Sluchajcie ludziska. Dyskutujecie o tym eurosceptycyzmie i dysku- tujecie, a tymczasem ten eurosceptycyzm to nie tylko temat dyskusji, ale narzedzie biezacej walki politycznej. Pewnie wiecie, ze wczoraj ogloszono wyniki sondazu Instytutu Spraw Publicznych dotyczace poparcia Polakow dla integracji z UE. Od czerwca zanotowano spadek poparcia z 62 do 46%. Wlasnie obejrzalam sobie migawki ze zorganizowanego dzisiaj spotkania szefa SLD Leszka Millera z przedstawicielami korpusu dyplomatycznego. Miller na wstepie wylal krokodyle lzy nad wynikami sondazu. Po czym poinformowal ambasadorow, ze on jako przywodca nowoczesnej europejskiej socjaldemokratycznej partii wina za ten stan rzeczy obarcza oczywiscie "prawice" (w domysle AWS). Jasne i oczywiste. Tymczasem, jak sie porzadnie zglebi problem, mozna dojsc do nieco odmiennych wnioskow. Wystarczy troche poszukac. Byc moze tow. Miller liczy na to, ze ambasadorowie nie beda zaprzatajc sobie tym szukaniem glowy. Pracownia Badan Spolecznych zbadala 10 dni temu jak ksztaltuja sie preferencje integracyjne wsrod elektoratow poszczegolnych partii. I co sie okazalo ? Integracje z UE popiera 70% wyborcow Unii Wolnosci, 57% wyborcow AWS, a tylko 48% wyborcow SLD, i jeszcze mniejsze ilosci wyborcow PSL i Samoobrony. A kto, jak nie tow.Miller przed miesiacem szedl na czele demonstra- cji z Lepperem, Wiadernym i Kalinowskim - demonstracji podczas ktorej wznoszono glownie antyunijne hasla ? Czy ambasadorowie cierpia na amnezje ? Moze... Okazuje sie, ze spada poparcie w sferze budzetowej (sa to raczej obawy, niz niechec), natomiast nie zmniejsza sie poparcie wsrod mlodziezy, uczniow i studentow. Katarzyna