W Szwajcarii znowu pojawily sie wilki. Po pierwszym
pojawieniu sie wilka w Val Ferret w dolnym Valais,
w okolicy Przeleczy Wielkiego Sw. Bernarda w 1995
tym razem obecnosc wilkow stwierdzono w gornym Valais.
W tych okolicach rozszarpaly one ostatnio
ok. 30 owiec oraz kilka jeleni i muflonow. Znaleziono
tez martwego wilka i badania genetyczne wykazaly,
iz pochodzi on z Appeninow.

Wczoraj po poludniowej stronie Przeleczy Simplon
plug sniezny odsniezajacy szose wiodaca na przelecz
zabil nastepnego mlodego samca.

Szkoda wilka.

A dla szwajcarskich dzieci jest nowy material dla bajek.

Inne zwierzeta przenosza sie do miasta. W samym Zurychu
liczbe lisow zyjacych na terenie miasta ocenia sie na 400,
zas ostatnio pojawily sie nawet plochliwe borsuki. Ma
byc podobno ok. 100.

W Alpach rodzajem plagi staly sie koziorozce. Nie poluje sie
na nie juz od polowy lat 50-tych i w tak wielu pokoleniach
stracily lek przed czlowiekiem. A moga byc niebezpieczne,
gdy atakuja na przepascistej sciezce. Jest juz w niektorych okolicach
bardzo duzo i choc nie bylo jeszcze wypadkow z ludzmi,
ostrzega sie, by zanadto nie zblizac sie do capow pilnujacych
stada.

Natomiast zaczynaja ginac kozice. Coraz ich wiecej zapada
na wirusowa chorobe oczu - pomalu slepna i poprostu spadaja.
Nie bardzo wiadomo jak temu zaradzic.

Od Austrii i Wloch natomiast zblizaja sie pomalu niedzwiedzie. Sa
juz Tyrolu i ich liczba podobno sie zwiekszyla w grupie
gorskiej Adamello we Wloszech nieopodal szwajcarskiej granicy.
Podobno pochodza z Balkanow, skad wypedzila je wojna.

Od wielu juz lat rodzajem plagi sa kuny przegryzajace rozne
czesci gumowe w zaparkowanych samochodach. Mnie dotknelo
to juz dwa razy. Podobno robia to tylko kuny w Szwajcarii
i to chyba tylko dla zabawy.

To tyle

Jacek A.

Reply via email to