Oszczerstwa sa skuteczna bronia tam,
gdzie apeluja do wartosci na tyle
istotnych dla danego kregu ludzi,
ze ci reaguja na nie. Na przyklad
jakie takie poczucie wspolnoty
etnicznej,politycznej czy religijnej
jest potrzebne aby ludzie wogole
reagowali na te lub inne pomowienia.
Widac to zwlaszcza wsrod emigrantow,
ze tylko starsi faktycznie biora na
serio rozne oszczercze plotki,
podczas gdy mlodziez malo juz one
obchodza,chyba ze chodzi o usuniecie
z siodla kogos, kto widomie przeszkadza.
Socjologicznie jest interesujace ustalic
funkcje danego oszczerstwa.Nie koniecznie
to ostatnie musi byc bezposrednio
interesowne( na przyklad dany dzialacz
chce wygryzc innego dzialacza i zajac jego
miejsce). Nieraz plotkarze i oszczercy
wyzywaja sie w tym na przyklad,ze pisza
anonimowe listy do miejscowych wladz
po to tylko aby miec poczucie spelnienia
"patrotycznego" obowiazku a poza tym aby
podbudowac poczucie wlasnej sily i wartosci,
przekonac samego siebie o tym,ze jest
sie ciagle jeszcze kim wplywowym,kto
wprawdzie nie moze cos istotnego zrobic,
ale przynajmniej zaszkodzi rodakowi
innemu ideologicznie niz on sam.Czasem
wystarczy po prostu jawnie przez telefon
przekazac komus zlosliwe docinki ,aby
sie na nim wyzyc.
Znacznym spolecznym niebezpieczenstwem
jest atmosfera strachu wobec otoczenia ,
ktore ni stad ni zowad posadza rodaka
o jakies ukryte zle zamiary,zwlaszcza
gdy ten rodak ma byc jakoby na obcej sluzbie.
W takiej wlasnie atmosferze nastepuje nieraz
eskalacja walki o wladze,a mianowicie rozni
ambitni osobnicy usiluja takimi wlasnie
niegodnymi sposobami wykazac,ze sa jakoby
szczegolnie czujni,a wiec zasluguja na
danie im po to aby "gruntownie
oczyscic teren od obcych agentow".
Mniej drastycznym zabiegiem jest
rzucanie pomowien na siebie nawzajem,
ze ten lub inny nie jest dostatecznie
ofiarny,patriotyczny, obowiazkowy,
spolecznie zasluzony itd.Tym sposobem
mozna jakis czas mniej lub bardziej
gorowac nad innymi przy lada okazji
wypominajac im rzekoma opieszalosc
w sluzeniu "slusznej" sprawie. Jesli ktos
ma szczegolna przyjemnosc w wytykaniu
innym tego lub innego, to laczy skutecznie
przyjemne z pozytecznym: sam wydzwiga
sie w miejscowej hierarchii spolecznej
a jednoczesnie umacnia swoje poczucie
wlasnej wartosci w porownaniu z innymi,
ktorzy jakoby nie sa dostatecznie patriotyczni,swietobliwi,ofiarni,cnotliwi
itd.
Im trafniej uda sie umiejscowic cudze
niedostatki tym latwiej zostac samemu
swietlana postacia korzystnie wybijajaca
sie od mniej lub bardziej nijakiej
reszty.Niektorzy ambitni "patrioci"
nabieraja mistrzowstwa w protekcjonalnym
traktowaniu "maluczkich" wypominajac im
przy lada okazji, ze nie sa dosc aktywni,
zangazowani,ofiarni itd.
Im wiecej znajdzie sie w tym wzgledzie
naiwniakow,ktorzy wezma powaznie pouczenia
im udzielane i podporzadkuja sie na zasadzie
uczen-mistrz, tym glebiej rosnie
autorytet "prawdziwych [patriotow" w
stosunku do "prozniaczej" reszty.
To wszystko jest szczegolnie istotne
psychologicznie dla takich ludzi ktorym
z takich lub innych wzgledow nie powiodlo sie
za granica i gryzie ich ich to wlasnie,
a polonijne zaszczyty sa dla nich jakim
takim zadoscuczynieniem,nawet jesli
okupionym nieszczerym i wrecz pokretnym
postepowaniem.
Innosc gry uprawianej swiadomie lub nie w
stosunku do miejscowych rodakow anizeli
w stosunku do wlasnych dzieci szybko
wsiakajacych w miejscowe obce srodowisko
jest bardzo znamiennym zjawiskiem.
Zgorzknienie ma tutaj swoje zrodlo i
zabarwia stosunek do innych: z jednej
strony patos patriotyczny
podtrzymywany glownie dla dobrego
mniemania o samym sobie,a z drugiej
strony zalosc w stosunku do samego siebie
ze na obcej ziemi nie udalo sie osiagnac
dostatecznie duzo,albo wreszcie
chroniczne nieprzystosowanie.
Protekcjonalne poklepywanie rodakow
z pozycji wlasnej wyzszosci idzie w
parze z nieszczeroscia w stosunku do
nich co niekiedy wrecz uniemozliwia
wszelkie autentyczne porozumienie.
Wszystko to towarzyszy wsiakaniu w
obcy grunt zwlaszcza jesli ma sie w
tym wzgledzie poczucie niedosytu:
mierzylo sie wyzej anizeli udalo sie,
ciagle czuje sie niepewnie na
obcym gruncie, traci sie kontakt z
wlasnymi dziecmi i wnukami, wlasne
srodowisko etniczne widomie wiednie,
zycie religijne nie jest dosc glebokie
aby odbic od dna i znalezc inny sens
zycia niz dotad,z obcymi wokol nie
ma sie porozumienia. Rodzace sie
stad resentymenty produkuja zgorzknienie,
ktoremu trudno oprzec sie.
Alexander J.Matejko
University of Alberta
fax (403)4927196