Petroniusz wrote:

> Nie istnieje rowniez strona autora.
> Istnieje mozliwosc, ze na skutek jakiegos DONOSU stracil konto.

> Przykro mi, ale jakos metoda poslugiwania sie DONOSAMI w celu
> rozwiazywania swoich spraw niezbyt mi sie podoba.

> I cos mi sie wydaje, ze te metody zyja nadal... w glowach ludzi,
> ktorzy
> kiedys byc moze chcieli z tym walczyc...

Donosem smierdzi na mile i dam sobie prawice uciac, jesli sie myle
kto jest motorem podjetych dzialan. Osobnik ten ma swoiste - ukazane
juz na naszej liscie - zdolnosci do poslugiwania sie donosami.

Pamietacie Panstwo kto pierwszy z nieukrywana obslizgla satysfakcja
poinformowal nas o "zniknieciu" strony ? Oni wysysaja takowe metody
z mlekiem matki, dlatego tylu ich pracowalo w UBP po 1945 roku...

Z pogarda i obrzydzeniem

Krzysztof Borowiak

Odpowiedź listem elektroniczym