Andrzej Szelerski wrote:

> > Oto moj list do Premiera Canady sprzed trzech tygodni:
> > Date: Tue, 26 Jan 1999 22:17:28 -0700 (MST)
> > From: Andrew Kobos <[EMAIL PROTECTED]>
> > To: [EMAIL PROTECTED]
> > Cc: [EMAIL PROTECTED]
> > Subject: Voice in support of PM's trip to Auschwitz without CPC
> >
> >
> >                                       Andrew M. Kobos (Dr.)
>
> Dalej wyciete.

I slusznie, bo i po co cytowac taki smiec...

> Jak czytam takie wypowiedzi, ktore napawaja autora wielka duma,
> rozumie dlaczego w piekle przy polskim kotle nie ma zadnego
> straznika. Zawsze znajdzie sie taki, jak powyzszy dumny z siebie
> w nawiasie Dr. ktory upilnuje i sciagnie do smoly tego, ktory
> probuje sie wydostac. Przerazajace, lecz niestety prawdziwe.
>
> Jak mozna pisac taki list i czuc sie Polakiem.

> Andrzej Szelerski

Smutne to, ale jakze prawdziwe.

A moze by tak panu Kobosowi zbojkotowac jego "Zwoje (nie)Polskie"? Jakis
licznik hitow to onez "Zwoje" chyba tam maja. Moze ladne, okraglutkie "0"
stanowiloby element pana redaktora otrzezwiajacy?

Tak sobie myslac cichutenko...

Andrzej

Reply via email to