On Sat, 6 May 2000 21:10:16 -0300, Zbigniew J Koziol <[EMAIL PROTECTED]>
wrote:

>Wlodzimierz Holsztyski wrote:
>> [...]
>> A dla tych, ktorzy moga
>> odczytac ISO-8859-2, wersja z ogonkami:
>> [...]
>
>Mysle, Panie Wlodku, ze serwer nie trawi nalezycie zadnych ISO, z wyjatkiem
>byc moze tych pierwszych (ale mysle raczej, ze nic nie trawi poza ASCII).

Jak przed laty, tak i obecnie, czytam P-L
z Internetu, a nie w emailu. Znaczki polskie
widze wtedy bez klopotu.  Wiec sadze, ze
to nie kwestia serwera w Buffalo. Serwer
co otrzyma, to przekaze i mu wszystko
jedno czy ascii czy nie (byle nie przesylac
specjalnych kodow kontrolnych, czego i tak
nikt by nie robil).  Przyznaje od razu, ze sie
nie znam, wiec nie bede sie upieral, tylko
na wszelki wypadek chce sprawdzic.  Tak czy inaczej,
to dzis nie ma powodu, zebysmy na P-L meczyli sie
bez pelnego polskiego alfabetu.  Jezeli rzeczywiscie
cos zalezy od Buffalo, to z latwoscia to powinni
w ciagu tygodnia w 5 minut zrobic. BYle im w takim
wypadku witek to zasugerowal.  Jezeli nie jest to
kwestia Buffalo, to osoby z polski juz maja nastawienie
pecetow na polski alfabet, ci co korzystaja z MS lub
Netscape tez nie maja trudnosci, byc moize nikt nie
mialby trudnosci, wiec warto wreszcie, po latach
niewygody, te kwestie rozwiazac.

>Cieplo,
>zb.

Milo mi, ze cieplo, tylko dlaczego
po raz pierwszy, po latach znajomosci
per "Pan"?  Tak sobie tylko retorycznie
pytam czyli wydziwiam i nawzajem serdecznie
pozdrawiam,

    Wlodek

PS. Pani Kasia tez ze mna formalnie, wiec cos
czuje, ze jej mlodsza siostra, Malgosia, tez,
i tylko w przekorze mlodszego rodzenstwa nikla
nadzieja :-)  Tak-tak, to juz nie te czasy,
kiedy wszyscy byli per "Ty".  Wiele sie zmienilo,
panie dziejku, zlote czasy drzewiej byly, w zeszlym
tysiacleciu :-)

Odpowiedź listem elektroniczym