Pan Michal :

> >  Rozglosnia radiowa to nie jest krag towarzyski, panie Michale.
> >
>  Powiedzmy. Od rozglosni o nazwie "Maryja" oczekuje sie jednak
>  wyzszych standartow, w tym rowniez moralnych. Ale w szczegoly
>  nie moge sie niestety wdawac, bo nie tylko nie jestem jej slucha-
>  czem z prasy krajowej czytuje prawie wylacznie TP, wiec moje
>  poglady na te sprawy moga byc nieco jednostronne:-)

Ja mysle, ze tu sie mozemy w 100 procentach zgodzic, ze oczekujemy
tam wyzszych standardow niz w kazdej innej rozglosni. I ja dostrzegam,
ze dosc czesto zapraszani goscie lokuja sie moim zdaniem ponizej pew-
nego poziomu uznawanego za sredni. Z okazji 11 listopada mielismy
na przyklad okazje wysluchac opinii pewnego profesora, ktory po wyslu-
chaniu wypowiedzi jakiegos dzwoniacego sluchacza atakujacego z furia
Jozefa Pilsudskiego, przylaczyl sie do tego ataku. Malo tego, w studiu
goscila zona profesora, ktora rowniez przy okazji dolozyla marszalkowi.

To wygladalo dosc smiesznie, bo panstwo profesorstwo przez pierwsze
pol godziny przedstawiali dokonania Pilsudskiego, wprawdzie z endec-
kiego punktu widzenia, ale jednak w miare obiektywnie, jakby chcieli
ten standard, o ktorym mowimy, utrzymac. Dokonania Pilsudskiego i
Dmowskiego kladli mniej wiecej na tej samej szali.

Dopiero po tym telefonie nagle jakby jakis zly duch w nich wstapil i zaczeli
dokladac Dziadkowi (a to , ze byl wspolpracownikiem japonskiego wywiadu,
a to ze maczal palce w morderstwie gen. Zagorskiego, a to ze mial jakis
tajny uklad z Niemcami, ktorzy go z Magdeburga wypuszczali - przyjazd
Pilsudskiego pociagiem z Magdeburga do Warszawy porownali z przejaz-
dem Lenina w zaplombowanym wagonie ze Szwajcarii -  a to, ze zawlaszczyl
sobie sukcesy gen.Tadeusza Rozwadowskiego w 1920 r., itp.)

No wiec, na pewno dosc czesto mozna miec wiele zastrzezen do doboru
gosci, a wlasciwie do tego, ze prowadzacy dyskusje jakos nie umie wkroczyc
w odpowiedniej chwili, zapytac o uzasadnienie. Dlaczego na przyklad nie
zapytal jakie byly motywy wspolpracy Pilsudskiego z Japonczykami? Jaki
byl tego efekt? Czy ta wspolpraca byla wymierzona w interesy Polski?
Jakie inne mozliwosci dzialania mial Pilsudski w 1905 roku? itd itp.

Ale, jak juz pisalam, RM ma tez sporo zalet, ktore nie powinny byc pomijane.
Totalna krytyka, a wlasciwie nagonka, ktora od czasu do czasu obserwujemy,
jest glownie skutkiem powodzenia medialnego tego radia, a to boli. W piatek
wieczorem w I Programie Polskiego Radia red.Marek Czarkowski, podajacy
sie za aktywnego uzytkownika Internetu, wyprodukowal przed 22-ga 10-minu-
towa agitke z 10-minut trwajacym i trudnym do wytrzymania, znieksztalconym
podkladem muzycznym Roty. Tego typu wystepy usilujace za wszelka cene
zohydzic torunska rozglosnie sa na porzadku dziennym. I to wywoluje niestety
sprzezenie zwrotne, wynikajace z zasady oblezonej twierdzy.


Malgorzata

Odpowiedź listem elektroniczym