>Przeslanie do lingwisty
>
Prosze panstwa,

Wypiwszy Sherry uprzejmie konstantuje, ze
ponizsze calkowicie nie nadaje sie do przyswojenia
bez uprzedniego zakododwania w Unicode.
Kropka i basta. Cytuje w calosci ponizej:

Pozdrowienia
Jacek Gancarczyk
http://www.eurofresh.se
>Pan mi sie zwierz asz: o kres dzis aj taki
>ze jedno szyfry mieszcza jego tresci
>i ze do tylu chodzac jako raki
>sum w oku Karpia dojrzy cien bolesci
>i ze jedynie obrokiem jezyka
>wypic sie mozna na z mysl nie p odlegla
>choc slowo w braniu jak ow len sie zbieglo
>i zbyt zen chudo gdy wyz.a,c' wynika
>Ze wiec je trzeba potr akt owa c' maglem
>by sie nad e, l/o i znow stalo z.a  glem
>Lecz ja tymczasem poczytam Lessinga
>gdy on jest pochwa a Pan jego klin ga
>I on mi prawi: jest pra widlem swiata
>ze kon Ster n acja Micinska  jak Wat a
>Jasien mozna tak w Ja strun owinac
>ze woli Bruna,c' niz sie s Tetma jerzyc
>bo ktoz sie Wazy k Iwe czochrac Panu?
>Raczej sprowadzic Bronie w sklad Lesmianu
>i w Szope chaos zgl/askiwac z macierzy
>niz Ga,b  ro'w  swojski futrowac kpina,
>gdzie sie odkreca Kurek Piwowaru
>i gdzie Spiewakom po Pietak  sie depta
>bo Przybos zawdy lzej bylo wiesc w bory
>a.r.em pijane Milosze Peiperu
>z Brzekowiem Katod z szumem  Zarnowerow
>Bloki w Zwrotnice Sruby  w Semafory
>gdzie Futuryzje  jednym Chwistkiem chlep ta
>Wit kacem  zmozon Szela krwa wy parob.
>To bo sie zowie biegiem do Bieguna
>w Strzeminskach stojac pod rapsod i kamien
>w glab las oburacz Byl/-z. to bl/a,k omamien
>ow sta ry za jazd? Sponad i dzie l/u  na
>w niej sie Bal lada z tamtej strony pali
>
>Pan szyfruj da lej Potr afisz azali
>
>              Bohdan Drozdowski, Oslo 1972
>
>-----Original Message-----
>From: Discussion of Polish Culture list
>[mailto:[EMAIL PROTECTED]]On Behalf Of Eva Madry
>Sent: Monday, March 08, 1999 6:03 PM
>To: [EMAIL PROTECTED]
>Subject: Re: o donosach
>
>
>Mirka Kozak wrote:
>
>> to czy cos jest smieszne to kwestia poczucia humoru, moje jest akurat
inne
>> :-))
>>
>
>(...)
>
>Ja sie tu troszke pogubilam. Walka mrowek o okruszki na poligonie
>sruwelistycznym,
>a to wszystko poruszane sznurkami. Ktory to pan chcial rozmywac poczucie
>humoru.
>
>
>em
>

Reply via email to