On Mon, 17 Apr 2000 16:19:32 -0300, you wrote:

Panie Koziol, chetnie przesle Panu na adres prywatny tekst ustawy z
poprawkami i gdy zapozna sie Pan z jej trescia chetnie wznowie na ten
temat dyskusje.
Jesli chodzi o panskie teorie konspiracyjne - sugerujace, ze
prostowanie panskich niescislosci jest obrona Microsoftu - to dziekuje
bardzo, rozweselil mnie Pan.

Greg Chodowiec

>Pan Chodowiec w odpowiedzi na moj list:
>
>> >Dziennik podaje:
>> >
>> >        "Sejm przyjal przepis, ktry wprowadza sankcje wobec osob
>> >        wytwarzajacych przedmioty przeznaczone do niedozwolonego
>> >        usuwania zabezpieczen przed np. przegrywaniem lub nadawaniem
>> >        programow."
>> >
>> >Precyzja sformulowan iscie porazajaca. Pozwole sobie jednak na pewne
>> >spekulacje. Warto bowiem w tym momencie zastanowic sie, jakie jest
>> >prawdopodobne praktyczne znaczenie nowego przepisu.
>> >Otoz oznacza on, zgaduje, ze programistom nie bedzie mozna bawic sie
>> >programami, ktore sa w ich posiadaniu.
>>
>> Nie zgadl Pan, drogi panie Koziol. Zacytowany paragraf nie dotyczy
>> programow uzywanych przez programistow lecz produkcji tzw. hardware
>> key, dekoderow DVD, telewizji kablowej i satelitarnej, jednym slowem
>> urzadzen wytworzonych w celu kradziezy praw autorskich.
>
>To jest w duzej mierze kwestia interpretacji prawa. W USA powstalo wiele
>procesow za sprawa slawnego DVD. Nie tyle o kradzieze czegokolwiek chodzi,
>co o zabronienie wogole odszyfrowywania wszystkiego, co zaszyfrowane w
>komputerze. Hakerzy linuxowi ktorzy stworzyli odtwarzacz lamiacy
>zabezpieczenia zrobili to po to, aby umozliwic funkcjonowanie odtwarzaczy na
>linuxie, nie po to, aby krasc.
>
>> Projekt o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych
>> http://ks.sejm.gov.pl:8009/proc3/projekty/1382_p.htm
>> Ustawa o prawie autorskim z 4.2.94
>> http://orka.sejm.gov.pl/PRAWO.nsf?OpenDatabase
>
>Za te laczniki dziekuje - mimo prob wczoraj nie udalo mi sie dogrzebac do
>owych dokumentow.
>
>> > Moze warto przypomniec na przyklad, iz Microsoft przyznal
>> > sie oficjalnie (niedawno), iz w jego oprogramowaniu istnieja tajemne
>> > mozliwosci przejecia kontroli nad komputerem uzytkownika - kontroli
>> > poprzez internet?
>>
>> Chodzi tu o program pod nazwa "BackOrifice" produkcji grupy cDc (Cult
>> of the Dead Cow), ktory po zainfektowaniu systemu pozwala na jego
>> "zdalne sterowanie". Program ten uzywa standartowe Windows APIs
>> (Application Programming Interface) a nie jakies tam blizej nie
>> okreslone "tajemne mozliwosci" i wykrywany jest od prawie roku przez
>> wszystkie (znane mi) programy antywirusowe.=20
>
>Grubo Pan sie myli albo probuje po prostu usprawiedliwic Microsoft (nie
>wiadomo po co). Programow tego rodzaju jak Pan pisze jest co niemiara, moze
>nawet setki - po prostu ten system jest cholernie niebezpieczny i nie nadaje
>sie do profesjonalnych zastosowan w miejscach, gdzie bezpieczenstwo jest
>wazne.
>
>Ja wspomnialem o ukrytych mozliwosciach istniejacych w systemie. Proponuje
>zapoznac sie z ta lapidarna informacja:
>
>http://www.wired.com/news/technology/0,1282,35682,00.html?tw=wn20000414
>
>Tego rodzaju tajemnych wejsc do systemu jest zapewne duzo wiecej (nie
>wspominajac o kluczach przechowywanych przez zarowno MS jak i NSA
>pozwlalajacych na zlamanie enkrypcji danych). Nic dziwnego, ze ostatnio
>Niemcy postanowili poddac powaznym badaniom system Windows 2000 zanim
>wpuszcza go u siebie na rynek...
>
>> Jak udalo sie Panu dojsc to tego wniosku pozostanie chyba tajemnica.
>
>Czyzby? Dla mnie jest tajemnica, jak to mozliwe, iz niektorzy ludzie maja
>zawsze sklonnosc bronienia tego, co zle? Jaki Pan moze miec interes w tym,
>aby rozwadniac odpowiedzialnosc MS? Bardzo to sa tajemnicze rzeczy... ;)
>
>zb.

Odpowiedź listem elektroniczym