Witam po raz kolejny. :) Nie zrozum mnie zle. Do samby jako takiej nic nie mam. Jezeli juz, to co najwyzej moge sie skarzyc na Windows'a po drugiej stronie (jak tego kompa wylaczaja, to cala siec nagle wraca do normy). Troche mnie to dziwi, bo podczas pracy tamtej Windy nigdy nie moge wejsc do grupy roboczej. :P Ale mniejsza...
Co do edytorow html/php/css to moge polecic jeszcze dwie mozliwosci: 1. BlueFish - obsluguje zakladki, podswietlanie skladni, na pewno podswietla html, php, css, ale nie wiem, czy mozna go rozbudowac o dodatkowe plugin'y (prawdopodobnie tak, ale nie sprawdzalem tego nigdy). Napisany w GTK2, wiec mozna czasami odczuc lekkie "zamulenie", ale dosc rzadko. 2. nEdit - niewielki, stabiny, nie zamula sie, tez obsluguje zakladki, dodatkowe pluginy, podswietlanie skladki html i css ma juz wbudowane (php niestety trzeba dodac, ale plugin'y sa ogolno dostepne). Napisany w Tcl/Tk, wiec nie zamula tak, jak BlueFish (szczerze mowiac, to nie widzialem, zeby kiedykolwiek zwalnial). Jedyna niedogodnoscia moze byc czasami dziwnie reagujacy na mysz interfejs GUI. Osobiscie preferuje nEdit, bardzo sie do niego przywiazalem za czasow mojej pracy z systemami BSD. Pozdrawiam Piotr Mrożek ----- Original Message ----- From: "Michał Prokopiuk" <[EMAIL PROTECTED]> To: <debian-user-polish@lists.debian.org> Sent: Monday, April 17, 2006 10:51 AM Subject: Re: zdechlo kate :( > Witam, > > Dnia pon, kwi 17, 2006 at 09:36:43 +0200, Piotr Mrożek napisał: > > > Witam. > > > > A probowales moze przywrocic stary kernel i zobaczyc, czy to cos zmienilo? > > Tak jak pisałem - nie mogę jeszcze zbootowac kompa. > > > Raczej malo prawdopodobne, zeby cos pomoglo, ale przynajmniej wyeliminujesz > > kernel jako przyczyne bledu. Co do pracy zdalnej poprzez sambe: ryzykowne. Z > > moich zauwazen samba jest zbyt niestabilna (szczegolnie, jezeli po drugiej > > stronie naprawde stoi Windows), zeby pracowac na niej na zywo. > > Po drugiej stronie stoi linux, ale przyznam, że Twoje zdanie na temat > samby mnie zaskakuje - od bardzo dawna po sambie robie backupy, > wszystkie komputery zapisują dokumentu za sasób udotępniony po sambie > (zdecydowanie ułatwia to backup) i nie zauwazyłęm żadnych problemów. > Inna rzecz ze wszystkie pracują na linuxie. > > A nawet w przypadku samby na windach - miałęm kiedyś okazję pracowac z > takim włąsnie serwerem plików postawionym na win2000 - nie było > wiekszych problemów (czasem komputery z win98 nie chciały odświezać > otoczenia sieciowego) > > > A tak swoja droga: co zlego jest w Eclipse'ie? :P Fakt, jest to wielka > > kobyla (w koncu ma spora funkcjonalnosc i przede wszystkim: napisany jest w > > Java'ie), ale potrafi byc naprawde user-friendly (szczegolnie wersja WTS, > > ktora na Ctrl+Space sama potrafi uzupelniac slowa na podstawie tego, co > > wczesniej w dokumencie znajdzie). Ja tam uzywam i nie narzekam. :) > > NO małym minusem jest to, że jdk zajmuje 100 mb drugie tyle zajmuje > eclipse :). Ale bardziej przeszkadza mi fakt, że przez 15 minut próby > obslugi eclipse nie udało mi sie znaleźć: > - obsługi innych plików niz java > - braku edycji podswietlania skladni > - braku widoku drzewa z plikami/katalogami projektu > - no i przeszkadza mi, że program usiluje myslec za mnie. > > Zapewne powyższe rzczy da się ustawić instalując plugin/zmieniając coś w > opcjach/robiac abrakadabra. To jest edytor i uważam że podstawowe jak > dla mnie funkcjonalności powinien mi zaoferowac na dzień dobry. Mogłem > nie grzeszyć ostrością wzroku o 2 w nocy ale proszę nie oskarzac mnie o > lenistwo :) > > Na co dzien do edycji uzywam vima, ale przy edycji kilku - > kilkudzisieciu plików staje się to mocno niewygodne. Kate pasowal mi > idealnie :( > > -- > Pozdrawiam > Michał Prokopiuk > [EMAIL PROTECTED] > http://www.sklep.linuxstuff.pl -- To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED] with a subject of "unsubscribe". Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]