W srode, 05 lipca 2000 2:11 PM
Pan Marek Kowalewski napisal:
> Spodobala mi sie zagadki o lontach
>
> "Dwa lonty Jak majac dwa lonty, z ktorych kazdy pali sie rowno
> godzine, oraz paczke zapalek odmierzyc 15 minut? Otoz lonty
> pala sie nie jednostajnie. Lokalne predkosci spalania sa
> rozne i nie dajace sie wywnioskowac. Tak wiec procent
> spalenia sznurka (za wyjatkiem przypadkow 0 i 100) nic nie
> mowi o czasie jaki nastapil od zapalenia. Powiedzmy tez, ze
> zapalki pala sie tylko niemierzalna chwile."
>
> Cos mi swita ale nie jestem pewien, wiec gdy kazdy z lontow
> pali sie godzine (rozumiem ze przy zapaleniu z jednej tylko
> strony) to gdy zapalimy je z obydwu stron to beda palic sie
> dwa razy szybciej czyli pol godziny. Rozumujac dalej gdy
> przetniemy jeden z nich na pol i podpalimy dwie polowki z obu
> stron to spala sie cztery razy szybciej odmiezajac 1/4
> godziny, tylko nie rozumiem po co ten drugi lont, albo sie
> myle?
Polowa dlugosci lontu nie oznacza polowy czasu spalania, bo lont
nie jest jednorodny. A wiec Pana rozwiazanie jest niekompletne,
bo nie podal Pan sposobu wyznaczenia polowy lontu ze wzgledu na
czas spalania. Dodam, ze oba lonty sa inaczej niejednorodne, a
wiec wyznaczenie polowy w jednym nie oznacza, ze na tej samej
dlugosci wypadnie polowa w drugim.
Pozdrawiam,
Grzegorz Swiderski, http://www.datapolis.pl/grzes/
Warszawa, sroda, 5 lipca 2000