On Fri, 16 Jul 1999, Male Zielone wrote: > On Fri, 16 Jul 1999, Andrzej Szymoszek wrote: > > > Nie, ja mysle, ze bardzo dobrze Polacy w tym Berlinie > > wypdali. Po _europejsku_. Dopasowali sie do standardow > > love parade.... > > Eeeee tam, razu- 'po _europejsku_' ! Niemcy to jeszcze (przez jakis czas) > nie cala Europa. Tak przynajmniej twierdzi nasz komputer nawigacyjny. Ale > on jest debilny, wiec moze sie mylic. Na przyklad kiedys poplatal > koordynaty czasowo-przestrzenne i wyladowalismy w Kalininbergu. Petla > czasowa zrobila sie od tego taka, ze jak sie zaczynalo od sznapsa to konczylo > sie na vodkie. Zupelne pomieszanie standardow europejskich z azjatyckimi. > Dobrze, ze od katzenmeyera do kaca jest tylko malutki skok temporalny > (malutki skok dla zielonych, ale wielki skok dla zielonego) i > udalo nam sie szybciutko wrocic do polskich standardow. > > Aha, Panie Szy, poprawna pisownia wedlug europejskich standardow to chyba > powinno byc 'wyp...dalali'. > > Oj znikamy, znikamy...... > > > > > > > > > > Andrzej Szymoszek > > > > > > Grtxy > > > W celu przezwyciezenia standardowych problemow oraz pozbycia sie pypcia na nosie zaleca sie przyspieszenie tempa prywatyzacji. > > > > W celu przezwyciezenia problemu Y2K oraz pozbycia sie pypcia na nosie zaleca sie przyspieszenie tempa prywatyzacji.