|From [EMAIL PROTECTED] Thu Dec 17 14:34 MET 1998
|X-Sender: [EMAIL PROTECTED]
|X-Mailer: Windows Eudora Light Version 3.0.1 (32)
|Mime-Version: 1.0
|Approved-By: Alex Matejko <[EMAIL PROTECTED]>
|Date: Thu, 17 Dec 1998 06:04:00 -0700
|Reply-To: Discussion of Polish Culture list <[EMAIL PROTECTED]>
|Sender: Discussion of Polish Culture list <[EMAIL PROTECTED]>
|From: Alex Matejko <[EMAIL PROTECTED]>
|Subject: Re: O Szczypiorskim
|To: [EMAIL PROTECTED]
|
|At 09:35 AM 12/17/98 +0100, you wrote:
|> |
|> |At 03:55 PM 12/16/98 +0100, you wrote:
|> |>W Polsce najwiecej nienawisci budza ludzie madrzy.
|> |>Wezcie takiego Balcerowicza o ktorym niejacy tow. tow.
|> |>Kalinowski i Lepper oraz hr. Malachowski powiadaja,
|> |>ze zrujnowal Polske.
|> |>
|> |>Podobnie jest ze Szczypiorskim.
|> |>
|> |>Droga Uto, to jest najwaznieszy element tzw. "polskiego piekielka":
|> |>"Polakow w piekle nie potrzeba pilnowac, by nie wyskoczyli ze smoly;
|> |> sami pilnuja, by ktokolwiek nie wylazl".
|> |>
|> |>No i ponadto Polak nie lubi moralizatorow ("Co on mi tu k... glodno
|> |>kawalki bedzie wciskal!").
|> |>
|> |>Tak to zglajszachtowana glupota stoi najwyzej na ludzkiej gieldzie.
|> |>
|> |>C'est tout
|> |>
|> |>Jacek A.
|> |>
|> |Ale czy to nie przesada? Ja sam nieraz sie madrze(profesorska
|> |pozostalosc) ale nikt jak dotad mnie nie dokucza,a co najwyzej ignoruja co
|> |ja pisze,a to jest do strawienia.
|> |
|> |AJM
|> |
|> | Alexander J.Matejko
|> |University of Alberta
|> | fax (403)4927196
|> |
|>
|>Olku, twoje opinie i to co nazywasz przemadrzaniem najwidoczniej
|>nie trafiaja pod strzechy.
|>
|>Jacek A.
|>A czy musza trafiac? Czy popularnosc jest tak wazna zwlaszcza
|w moim podeszlym wieku? Wydaje mi sie ze my wspolczesni Polacy-
|inteligenci za bardzo jestesmy zajeci oczarowywaniem innych za niemal
|wszelka cene. Dlaczego afiszowac ciagle siebie?
|
|AJM
|
| Alexander J.Matejko
|University of Alberta
| fax (403)4927196
|
Olku, nie o to chodzi. O ile wiem nie jestes osoba publiczna,
przynajmniej w Polsce. Tu chodzi o pochwale glupoty takich wlasnie
osob. Walesa majacy kapitalne wyczucie nastrojow spolecznych nawet
rozgrywal to na swoja korzysc chwalac sie, ze jest nieukiem, a wiec
w poczuciu 'szerokich rzesz' - glupcem. To sie podobalo, to jest
jakby odprysk szerszej filozofii kierowniczej roli klasy robotniczej -
dodajmy robotnikow niewykwalifikowanych. Do tej pory te przekonanie
pokutuje zwlaszcza wsrod gornikow i pracownikow innych niedobitkow
komunistycznej gospodarki. Wyksztalcenia sie nie szanuje i to sie nawet
poglebia, bowiem w Polsce nadal nie oplaca sie miec wyksztalcenia
akademickiego. Stad tez tezy o 'jednym zoladku'.
Moglbym ten temat ciagnac dalej, lecz nie chce psuc bitow.
Czuwaj!
Jacek A.