On Wed, 30 Jun 1999, Irek Zablocki wrote:

> > On Tue, 29 Jun 1999, Irek Zablocki wrote:
> >
>
> Mnie jest z powodu znikniecia PW przykro bo nie mialem
> przyjemnosci.

Uhm, tez nam przyjemnosc!

>PW jakos tak zniknal a ja sie pojawilem. A zrobic to

Najwyrazniej obowiazuje w przyrodzie zasada zachowania Panie.
Wiec lepiej niech pan baczy, aby sie PW nie zmaterializowal.
Coz poczna panskie dziatki bez taty, albo z wujkiem?!

Zas gdyby pan mial takie przeczucia jakie my ostatnio mamy, to
moglby miec podstawy do niepokoju. Cos bowiem wisi w powietrzu i
to wcale niewykluczone, ze wisi PanieWaldku. Wszystkie znaki na
ziemi i niebie wskazuja, ze moze sie on niebawem pojawic, i
bedzie niedobrze oj niedobrze! Coz to za znaki, spyta pan?
Ano zauwazylismy ostatnio nasilenie sie przypadkow Wielkiej Tajemnicy
Internetu, a te dwa kataklizmy (tzn. WTI i PW), jak kazde
nieszczescia najczesciej wystepuja parami.

Chce pan przykladu? Oto niedalej jak wczoraj poruszyl pan kwestie
naszego spolszczenia, jakis czas przedtem frapowalo pana uzywanie
przez nas pluralis majestatis. No to zajrzjmy do dzisiejszej Polityki,
str 85:

"Ktos moze zachnac sie: dlaczego krokodyl chetnie posluguje sie
forma - my? Wyjasniam: po kilku miesiacach spedzonych u nas [w Polsce]
stal sie polskim patriota, rzecznikiem narodowych interesow. Opolaczyl
sie jak Peter Raina. Pokochal kraj wierzb i gruszek na wierzbie,
jak Bernard Margueritte."

I tak dalej w podobnym tonie.
Ze to nie o zielonych lecz o krokodylu? A krokodyl jaki jest?
No? Zielony. A nawet zielony bardziej.

Czy krokodyl jest bardziej dlugi, czy bardziej zielony?
Odp. bardziej zielony. Poniewaz jest taki zielony jak dlugi i
jeszcze troche po bokach.

Dodajmy od siebie, ze ma dwa boki. Tak jak my glowy.

No ale nie koniec ze zlymi przeczuciami. Zerknijmy bowiem na strone
56 Polityki - kolejne WTI:

"Slyszalem jak ktos mowil w telewizji, ze biskupi polscy w slynnym
liscie pisali: 'Przepraszamy i prosimy o przeproszenie'. Myslalem, ze
sie przeslyszalem. Ale potem znowu slysze: 'Przepraszamy...'

No pewnie, ze sie przeslyszal, bo to nie w tv ale na P-L zielone
uzyly tego zwrotu.

Dalej autor pomstuje na przepraszanie, ktroe w dyplomacji 'stalo
sie mania swiatowa'. Zas o epidemii przepraszalnictwa pisal na P-L
nie kto inny jak PanieWaldku i to tak dawno, ze sie nawet wtedy
tak nie nazywal.

No i czyz trzeba lepszych dowodow, ze cos wisi i ze moze niebawem spadnie
i bedzie niedobrze oj niedobrze. Oby pan tej swojej checi poznania PW
nie wypowiedzial w zla godzine! My w kazdym razie czynimy przygotowania
do calkowitego znikania ewakuacyjnego na doooooooobrrreeeeee...




Grtxy


W celu przezwyciezenia problemu pojawienia sie PW  oraz pozbycia sie
pypcia na nosie zaleca sie przyspieszenie tempa prywatyzacji.

Odpowiedź listem elektroniczym