Hubert Lautenszleger <[EMAIL PROTECTED]> wrote: > wartan napisał(a): >> >> [...] wcześniejsze posty. >> > Trochę dziwna ta dyskusja. > Wartan - słowo root jest tak mocno "zakorzenione" w systemy uniksowe, że > wydaje mi się iż same zmiany w /etc/passwd, UIDach i GIDach etc... nie > pomogą.
Na pewno nic nie da (oprócz dodatkowych kłopotów) sama zmiana nazwy roota na, dajmy na to, jańcio_wodnik, gdyż każdy, kto może (i umie) przezcytać passwd od razu jańcia rozszyfruje, chyba, że pójść dalej i oprócz nazwy zmienić także uid naszego roota, ale tu już: > Trzeba by chyba napisać jądro i resztę od zera. Kiedyś trafiłem w sieci na zapiski z takich eksperymentów (nei pamiętam już szczegółów - było to jakieś 4-5 lat temu) - gość postanowił zmienić uid superużytkownika (właśnie - w całej tej dyskusji zabrakło chyba jasnego sprecyzowania tych podstawowych pojęć - pozwolę sobie uściślić - w systemach unixowych istnieje superużytkownik, któremu ktoś kiedyś przydzielił uid=0 i tak już zostało, a ktoś inny nazwał go rootem, i też tak już zostało) i z tego, co pamiętam - przynajmniej częściowo się to udało. > Osobiście uważam (możliwe że się mylę) całkowite usunięcie roota za > niewykonalne. Nawet jeśli komuś to się uda to przy większości installi > zobaczy "Musisz być rootem!" jak wcześniej wspomniał Artur. > Być może jest to właśnie skutek owych głęboko zakorzenionych w unixach konwencji, że superuser ma uid=0 i wołają na niego root... No ale po czymś trzeba by tego superusera rozpoznać - najłatwiej chyba po uid, albo nazwie, jeśli w ogóle istnieje inna metoda... Reasumując - nie wydaje mi się, żeby jakiekolwiek kombinacje na tym polu dały jakiś efekt poza dodatkowymi problemami do rozwiązania. -- Pozrawiam szampańskiej zabawy i rekordowych uptimów w nowym roku życząc:) Janes -- To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED] with a subject of "unsubscribe". Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]