Witam!!
Mam pewien problem - moje połączenie to siec LAN do
ktorej podłączony jest mój router, ten z kolei rozdziela mi siec na 2 kompy pod
WinXP. Wejscie - jedna sieciówka, wyjście dwie pozostale --- nie mam
huba. Na routerze uruchomiony jest NAT, router stoi na freesco. Ale - uwaga,
uwaga - OTOCZENIE SIECIOWE MI NIEDZIAŁA!!!! Łeeee.... Nie
widzą sie nawzajem ani te dwa kompy (moje) ani nie widze kompow w sieci lokalnej
za routerem :((( Jestem lamerkiem jesli chodzi o linuksa -- stąd
freesco --- i nie mam pojecia:
ani dlaczego otoczenie mi nie dziala
ani co zrobic zeby dzialalo
Proszeee... Pomozcie mi.
PS co to jest samba? to mi pomoze? jesli tak - z
czym i jak to sie je?
|