http://prawy.pl/n/czytaj.php?id=1108221514&dz=nowosci

> 
> Ministerstwo Infrastruktury obniżyło karę dla statku 
> śmierci, jaką nałożył nań kapitan portu we Władysławowie - 
> z 12 do 2 tys. złotych.
> 
> 
> 
> Karę nałożył kapitan portu we Władysławowie za
> wpłynięcie statku do portu bez jego zgody,
> czyli za wyraźne złamanie prawa morskiego. 
> Holenderskie feministki odwołały się
> od tej decyzji i Ministerstwo Infrastruktury uznało,
> że kara jest "zbyt surowa" i obniżyło ją do
> śmiesznej sumy 2 tysięcy złotych.
> 
> Za postawę urzędników Ministerstwa może nam
> być tylko wstyd. Statek, który bezprawnie wpłynął
> do Polski, ignorując decyzję naszego kapitana,
> statek który przypłynął tylko po to, by łamać,
> naginać i kpić z polskiego prawa powinien dostać
> porządną, oficjalną odpowiedź w postaci wysokiej
> kary. W obliczu śledztwa prowadzonego przez
> prokuraturę zasadne byłoby też aresztowanie
> potencjalnych przestępców - tego jednak nie
> zrobiono i dlatego dziś możemy być świadkiem tego
> żałosnego spektaklu: nałożenie śmiesznej
> grzywny, której najprawdopodobniej i tak nie uda
> się wyegzekwować.
> 
> Polski honor uratowali obrońcy życia: m.in.
> działacze Młodzieży Wszechpolskiej. Dzięki ich
> działaniom feministki zrozumiały, że nie są tu mile
> widziane, a opinia polskiej niechęci do statku
> "Langenort" poszła w świat.

Odpowiedź listem elektroniczym