At 07:21 AM 3/17/99 -0500, Rafal Konopka wrote:

>Wszelki duch pana Boga chwali...

No nie, to jeszcze nie calkiem duch, aczkolwiek przyznaje, ze takie
moglem wywolac wrazenie...

>Witaj, witaj, Marku.  Coz za mila niespodzianka, ze po tylu latach
>wrociles na liste.

Wrocilem glownie aby zobaczyc, coz to sie dzieje, skloniony do tego
prywatnym listem Witka Owoca skierowanym do bylych subskrybentow,
a informujacym o tym, ze liscie grozi zamkniecie. No i napatrzylem
sie, owszem, owszem. Duzo sie zmienilo w ciagu tych ostatnich 5 lat na
liscie, i nie powiedzialbym, ze zmiany te witam z radoscia.

>Chyba ida lepsze czasy.

Ja mam raczej bardziej pesymistyczne przeczucia. Liscie jest potrzebny
"wlasciciel" rezydujacy w Buffalo, tak jak to bylo za dawnych czasow.
Czyzby nie bylo juz zadnego Polaka na Uniwersytecie Buffalo, ktory bylby
sklonny podjac sie tej roli? Moze nalezaloby troche aktywniej poszukac?

Sytuacja, gdy wlasciciel listy rezyduje w Kanadzie, jest moim zdaniem
dosc niebezpieczna. W kazdej chwili mozna sie spodziewac, ze z dowolnego
powodu (jak chocby koniecznosc uwolnienia miejsca na serwerze) wladze
Uniwersytetu Buffalo moga liste zamknac, jako ze brak jej obroncy, ktory
bylby z uniwersytetem zwiazany.

Serdecznie pozdrawiam,

Marek Osinski

Odpowiedź listem elektroniczym