Pozdrawia Grzegorz Swiderski!
We wtorek, 12 pazdziernika 1999 o godzinie 6:36 rano
Pan Bartek Rajwa napisal:

> (...)
> Poczynajac od informacji o tym, ze (cytuje) ,,biali maja
> sprawniejsze mozgi, gdyz zimny klimat nauczyl ich myslec'',
> (...)

Ja tylko chcialbym przeslac pewien cytat uzasadniajacy, ze nie
jest to wcale takie kompletnie absurdalne stwierdzenie. Ja juz
jakis czas temu przesylalem to na Poland-l, wiec przepraszam za
powtarzanie sie (bylo mi latwo to znalezc, bo i tak juz to raz
przepisalem). Cytat pochodzi z traktatu Monteskiusza "O duchu
praw":

"Zimne powietrze sciaga zakonczenia zewnetrznych zylek naszego
ciala; to pomnaza ich sprezystosc i sprzyja doplywowi krwi od
konczyn do serca. Zmniejsza dlugosc tychze zylek, przez co
pomnaza ich sile. Cieple powietrze, przeciwnie, zwalnia
konczyny zylek i wydluza je; zmniejsza tedy ich sile i
sprezystosc.

Ludzie sa tedy krzepciejsi w zimnych klimatach. Czynnosc serca i
oddzialywanie najdrobniejszych zyl odbywaja sie sprawniej, soki
sa w lepszej rownowadze, krew bardziej prze ku sercu i nawzajem
serce ma wiecej sily. Ta wieksza sila musi wydawac wiele
skutkow: na przyklad wiecej dufnosci w samym sobie, to znaczy
wiecej odwagi; wiecej poczucia wlasnej wyzszosci, to znaczy
mniejsza zadze zemsty; wieksze przeswiadczenie wlasnego
bezpieczenstwa, to znaczy wiecej szczerosci, mniej podejrzen,
chytrosci i podstepow. (...)

Ludy w goracych krajach sa lekliwe, podobnie jak starcy; ludy w
zimnych krajach sa odwazne jak ludzie mlodzi. (...)

W krajach polnocnych spotkacie ludy ktore maja malo wad, dosc
wiele cnot, wiele prostoty i szczerosci. W miare jak zblizacie
sie do krajow poludniowych, rzeklibyscie, iz oddalacie sie od
samej moralnosci: zywsze namietnosci beda mnozyly zbrodnie;
kazdy stara sie wydrzec drugiemu przewagi sprzyjajace tymze
namietnosciom. W krajach umiarkowanych ujrzycie ludy niestale w
swoich obyczajach, nawet w swoich przywarach i w swoich
cnotach: klimat nie jest tam dosc staly aby w nich tchnac
stalosc.

Goraco klimatu moze byc tak nadmierne, iz cialo bedzie zupelnie
bez sily. Wowczas omdlalosc przejdzie i na ducha; zadnej
ciekawosci, zadnego szlachetnego zamyslu, zadnego wznioslego
uczucia; sklonnosci beda tam zupelnie bierne; lenistwo bedzie
tam szczesciem; wiekszosc kar bedzie tam lzejsza do
udzwigniecia niz zywosc duszy, a niewola mniej nieznosna niz
sila ducha potrzebna do powodowania soba."

Z powazaniem,
Grzegorz Swiderski, http://www.datapolis.pl/grzes/
Warszawa, wtorek, 12 pazdziernika 1999

Odpowiedź listem elektroniczym