W zwiazku 'wystepem' p.Howarda (opisanym ponizej) proponuje aby pod adresem mailto:[EMAIL PROTECTED] zlozyc temu Panu stosowne 'wyrazy' z prosba o probe zrozumienia problemu. WD
http://info.onet.pl/954567,12,item.html > Prywatny sekretarz lidera brytyjskiej partii konserwatywnej > Jonathan Hellewell zapewnił społeczność polską w W. Brytanii, że > lider torysów Michael Howard nie zamierzał obrazić Polaków > mówiąc w wywiadzie radiowym o "polskich obozach > koncentracyjnych". > > > W programie BBC "Desert Island Discs", Howard powiedział, że > jego "babka zginęła, a jego ciotka przeżyła w polskim obozie > koncentracyjnym". Najbliższa rodzina Howarda to żydowscy > imigranci z Rumunii, którzy osiedlili się w Anglii w latach 30. > > "Przyjmuję do wiadomości punkty podniesione w Pana liście ws. > obozów koncentracyjnych, w których zginęła jego (Howarda) > babka, a przeżyła ciotka, ale mogę Pana zapewnić, iż jego > intencją (Howarda) nie była żadna obraza Polaków" - napisał > Hellewell w liście do prezesa największej organizacji polonijnej w > W. Brytanii Jana Mokrzyckiego, który opublikował w piątek > "Dziennik Polski". > > Hellewell ustosunkował się w ten sposób do listu Mokrzyckiego do > Howarda napisanego w reakcji na jego radiową wypowiedź. > > Mokrzycki uznał odpowiedź Hellewella za niezadowalającą: > "Przyjmując, iż intencją Pana Howarda mogła nie być obraza > Polaków, dla polityka z jego doświadczeniem powinno być jasne, > że jego wypowiedź tak właśnie zostanie odebrana i tylko jego > osobiste przeprosiny mogłyby naprawić przynajmniej część > wyrządzonej szkody" - uważa Mokrzycki. > > Prezes Zjednoczenia sądzi, że Howard powinien wystosować > sprostowanie do mediów i że byłaby to jedyna właściwa forma > zadośćuczynienia.