabel nie był podłączony. Wykluczyłem uszkodzenie kabla, bo w
ogóle nieruszany działa po restarcie pod Wingrozą.
Nie udało mi się odpalić karty bez restartu - nie pomaga ifdown/ifup,
iwconfig z różnymi opcjami (od power do essid), rmmod/modprobe
ndiswrapper. Wczoraj zupdateowałem ndiswrappera z 0.10 do 0.11_rc1 i
nadal to samo :(
Co więcej, czasami nawet restart do Wingrozy nie pomaga i muszę robić to
kilkukrotnie.
Może znaczenie ma fakt, że to jest PCI v. 2.1 (komputer to Pentium II
400MHz)?
Czy istnieją jakieś karty Wi-Fi na starsze kompy, które bez zgrzytów
będą działać pod Debiankiem? Jestem skłonny wymienić tą kartę na coś
innego...