X-Sender: [EMAIL PROTECTED]
X-Mailer: QUALCOMM Windows Eudora Light Version 3.0.6 (32)
Date: Wed, 19 Apr 2000 07:49:28 -0600
To: [EMAIL PROTECTED]
From: ibozek <[EMAIL PROTECTED]>
Subject: Dzisiaj
X-MIME-Autoconverted: from quoted-printable to 8bit by
maildrop.srv.ualberta.ca id HAA18359

przypada 57 rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim.


                KONTRATAK
        Spokojnie szli do wagonow,
        Jakby im wszystko zbrzydlo,
        Piesko patrzyli szaulisom w oczy -
        Bydlo !
        Cieszyli sie sliczni oficerkowie,
        Ze nic im nie dziala na nerwy,
        Ze ida tepym marszem hordy,
        - I tylko dla werwy
        Trzaskaly pejcze:
        W mordy !
        Tlum milczac padal na placu,
        Nim sie w wagonie rozelkal,
        Saczyli krew i lzy w piaszczysty grunt,
        A 'panowie'
        na trupy
        od niechcenia
        rzucali
        pudelka -
        'Warum sind Juno rund'.
        Az w ten dzien,
        Gdy na uspione sztimungiem miasto
        Wpadli o swicie, jak hieny z porannek mgly,
        Wtedy zbudzilo sie bydlo
        I
        Obnazylo kly…
        Na ulicy Milej padl pierwszy strzal.
        Zandarm sie zachwial w bramie.
        Spojrzal zdziwiony - chwile stal,
        Pomacal roztrzaskane ramie -
        Nie wierzyl.
        Cos tu nie w porzadku,
        Tak wszystko szlo gladko i wprost,
        Z laski i protekcji
        Cofnieto go z drogi na Ost
        (Mial kilka dni satysfakcji),
        Aby odpoczal w Warszawie,
        Gnajac to bydlo w akcji,
        I aby oczyscic ten chlew,
        A tu
        Na Milej ulicy KREW…
        Zandarm sie cofnal z bramy
        I zaklal: Naprawde krwawie,
        A tu juz szczekaly brauningi
        Na Niskiej
        Na Dzikiej,
        Na Pawiej.
        Na kretych schodach, gdzie matke stara
        Ciagnieto za wlosy na dol,
        LEZY ESESMAN Handtke.
        Bardzo dziwnie sie nadal,
        Jakby nie strawil smierci,
        Jakby go zdlawil ten bunt.
        Zacharkal sie krwawa slina
        W pudelko - 'Juno sind rund',
        Rund, rund.
        Pyl wdeptac zloconym szlifem,
        Okraglo wszystko sie toczy,
        Lezy blekitny zandarmi uniform
        Na zaplutych schodach
        Zydowskiej Pawiej ulicy
        I nie wie
        Ze u Schultza i Toebbensa
        Kule plasaja w radosnym rozspiewie,
        BUNT MIESA,
        BUNT MIESA,
        BUNT MIESA!
        Mieso pluje przez okna granatem,
        Mieso charczy szkarlatnym plomieniem
        I zrebow zycia sie czepia!
        Hej ! Jak radosnie strzela sie w slepia!
        TU JEST FRONT PANICZYKI!
        FRONT - PANOWIE DEKOWNIKI!
        HIER
        TRINK MAN MEHR KEIN BIER,
        HIER
        HIER HAT MAN MEHR KEIN MUT
        BLUT,
        BLUT,
        BLUT.
        Zdejmowac rekawiczki z jasnej gladkiej skory,
        Polozyc pejcze - dac helmy na glowy -
        Jutro komunikat prasowy:
        'Wbilismy sie klinem w blok Toebbensa.'
        Bunt miesa,
        BUNT MIESA,
        BUNT MIESA!
        
        Slysz niemiecki Boze
        jak modla sie Zydzi w "dzikich" domach
        Trzymajac w reku lom czy zerdz.
        Prosimy Cie Boze o walke krwawa,
        Blagamy o gwaltowna smierc.
        Niech nasze oczy przed skonaniem
        Nie widza jak sie wloka szyny.
        Ale daj dloniom celnosc, Panie
        Aby sie skrwawil mundur siny.
        Daj nam zobaczyc zanim gardla
        Zawrze ostatni, gluchy jek
        W tych butnych dloniach, w lapach z pejczem
        Zwyczajny nasz czlowieczy lek.
        Z Niskiej i z Milej, z Muranowa
        Wykwita plomien z naszych luf.
        To wiosna nasza! To kontratak!
        To wino walki uderza do glowy!
        To nasze lasy partyzanckie,
        Zaulki Dzikiej i Ostrowskiej.
        Drza nam na piersiach numerki 'blokowe'
        Nasze medale z wojny zydowskiej.
        Krzyk czterech liter blyska czerwienia,
        Jak taran bije slowo: BUNT
        
        A na ulicy krwia sie oblepia
        Zdeptana paczka:
        'Juno sind rund'!        

Wladyslaw Szlengiel, getto warszawskie, 1943.


-------------------------------------
"Common sense is my sense; other people's sense,
 when it is different from mine, is little better than nonsense."

Charles Ammi Cutter, "Common Sense in Libraries"

Odpowiedź listem elektroniczym