Odpowiedz bedzie nieco technicznie skomplikowana wiec prosze o cierpliwosc.
Wszystkie odpowiedzi wpisalam w tekst. Moze w ten sposob pare spraw sie
wyjasni.
-----Original Message-----
From: Lukasz Salwinski <[EMAIL PROTECTED]>
To: [EMAIL PROTECTED] <[EMAIL PROTECTED]>
Date: Wednesday, May 05, 1999 2:56 PM
Subject: Re: plotka (komentarza ciag dalszy), ...ale jak dlugo?
>>No dobrze niech ci bedzie. Trzy lata temu zaczeto mowic o rosnacym w
Ontario
>>zanieczyszczeniu powietrza. Rzad doszedl do wniosku iz trzeba przeleciec
>>producentow samochodow i co sie okazalo.. Ano okazalo sie iz
>>produkowane/sprzedawane w Ontario samochody zdecydowanie emituja duzo,
duzo
>>ponizej najnizszych norm. Co wiec madrzy liberalowie zrobili? Po pierwsze
>>wyskalowali nowe urzadzenia i wyslali do nich wszystkich uzytkownikow
>>samochodow. Indywidualny uzytkownik to nie wielki koncern ktory ma o wiele
>>lepszych prawnikow niz rzad. Tylko zmiana rzadow moze spowodowac
zniesienie
>>tego nowego, dodatkowego podatku.
>
>
>nie bardzo pojmuje gdzie w powyzszym podatek i od czego... i czym to sie
rozni
>od tutejszego (ie US) 'smog check' ?
Sliwka: Czym sie rozni nie wiem. Moze jest to to samo. Na czym polega
podatek. Po pierwsze kazda oplata ktora nalozona jest:
- na cala grupe ludzi ( w tym wypadku posiadaczy samochodow) ,
-obowiazkowa
- okresowa
-zupelnie nieuzasadniona
-wplywy nie sa w calosci kierowane na cele zwiazane z jakoscia powietrza
jest forma podatku. Dlaczego? Ano dlatego, ze badania samochodow nowch
przeprowadzono chyba nie dalej niz trzy lata temu i stwierdzono poziom
zanieczyszczen ponizej najnizszego. Nie widze powodow dla ktorych trzeba
samochod testowac co dwa lata ( !). Rozumiem jednorazowy test, lub raz na 5
lat, ale np nowy samochod przy zmianie wlasciela. Czy uwaza pan zmiana
wlasciciela tak nerwowo rozstraja samochod. ze od razu zaczyna on emitowac
wiecej zanieczyszczen? Gdyby rzeczywiscie chodzilo o srodowisko to testy nie
tracily by waznosci przy zmianie wlasciciela.
>
>>Inna forma podatku nalozona masowo na wszyskich urzytkownikow byly
>>zainstalowane kamery na 401. Nikt nie mogl zrobic nic. Dopiero zmiana
rzadu
>>i wywalenie liberalow spowodowalo usuniecie kamer z 401.
>
>co to jest 'kamera na 401' tez nie mam zielonego pojecia :o(
Przepisy mowia, iz na przyklad przy przekroczeniu szybkosci milicjant musi
cie zatrzymac i wreczyc mandat . Liberalowie wymyslili sobie, ze po co maja
zatrudniac milicje i wydawac pieniadze skoro instalujac kamery i
fotografujac kazdego ! kto przejezdzajac przekroczy 90/100 ( zalezy ktora
autostrada) nawet o 5 km dostaje do domu zdjecie samochodu, i rachunek do
zaplacenia. Z tym rachunkiem nawet nie mozna pojsc do sadu. Jezeli szybkosc
byla przekroczona na tyle, ze tracilo sie punkty wowczas i tylko wtedy byla
mozliwosc obrony w sadzie. Najnizsza oplata wynosila 70 dolarow i
rejestrowany byl kazdy (!) samochod. Jezeli to nie jest forma podatku to co
to jest? Ograniczenie predkosci jest sprawa bezpieczenstwa na drodze.
Karanie 70 dolarami za przekroczenie predkosci o 5 km/h jest bezprawnym
aktem wykorzystania przywilejow wladzy. Pieniadze ktore zebrano nie sa
przeznaczone w calosci na sprawy zwiekszenia bezpieczenstwa na drogach.
>
>>Moze masz racje iz nie bedziemy placic od przeslanego listu ale nie musze
>>dwa razy myslec zeby sie utwierdzic w przekonaniu iz liberalowi tak
tworczy
>>w tworzeniu nowych podatkow i na to znajda sposob.
>
>moze i znajda. ale nie w ramach opodatkowania 'internetu' bo to jest
>_technicznie_ niewykonalne - w odroznieniu od samochodow z centralnie
>przyznawanymi numerami rejestracyjnymi brak centralnego rejestru
>komputerow na 'internecie' jak tez i nie istnieje centralny komputer przez
>ktory przechodzi kazdy kawalek emalii. a w takiej sytuacji wyegzekwowanie
>jakiegokolwiek podatku nie jest mozliwe.
>lukasz
Sliwka: Owszem jest. Zostanie to sprytnie wplecione w system opodatkowania
firm oferujacych uslugi internetowe. Nie musi byc to koniecznie oplata od
sztuki. Wystarczy ze bedzie to stala oplata podobnie jak za telefon.
Rejestracja kto te uslugi swiadczy jest czarno-na bialym. Podobnie jest z
podatkiem przy zakupie. Nalozenie, sciagniecie i odeslanie do skarbu panstwa
nalezy do sprzedajacego.
>
>Pozdrawiam
Sliwka
>