> No tak, w pospiechu chyba nie dosc dokladnie wyrazilem, o co mi chodzi.
> Otoz moja teza sprowadza sie mniej wiecej do tego, ze RM, z zalozenie
> rozglosnia o charaktezre religijnym skupila wokol siebie rowniez
> sluchaczy, ktorzy niekoniecznie z powodow czysto wyznaniowych wyrazaja
> przez nia swoje opinie. Po prostu nie ma obecnie w Polsce innej stacji,
> ktora zjelaby sie ich problemami i troskami i sila rzeczy zwrocili sie do
> RM, ktora ten obszar 'zagospodarowala'. Gdyby mieli do dyspozycji
> inne medium (rowniez zupelnie swieckie) byc moze zwrociliby sie w jego
> strone. Z moich doswiadczen wynika, ze zakres tematow poruszanych w RM
> w innych karajach rozdzielony jest pomiedzy co najmniej trzy kategorie
> stacji radiowych, z ktorych te religijne zajmuja sie glownie sprawami w
> szeroko pojmowanej wiary, gloszniem jej prawd i dyskusjami religijnymi.
> Sprawy czysto socjalnej natury poruszane sa przez inne stacje.

Z troskami i problemami najlepiej w pierwszej kolejnosci zwrocic sie do
przyjaciol czy psychologa, a nie trabic o tym od razu w publicznym radiu,
ktore jednak powinno miec inne zadania. Poza tym Radio Maryja ma juz
"swiecka" konkurencje w postaci radia Tok FM, ktore przez caly dzien zajmuje
sie tylko i wylacznie wysluchiwaniem opinii sluchaczy, a prowadzacy audycje
nawet, zlosliwie chyba, nazywaja swojego szefa "ojcem dyrektorem". Przy tym
radio to wcale nie jest takie tolerancyjne i obiektywne, jakby sie moglo
wydawac, poniewaz prowadzacy zwykle maja swoje wlasne zdanie na konkretny,
poruszany temat, ktore uparcie forsuja, czesto mimo sprzeciwow sluchaczy, a
jak ktos ma inne zdanie i za bardzo polemizuje, to sie go "kulturalnie"
wycisza i rozmawia z nastepnym sluchaczem, ktory czeka przy telefonie.

Co do "spraw czysto socjalnej natury", to wydaje mi sie, ze problem tkwi
raczej w dziwacznym, lansowanym przez roznorakich liberalow pogladzie, ze
jak ktos jest katolik, to powinien siedziec cicho, co najwyzej dyskutowac
sobie na tematy religijne i modlic sie gdzies w kacie, ale absolutnie nie
powinien wypowiadac sie na zadne inne tematy, zwlaszcza publicznie.
Pomijajac fakt, ze jest to ewidentna dyskryminacja, niegodna swiatlych i
tolerancyjnych osob uznajacych swoje poglady za liberalne, to nie rozumiem
dlaczego kazdemu wolno glosno i wyraznie wyrazac swoje opinie, a katolikom
sie tego zabrania. Stad wzajemna niechec, uprzedzenia i opinie, ze Radio
Maryja czy kler w ogole "sie wtraca" do nie swoich spraw. A te sprawy natury
socjalnej, to w takim razie czyje maja byc i dlaczego nie miedzy innymi
katolikow? Przeciez katolikiem jest sie przez caly tydzien, w domu, w pracy,
w szkole, a nie tylko w niedziele, w kosciele.
A w ogole osobiscie najbardziej odpowiada mi Radio Plus. :-)

> W. Glaz

Michal Sulej
tel. (48) 0 501 937 307
[EMAIL PROTECTED]  http://www.ariadna.pl/psychologia

Reply via email to