> Przyznam sie, ze kompletnie to do mnie nie dociera.
> Czy moglby Pan podac jakis jasny przyklad
> kiedy to mowienie prawdy jest
> niemoralne a nawet przestepcze?
>
>Uklony,
>Miet Gutowski.
Jasnym jest haniebna obluda i klamstwo za pomoca ktorego
brunatni probuja zafalszowac tragedie zydowska z drugiej
wojny swiatowej. Jest to niemoralne, w pewnym i najwaniejszym
sensie, jest to kryminalne, przestepcze.
A podwojnie, gdy czynia to osobniki Polski.
Tu nie chodzi o druga strone Ksiezyca.
Tu nie chodzi o to czy prawa ziemskiej
fizyki stosuja sie takze na Saturnie i Jowiszu.
Tu nie chodzi o "badania naukowe".
Jeszcze zyja ci, co przezyli druga wojne lub
urodzili sie w tamtym czasie. Jeszcze zyja
swiadkowie i zyje pamiec. Nawet na Poland-L,
wbrew brunatnej, nieludzkiej obludzie i piekielnemu
braku moralnosci brunatnawych.
Niech ci, co posluguja sie falszywa sztuczka
czynienia "naukowych rozwazan" z cierpienia
i zaglady milionow, niech sie nie stroja
w chrzescijanskie piorka, niech nie placza nad
nienarodzonymi dziecmi, gdy maja mentalnosc
szmalcownikow. Beda/ skwierczec w piekle po
wieki wiekow.
Wlodzimierz Holsztynski