Andrzej Szymoszek napisal:

>  I po czwarte- myslmy my lepiej o wlasnym kociolku, bo na Balkanach
>  swoich interesow nie mamy.

I po piate, NATO jest ukladem obronnym, czyz nie ?
Wstepujac Polska zobowiazala sie do udzielania pomocy
jesli ktorys z panstw-czlonkow padnie ofiara agresji.
Udzial w akcjach ofensywnych podjetych w imie szczytnych
zasad po prostu z przynaleznoscia do NATO nie ma nic
wspolnego. Jesli Polska powinna by byla brac udzial w takich
operacjach na zlecenie zachodnich mocarstw, to by sie to
stosowalo bez przynaleznosci do NATO.
Jesli czlonkowstwo w NATO oznacza zobowiazania wykraczajace
poza tresc ukladu, to gdzie te zobowiazania sie koncza?

Po szoste, jesli w praktyce charakter NATO nie jest zdefiniowany
przez litere ukladu to jaka jest gwarancja, ze Polska moze liczyc na
wypelnienie obietnic w razie zewnetrznego zagrozenia?

Marcin Mankowski

Odpowiedź listem elektroniczym