On 30 Sep 99 at 14:09, Richard Majchrzak wrote:

> Ma Pan racje, nie powinienem tak napisac o zadnej kobiecie. Przepraszam.
> Odnosnie "Pierwszej Damy" to pozwoli Pan ale usmiechne sie z przekasem.
> Bycie Prezydentem czy zona Prezydenta nie czyni automatycznie z ludzi,
> "nadludzi" i nie stawia nikogo poza zasiegiem krytyki, kazdej krytyki. Na
> szacunek trzeba sobie zapracowac i nie zaslaniac sie pelniona funkcja,
> swoja czy wspolmalzonka.

   Tak- ale media wlasnie sa od tego, by kreowac "nadludzi".
  Przykladowo, "zwykla kobieta", sp. Diana Spencer. I w innych
  dziedzinach tez. Krzysztof Holowczyc moze byc w rajdzie
  szybszy od konkurenta o ulamek sekundy, ale gdy chodzi
  o pozycje w kategorii popularnosci mierzona tez pieniedzmi,
  dzieli ich caly kosmos. Albo Linda- taki sobie aktor jak inni
  aktorzy, czy profesor Miodek, polonista jak inni polonisci.
  Media kreuja "nadludzi", taka jest zreszta potrzeba gawiedzi.

> >      Tzw. zwyciestwo lewicy w roku 1993 to bylo male miki wobec
> >    tego, co nas czeka niedlugo. Wtedy oni wlasciwie dostali
> >    .....[...]
>
> Panie Andrzeju, wybierzecie sobie kogo chcecie :-) i jak to mawiano, "jak
> sobie poscielesz tak sie wyspisz".

    O, tu sie odezwal Pan Zdystansowany. Satyryk Tadeusz Drozda byl na
  poczatku lat 90-tych w Australii, co zaowocowalo swietnym
  monologiem, w ktorym mowil m.in., ze Polacy w Australii radzili
  mu, co Polacy w Polsce maja zrobic...ale oni sami oczywiscie
  beda caly czas w Australii. Ja tak sobie mysle, jak poradzicie
  sobie w tej Australii z problemem glowy panstwa- krolowej Elzbiety
  i wybierzecie prezydenta, to my Wam przyslemy Kwasniewskiego.
  U nas na pewno bedzie juz po kadencji, nawet po dwoch, ma chlop
  wprawe...

> >      O, wlasnie. Cimoszewicza. Mamy dzis z nim wywiad w tygodniku
> >    "Polityka". Mowi tak: "Sytuacja kraju jest znacznie gorsza, niz
> >    wynikaloby to z rzadowej propagandy (na Poland-l tez mamy ... [...]
>
> Durniow z ludzi robia. Akurat Cimoszewicz ma najwiecej grzeszkow na
> sumieniu i odrobina przyzwoitosci, gdyby ja mial, nie pozwolilaby mu tak
> mowic.
> Czy uwaza, ze ludzie sa tacy glupi i maja taka krotka pamiec? A czasy
> lipcowej (97) powodzi w Polsce, a ostatnie dni jego rzadu (pazdziernik
> '97), kiedy to mianowal swoich ludzi na kazde mozliwe i niemozliwe
> stanowisko, a mianowanie Prokuratorow!?

     Cimoszewicz do dzis sie sumituje i uwaza za swoj najwiekszy
  zyciowy blad polityczny wypowiedz pod adresem powodzian: "trzeba
  bylo sie ubezpieczyc". Niemniej widzialem wyniki sondazu urzadzonego
  chyba z okazji 10-lecia rzadu Mazowieckiego, ktory z premierow
  po Mazowieckim incl. him byl najlepszy dla Polski. I Cimoszewicz
  wlasnie mial najwiecej glosow.

> No coz, Pan K. ma juz wyrobiona marke w tej dziedzinie, powoli i zrowna sie
> z innym Prezydentem, z Panem J. Tylko dlaczego narod i Imie Polski ma
> cierpiec.
> I nie pomoze tu nazywanie sie Pierwsza Dama lub Prezydentem Wszystkich
> Polakow (...), sam z siebie durnia zrobil :-)

   Pan K. nie zrowna sie z Panem J. chociazby dlatego, ze nie ma
  dostepu do tzw. guzika atomowego :)

>
> Ciekawe, ze mu tyle czasu dali na zebranie kaucji :-)

   A co mieli mu nie dac. Wie Pan, kim jest jego mama? Tutaj wciaz
 takie myslenie obowiazuje...

> > \Andrzej Szymoszek
>
> Serdecznie pozdrawiam,
> Rysiek Majchrzak

   nawzajem,

   Andrzej Szymoszek

Odpowiedź listem elektroniczym