"Andrew M. Sikorski" wrote:

> Byly glosy na liscie, ze banki w Polsce sa juz na swiatowym poziomie i wyz=
> ute
> z biurokracji dbaja o klienta i jego pieniadze.  Tak tez czytam na stronie=
>  www
> banku i tak twierdzil uprzejmy konsul w Waszyngtonie.
> Niestety, Polak wracajacy z zagranicy mieszkajac tymczasowo u kochanki nie=
>
> moze tez otworzyc konta gdy nie jest na stale zameldowany.  Po co nam stro=
> ny
> z jokami - z zycia tez sie mozna posmiac.  A moze raczej poplakac?
>
> Oto pytanie jakie wyslalem do Banku w Polsce.
>
> Drodzy Panstwo.
> Uprzejmie prosze o podanie warunkow otwarcjia konta w Banku PeKaO dla
> starszej osoby powracajacej na stale do Polski z waznym polskim paszportem=
> ,
> ale bez dowodu osobistego.  Chodzi o DOWOLNE konto (dolarowe lub
> zlotowkowe)
>
> Oto originalna odpowiedz:
>
> BANK PEKAO SA
> EM/99/10/2761/AF
>
> Szanowny Panie
> Osoba, kt=F3ra chce otworzyc konto w naszym Banku, a nie posiada dowodu
> osobistego tylko paszport musi udowodnic, iz na stale jest zameldowana w
> Polsce (zaswiadczenie z urzedu meldunkowego). Jesli jednak ten Pan
> skontaktuje sie wczesniej z nami, podajac nam date, kiedy zjawi sie w
> Oddziale i swoje dokladne dane, postaramy sie, aby na czas potrzebny do
> wyrobienia dowodu osobistego, czy tez uzyskania zaswiadczenia z urzedu, po
> zlozeniu tylko pisemnego oswiadczenia mogla otworzyc konto.
>
> Zapraszam do wysylania swoich opinii, zapytan, wniosk=F3w pod adresem
> [EMAIL PROTECTED]
>
> Z powazaniem
>
> Joanna Szereda
> Departament Marketingu
> Bank Pekao SA

Tak, gdy czytam to, mam ochote zawyc.
Dziesiec lat po upadku komunizmu i takie kwiatki.
Nie wiem jak to robia banki w normalnym swiecie, ze jakos egzystencja ich
zalezy od ilosci klienteli i nie raz wprost namolnie naklaniaja zeby u nich
zalozyc sobie konto.
Pierwsze moje konto w Ameryce zalozylem gdy bylem tu na stypendium w 1978.
Pies z kulawa noga nie pytal mnie o obywatelstwo ani o staly adres zamieszkania

Mialem na tym koncie pare dolcow i nawet ksiazeczke czekowa dostalem.
Potem Bank of America byl tak mily, ze nawet jak juz powrocilem do kraju i nie
zlikwidowalem tego konta
(myslalem wtedy, ze jak mialem zero pieniedzy to juz konto bylo zlikwidowane
samo przez sie), przysylal mi ze dwa razy sprawozdania i nawet informacje, ze
moge z konta wyciagnac do stu dolcow bez kary za zejscie ponizej zera.
Bylo to dla mnie wtedy czyms wprost nie pojetym.

Wyglada na to, ze w Polsce w ten sposob zacheca sie aby spoleczenstwo lokowalo
swoje pieniadze raczej w bankach obcych co spoleczenstwo - to bogatsze, zapewne
czyni.
Urzedy zmuszaja ludzi do kretactwa.
Moja zona, gdy pare lat temu kupowala dla matki na jej ostatnie lata mieszkanie
w pewnym miasteczku, musiala miec jakies konto (no bo przeciez nie mogla
wszystkich pieniedzy nosic w torebce).
Zameldowala sie wiec fikcyjnie w tym wlasnie mieszkaniu i wszystko bylo OK.
Zastanawiam sie tylko, po jaka cholere bylo to potrzebne temu bankowi.
Wszyscy do kola doskonale wiedzieli, ze cala informacja zwiazana z
zameldowaniem byla czysta fikcja.

Takich glupawych rzeczy w Polsce mozna spotkac jeszcze na kazdym kroku.
Utrudniaja one zycie tak bardzo, ze ja mimo, ze Stara Ojczyzne kocham i bardzo
powaznie myslalem o spedzeniu w Niej ostatnich moich lat, przestalem juz tak
myslec. Po prostu codzienne paradoksy z jakimi sie musze borykac bedac w Polsce
(a spedzam tam co najmniej miesiac, co roku) wybily mi te moje plany z glowy i
to bardzo skutecznie.

Miet Gutowski.

Odpowiedź listem elektroniczym