>Przede wszystkim sytuacja w okresie dominacji ZSRR i rywalizacji z Zachodem
>byla jednak bez porownania lepsza i stabilniejsza, niz podczas II Wojny
>Swiatowej.

Owszem prawda jest to ca Pan pisze, lecz mysle ze spor ten dotyczy jak
najbardziej lat trzydziestych, a wiec okresu jeszcze przedwojennego,
konkordat zawarto zdaje sie w roku 1933.
Hitler sprytnie wykorzystal fakt ten do wzrostu jego wplywow, przypomne ze w
wyborach do Reichstagu najwyzszy odsetek wyborcow pochodzil z polnocy z
okregow protestanckich, natomiast katolickie poludnie do czasu zawarcia
konkordatu bylo mniej przychylne, wiec stosunki KK i stolicy apostolskiej
wywarly tu znaczny wplyw na przyszlych potencjalnych wyborcow, ktorzy po
zawarciu konkordatu stali sie bardziej ulegli.
Zreszta ciekawostka niech bedzie fakt ze w roku 1933 Hitler stosujac swoja
polityke tzw. Gleichschaltung czyli podporzadkowanie sobie calej
administracji panstwowej, partii politycznych, czekal z pacyfikacja
instytucji zblizonych KK np zwiazkom zawodowym chrzescijanskim najdluzej (az
do zawarcia konkordatu), podczas gdy inne juz nie istnialy.Wniosek z tego
taki ze jednak z ta bezwzgledna dominacja nie bylo tak od razu rozowo jakby
sie wydawalo i ze mimo duzego poparcia w konserwatywnym spoleczenstwie
niemieckim NSDAP musiala sie tez liczyc (przynajmniej na poczatku) z KK w
ktorym to tez widziala duzy potencjal  swych przyszlych czlonkow, jako klasy
konserwatywnej ceniacej sobie wartosci i tradycje narodowa , a wiec podatna
na propagande nazistowska.

Jak wiadomo podczas II Wojny Swiatowej zagrozenie bylo o wiele
>wieksze. Watykan znajdujacy sie w samej stolicy faszystowskich Wloch, ze
>swoja 100 osobowa gwardia szwajcarska bez trudnosci mogl nawet zostac
>anektowany, gdyby Papiez otwarcie krytykowal faszystow, jezeli nie przez
>Wlochow, tradycyjnie zwiazanych z Kosciolem, to przez Niemcow (juz w 1937
>roku jego poprzednik, Pius XI w encyklice "Mit brennender Sorge" potepil
>antykoscielna polityke nazistow w Niemczech). Poza tym z pewnoscia
wzmogloby
>to represje wobec katolikow, dlatego ten konformizm byl wtedy uzasadniony.
>
>Wladze komunistyczne w Polsce mimo wszystko byly o wiele ostrozniejsze
wobec
>Kosciola, zreszta byl to okres co prawda kruchego, ale jednak pokoju, wiec
>zagrozenia i represje wobec obywateli, w tym katolikow tez byly mniejsze
niz
>podczas wojny i mozna bylo sobie pozwolic na bardziej zdecydowana postawe.

To ciekawe co Pan pisze, zastanawiam sie tylko skad wziely sie miliony
pomordowanych ofiar komunizmu, wedlug "Czarnej Ksiegi Komunizmu" liczba ta
przekracza 100 mln. gdy natomiast liczba ofiar nazizmu "tylko" 25 mln.
Okresy "dominacji ZSRR" jak Pan to nazwal mozna tez podzielic ze wzgledu na
ich nasilenie na rozne, a okres stalinowski chyba przypomina swym
charakterem faszyzm niemiecki (poza przykrywka ideowa oczywiscie).


MK
[EMAIL PROTECTED]
http://www.komarek.w.pl

Odpowiedź listem elektroniczym