> > > >
> > > >Jasne: grant = zasilek!!!
> > > >
> > > >Jacek A.
> >
> > Grant to nie jest zasilek. Aczkolwiek merytorycznie grant oznacza
dokladnie
> > to samo co zasilek ( czyli przekaz pieniezny na scisle okreslone cele)
> > jednak ma nieco inna wartosc etyczna w spoleczenstwie. Grant jest
mecenatem
> > natomiast zasilek jest zapomoga w celu utrzymania przy zyciu ludzi
> > znajdujacych sie w  trudnych warunkach zyciowych.
> >
> > Malina
>
> Troche zabawne i dziwne sa niezbadane drogi jezyka: miast rozszerzyc
> znaczenie
> swojskiego slowa bierze sie slowo obce o dokladnie tym samym znaczeniu.
> A czasem wrecz sie nim zastepuje slowo rodzime:
>
> sklep - boutique, shop
>
> Jacek A.

Wydaje mi sie iz jest to bardziej lenistwo umyslowe niz cokolwiek innego.
Nieudolne silenie sie na kogos kim sie nie jest. Moze to wplyw coca-coli?
sama juz nie wiem. Mnie od workow garbidzowych, listow z mejla, lanczy i
innych takich rece opadaja. Przeciez nie ma workow na smieci, ani obiadu
ani tez poczty prawda? Karpet to przeciez nie jest dywan, nieprawdaz?

malina

Odpowiedź listem elektroniczym