Wiadomo, ze kompilowanie wszystkiego z flagami odpowiednimi dla naszej maszynki pozwola wyciagnac max... skoro chcesz to robic to po co sie meczyc z PLD ? Pozostawanie dla samej idei jest moim zdaniem bezsensem. PLD, super fajne i w ogole.. ale jak chcesz kompilowac to przestaniesz uzywac poldka wiec znika juz jeden z glownych atutow PLD.. znow dzieki emarge uzyskasz takie pomieszanie poldka z kompilowaniem. Moze postaw sobie Gentoo obok i zobacz czy Ci podpasuje... zeby nie bylo ja tam wole swoje PLD i jego paczki niz czekanie godzinami na kompilaty ;)
O to wlasnie chodzi, ze nie chce czekac dniami na kompilanty (np. Oo na mojej maszynie pewnie by sie tyle kompilowal), cenie sobie porzadek i elastycznosc (mozna instalowac/odinstalowywac pakiety, ogladac, testowac-hulaj dusza, a jak juz ci sie znudza to szybko wywalic:)), jaki daje trzymanie wszystkiego w RPMach. Chodzi mi raczej o przekompilowanie najbardziej newralgicznych czesci desktopu, ktore wplywaja na odczucia zwiazane z szybkoscia dzialania systemu. I tutaj znow-bardzo mi sie podoba builder w PLD dzieki ktoremu latwo sobie mozna przebudowac pakiet z wybranymi opcjami nawet jak sie nie jest specem (w sensie specjalista, a nie plikiem *.spec;-)), a nawet mozna sobie przerobic speca tak, zeby miec np. takiego MPlayera z CVSu co tydzien.
Poza tym zastanawialo mnie, czy odczuwalne jest np. samodzielne przebudowanie takiego kernela, glibc albo KDE.
Ps. Zna ktos moze jakiegos przyjaznego i w miare krotkiego helpa do uzywania crona (a konkretnie hc-crona) - jak wspomnialem uzywam PLD na desktopie i chcialbym sobie zautomatyzowac tylko pare zadan, a niespecjalnie mi sie usmiecha przekopywanie przez ogrom dostepnej dokumentacji.
-- |3 0 $ |< ! < i N e |< http://boskastrona.xt.pl ========================= "make install, not love!"
_______________________________________________ pld-users-pl mailing list [EMAIL PROTECTED] http://lists.pld-linux.org/mailman/listinfo/pld-users-pl