Pozdrawia Grzegorz Swiderski!
W czwartek, 11 listopada 1999 o godzinie 2:02 po poludniu
Pani Anna Niewiadomska napisala:

> (...)
> A donosicielstwo jest obrzydliwe i nie powinno byc latwo
> zapominane.
> (...)

Donosicielstwo nie jest obrzydliwe!!! Jest jak najbardziej
dobre, potrzebne i szlachetne! Gdyby na Poland-L naprawde
dokonano jakiegos przestepstwa, albo ktos napisalby, ze
popelnil przestepstwo i gdyby naprawde nikt na to nie
zareagowal, to doniesienie o tym fakcie policji czy
wlascicielowi serwera, na ktorym jest Poland-L byloby dobre.
Dlatego nie wolno potepiac Pana Kobosia za sam fakt, ze cos
doniosl. Trzeba potepic go za to, ze klamal i jego donos byl
falszywy. To klamstwo jest obrzydliwe, a nie donosicielstwo.
A przekazanie komus prawdy mozna pietnowac tylko wtedy, gdy
obiecalo sie komus ta prawde utrzymac w tajemnicy i nie
zdradzac jej nikomu.

Zupelnie nie rozumiem dlaczego wiekszosc z Panstwa traktuje
slowo "donosicielstwo" za zle czy pejoratywne. Donos oznacza
najczesciej poinformowanie wladcy czy zwierzchnika o jakims
fakcie dotyczacym jego poddanego czy podwladnego - czyli
najczesciej jest zwiazane z systemem hierarchicznym. Uznawanie
donosu za zle oznacza, ze kazdy czlonek hierarchii winien jest
wieksza lojalnosc w stosunku do kogos rownego sobie w tej
hierarchii niz w stosunku do zwierzchnika. Moim zdaniem takie
postepowanie jest zle i burzy porzadek spoleczny. Stosunki
hierarchiczne w spoleczenstwie sa dobre i aby je wzmacniac
trzeba wykazywac wieksza lojalnosc w stosunku do zwierzchnika
niz w stosunku do kogokolwiek innego.

Pogardzanie donosicielstwem oznacza pogardzanie stosunkiem
zwierzchnosci, a to prowadzi do rewolucji i anarchii. Wieksza
lojalnosc w stosunku do podwladnych niz do zwierzchnika moze
sluzyc tylko temu, by moc sie lepiej przeciw temu
zwierzchnikowi buntowac. Ale sensowny i skuteczny bunt tez musi
byc jakos zorganizowany - czyli musi byc stworzony jakis system
hierarchiczny w grupie buntownikow. A wtedy brak lojalnosci w
stosunku do zwierzchnika stwarza zarzewie nastepnego buntu w
ramach poprzedniego buntu. I tak moze sie to ciagnac w
nieskonczonosc generujac stan anarchii - a wtedy wszyscy traca
i nikt nie zyskuje.

Powszechne uznawanie donosicielstwa za zle powoduje, ze sluzby
specjalne panstwa musza korzystac z uslug ludzi cynicznych,
niemoralnych, slabych czy psychicznie niezrownowazonych - bo
kazdy uczciwy i prawy obywatel uwaza wspolprace z sluzbami
specjalnymi wlasnej ojczyzny za cos zlego. Cala ta sytuacja
jest zla - gdyby uczciwi obywatele nie czuli niczego
niestosownego we wspolpracy z wlasnymi sluzbami specjalnymi, to
sluzby te nie musialyby stosowac metod krancowo niemoralnych w
strzezeniu porzadku wewnetrznego.

Takie drobiazgi jak wpajanie dzieciom, ze nie powinny naskarzyc
nauczycielowi na kolege, ktory zrobil cos zlego powoduje, ze
dzieci uodparniaja sie na zlo, ktore widza dookola siebie i
staja sie obojetne. Tak wychowane dzieci, czuja wieksza
lojalnosc w stosunku do kolegow, ktorzy namawiaja je do brania
narkotykow czy popelniania drobnych przestepstw niz w stosunku
do rodzicow, moralnosci czy wlasnej ojczyzny.

Z powazaniem,
Grzegorz Swiderski, http://www.datapolis.pl/grzes/
Warszawa, czwartek, 11 listopada 1999

Odpowiedź listem elektroniczym