BeCe wrote: > Nalezaloby sobie odpowiedziec na pytanie, czy gdybys byl farmaceuta i > ktos chcialby ci zaplacic za produkcje amfetaminy (dla jasnosci zalozmy > jeszcze, ze wiedzialbys, ze docelowo ma byc rozprowadzana wsrod > dzieciakow z pobliskiej podstawowki), to tez by "sie zrobilo". Ja bym > sie powaznie zastanowil, czy warto wykorzystac swoja wiedze, zeby > pomagac faszyzujacemu szefostwu, ktoremu zamarzyla sie totalna kontrola. > Jakos tak mi sie przypomnial artykul z ostatniego "Duzego Formatu" o > korporacjach.
Trochę chyba jednak przesadziłeś z kalibrem :) Jest pewna różnica między działaniami bezprawnymi, szkodzącymi innym, a działaniami które mogą się nie podobać, ale jeśli zostaną jasno określone to jak najbardziej mogą być w zgodzie z prawem, a na dodatek nikomu nie muszą szkodzić. Nie oceniam sensowności działań tego szefa (wydaje mi się że jak ktoś się uprze, to tak czy tak wyniesie jakieś dane), ale jego 'prawo do'. Ktoś tu już chyba napisał porównanie do czytania wychodzących z firmy dokumentów i zatwierdzanie - czy w postaci papierowej również byś się oburzał że ktoś czyta dokumenty? Nikt tu nie pisze o sprawdzaniu *prywatnej* tylko *firmowej* korespondencji. Nie wiem czy gdybyś był dyrektorem, zauważał że - na przykład - maile od niektórych klientów są zlewane, że innym odpowiada się niegrzecznie / niekompetentnie (cokolwiek zresztą występuje w tej firmie konkretnie, nie ma większego znaczenia) - to czy nie próbowałbyś dociec gdzie leży problem, czy to problem wszystkich pracowników czy wybranych itd.? Czy wybrałbyś taką akurat metodę - to już inna rzecz. Ale jest to jakaś tam opcja. Czy taka cenzura jest najsensowniejsza i czy nie istnieją inne metody (wydaje mi się że tak) - to już zupełnie inna bajka. Nie chodzi tu o rozważanie 'czy dyrektor jest mądry idąc w takie rozwiązanie' tylko 'czy dyrektor ma prawo'. A odnośnie firmowych skrzynek i firmowej korespondencji - moim bardzo skromnym zdaniem ;) ma prawo wprowadzić taki poziom kontroli pracowników, jaki uważa za konieczny do tego żeby firma działała dobrze, o ile tylko pracownicy zostaną o tym poinformowani. Jeśli ktoś uważa że czytanie, jakie maile wysyła ze służbowego konta godzi w jego prywatność - zawsze może szukać miejsca pracy w którym może ze służbowego konta wysyłać co mu się podoba. Inna sprawa że mnie byłoby ganc egal czy szef czytałby moje maile wysyłane z firmowego maila bo nie mam sobie nic do zarzucenia. W zasadzie to już najczęściej je czyta, tyle że przez CC, a nie cenzurowanie ;) _______________________________________________ pld-users-pl mailing list pld-users-pl@lists.pld-linux.org http://lists.pld-linux.org/mailman/listinfo/pld-users-pl