Mam mały serwerek postawiony jeszcze na AC - wszystkie pakiety w najnowszych wersjach dostępnych w uaktualnieniach. Robi prawie nic - tylko poczta dla kilku użytkowników, jako moja galeria ze zdjęciami, zresztą mało wykorzystywana.
Komputer ogólnie działa bardzo stabilnie, ale przez jakieś 60-70 dni, po czym zalicza zwis. Przy czym ten zwis jest dziwny - komputer niby działa, odpowiada na pingi, wyświetla konsole, na które się przełączać (początkowo nawet zalogować), ale nie można uruchomić żadnej aplikacji. Syslog wyświetla przy tym informacje na konsoli 12-tej (tak mam skonfigurowane), ale nic nie ląduje na dysku. Usługi teoretycznie chodzą, ale praktycznie nie działają (można się połączyć z pocztą, ale nie można żadnego listu odebrać czy wysłać). Ponieważ syslog nie zapisuje nic na dysk, nie mam informacji o tym, co się dzieje. To nie pierwszy raz. Poprzednio na wszelki wypadek zostawiłem zalogowaną sesję root-a, żeby ewentualnie sprawdzić, co się może psuć. Obstawiałem syslog-ng, który potrafi zawieszać procesy jeśli sam się zawiesi, ale nic z tego - nawet po jego zabiciu komp nie odżył. Musiałem go zresetować (SysRq+{s,u,b}. Czy ktoś ma może pomysł, co może być nie tak? Jak na problem sprzętowy to dziwny objaw, bo występuje po kilkudziesięciu dniach od restartu, a do tej pory zawsze wszystko jest jak najbardziej OK. -- Łukasz Maśko GG: 2441498 _o) Lukasz.Masko(at)ipipan.waw.pl /\\ Registered Linux User #61028 _\_V Ubuntu: staroafrykańskie słowo oznaczające "Nie umiem zainstalować Debiana" _______________________________________________ pld-users-pl mailing list pld-users-pl@lists.pld-linux.org http://lists.pld-linux.org/mailman/listinfo/pld-users-pl