Szkoda, ze juz nie mieszkam w Ann Arbor, bo chetnie bym sie przeszedl i zapytal Jaruzelskiego i Kiszczaka ile sa warci (w dolcach oczywiscie) i jak im sie zyje zarabiajac na siebie bedac w 'lecture circle'. Taki Gorby to jest czlonkiem (hm...) think-tanku i sie moze miec za intelektualiste wspolpracujac z Kissingerem itd. Wszyscy politycy to takie same malpy. Bo rzadzac nie mozna sie rozczulac nad dobrem jednostki. Jest tak tu i tam. Wszedzie gdzie w rzadach figuruje sila, prestiz, mamona tam jest makiawelizm. A to znaczy, ze cele panstw/organizacji znacza wiecej niz jednostki. I choc nie zgadzam sie z duchem i celami NotWelcome to musze przyznac, ze im wiecej tego typu (jezeli chodzi o mechanike, nie koniecznie zawartosc) inicjatyw tym lepiej dla Polski i Polakow. Z jogicznego punktu widzenia jednak - zawsze najlepiej jest caly swiat miec w sercu. Stad - jak najserdeczniej: Marek Irek Karaskiewicz wrote: > Serdecznie zapraszam wszystkich Poland-owiczow na nastepujaca strone: > > http://www.rop-jo.com/NOTWELCOME.htm > > serdecznie > > Irek
begin: vcard fn: Marek Minta n: Minta;Marek org: FNC, TDD-Pearl River, NY email;internet: [EMAIL PROTECTED] title: Software Development Manager x-mozilla-cpt: ;0 x-mozilla-html: TRUE version: 2.1 end: vcard