Zeby juz dalej nie przynudzac, powiem Wam
>jedno: kazda z tych ksiazek mimo, ze byla tak rozna,
>niepowtarzalna w swojej tematyce i stylu, byla jednoczesnie
>poruszajaca, autentycznie wspaniala.
Zdecydowanie zadam tytulow!!!:))))) Polska daleko a rodzina zawsze ma
problemy z prezentami. Ja lubie ksiazki i z reguly wracam do Kanaday
obladowana jak wielblad. Problem polega na tym, ze jezdze w czasie swiat a
wiec wtedy kiedy ksiegarnie odwiedzaja tlumy a najlepszych pozycji juz od
dawna brakuje. Mnostwa autorow nie znam i nie bardzo wiem co kupic. Mysle,
ze twoje ksiazki i mnie by sie podobaly.
Ostatnio przeczytalam 'Plaze dla psow Kaczmarskiego' i..... bardzo mi sie
podobala. Ciekawa jest tez pozycja Milosza 'Moje szukanie ojczyzny' - troche
nudna jak sam Milosz ale ciekawa dla mnie jako drugiego ..pokolenia
kresowiakow na dobrowolnej emigracji. Glownie porusza problem tozsamosci,
kultury i jezyka.
Dziekuje za ciekawe felietony. Prawie zawsze czytam je od dechy do dechy.
Prosze pisac
Prunka SLiwka