Dziwne ,ze pisze to Zambrowski, a w zasadzie nie dziwi mnie wcale! No bo przeciez na bolszewickim chlebie i kielbasie wypasiony- niekoniecznie utyl na ruskiej prazuchie:-))))
Coz tylu znajomych zatrzymali Zambrowskiego, Kazacha , francuza, Araba, Amerykana, Ruska..aj ak sie okazalo wszyscy byli obrzezani:-))))za wyjatkiem kobiety ale ta miala pierscionek z gwiazda
Izwiestia to jedna z tub Hollinger Inc -jak Gazeta Wyborcza....
uj musi cos przydeptalo wlasciwego , bo placz- ze w Rosiji zamordyzm i demokratow bija....
co za sakramenckie antysemitniki....a swoja droga dlaczego uciekaja same zydki???
Co do najwiekszych terrorystow oddzialom Kutuzowa dosc daleko do sil Zbrojnych Israela...a w sumei dobrze, ze Zambrowski nei ma gdzie pisac...niech piszea wszyscy w Midraszu i gazecie WQyborczej...




RomanK





From: Waldemar Dworakowski <[EMAIL PROTECTED]>
Reply-To: [EMAIL PROTECTED]
To: Multiple recipients of list prawica <[EMAIL PROTECTED]>
Subject: Prawica:  Pewien list publiczny do JKM
Date: Wed, 15 Sep 2004 01:24:34 +0200

http://mazowsze.k-raj.com.pl/109519843282905.shtml

Zbrodnia to niesłychana (List do Janusza Korwin-Mikkego) - Antoni Zambrowski

Drogi Januszu! Dowiedziałem się od kolegów z "Najwyższego CZASU!", że >>Twój artykuł oznajmiający zakaz pisania na łamach 
Twego pisma dla >>"Iczkeriotów" może dotyczyć w głównej mierze mnie. Bardzo mnie to >>zasmuca, choć się pocieszam, że 
i tak od prawie roku nic mego pióra >>nie znalazło się na jego łamach, nawet zamówiony przez Stasia >>Michalkiewicza artykuł o 
historii powstania pseudonimu Adama Michnika. No >>cóż, trudno, uhaha, to jest Twoje pismo. Jak mówi przysłowie: Twoja >>rola, Twoja 
wola.
Nie znaczy to atoli, że przyjmuję z uznaniem Twoje uzasadnienie owej >>decyzji. Podzielam Twoje oburzenie i wręcz obrzydzenie bezprzykładnym >>atakiem 
terrorystycznym na Bogu ducha winne osetyjskie dzieci, zebrane w >>na szkolnym apelu z okazji rozpoczęcia roku szkolnego. Chciałbym >>wszelako podkreślić, że 
moje oburzenie na tę zbrodnię jest bardziej >>uzasadnione moralnie, gdyż potępiałem wszystkie zbrodnie popełniane na >>niewinnych dzieciach w tym 
konflikcie. Potępiałem więc - w >>odróżnieniu od Ciebie również znacznie liczniejsze zbrodnie >>popełniane na dzieciach przez - używając Twoich słów - 
"tę bandę >>bezlitosnych morderców", jaką tradycyjnie stanowi armia rosyjska (Do >>polskiej historii przeszedł w tej roli wielki rosyjski bohater 
narodowy >>generalissimus Katarzyny II Aleksander książę Suworow, który dla >>postrachu wyrżnął całą ludność podwarszawskiej Pragi razem z jej 
>>dziećmi płci obojga). Nie pamiętam, byś choć raz potępił rosyjskie
zbrodnie popełniane w ramach pacyfikacji Czeczenii i dokumentowane przez >szlachetnych Rosjan z moskiewskiego Memoriału. Ja o nich pisałem wiele >razy, więc nikt mi nie może zarzucić, gdy dziś potępiam zbrodnię w >Besłanie, iż jestem ślepy na jedno oko.
Poza tym, choć jesteś znakomitym dziennikarzem, nader często Ci się >>zdarza pisać o sprawach, o których masz mgliste pojęcie. Tak było, gdy >>postanowiłeś skarcić naszego przyjaciela Tadeusza Płużańskiego za >>przypominanie zbrodni komunistycznych sądów i bezpieki. Powtarzałeś w >>dobrej wierze bezpieczniackie kłamstwa o śmierci śp. Grzesia Przemyka >>(którego nazwałeś Przemysławem Sadowskim) oraz o zamordowanych w 1989 >>roku księżach katolickich księdzu Stefanie Niedzielaku, księdzu >>Stanisławie Suchowolcu oraz księdzu Sylwestrze Zychu. Dziś tak samo >>powtarzasz w dobrej wierze kremlowskie (bo nie rosyjskie) wersje kłamstwa >>o wojnie czeczeńskiej i o wypadkach w Besłanie. Mówię o wersjach, >>gdyż oglądając pilnie moskiewską TV, mogłem zaobserwować poważne >>różnice w serwowanych telewidzom "informacjach". Piszesz w swym >>artykule: "Co ciekawe: wśród zabitych terrorystów poza Czeczenami byli >>Kazachowie i Arabowie - co sugeruje, że sprzymierz
yli się z ludźmi zbliżonymi do Al-Qaidy". Mnie to sugeruje, iż Tobie >moskiewskie brednie robią wodę z mózgu. Kreml per fas et nefas zadbał o >to, by jak najmniej prawdy dotarło do ludzi. Dlatego znawców przedmiotu - >red. Annę Politkowską z moskiewskiej "Nowej Gaziety" podtruto w samolocie >z Moskwy do Rostowa, zaś mego znajomego red. Andrieja Babickiego z rozgłośni amerykańskiej Liberty (Swoboda) zatrzymano na lotnisku pod >pretekstem bójki z chuliganami. Dziennikarza z TV Al-Arabija aresztowano, >podrzucając mu jeden nabój z łuską do kieszeni. Parę dziennikarzy z >gruzińskiej niezależnej telewizji Rustawi II (dziennikarkę i operatora) >aresztowano, gdy podali, że pierwszy wybuch nastąpił na zewnątrz >szkoły. Zarzucono im atoli nie kłamstwa, lecz brak akredytacji. Rosyjscy >dziennikarze takiej tresury już nie potrzebują, a mimo to trzeba było >usunąć ze stanowiska ze skutkiem natychmiastowym naczelnego redaktora >prorządowych "Izwiestii" Rafa Szakir
owa.
A po zatem, powiedz, skąd wiesz, że w terrorystycznym komandzie byli >>jacyś Czeczeni? Sam słyszałem na własne uszy wypowiedź w RTR (czyli >>tzw. 
drugim kanale moskiewskiej TV) wypowiedź doradcy prezydenta >>Władimira Putina Asłanbieka Asłachanowa, który twierdził, że >>usiłował 
rozmawiać z terrorystami przez dostarczony im dla łączności >>telefon komórkowy po czeczeńsku, ale oni odpowiedzieli po rosyjsku, że >>nie znają 
tego języka. Według rosyjskiej TV, zakładnicy zeznali, że >>terroryści rozmawiali ze sobą nie po czeczeńsku, lecz po rosyjsku z >>kaukaskim 
akcentem. Obecność Arabów i nawet jednego Murzyna wśród >>terrorystów, to - według naszych korespondentów - była jedynie >>chwilowa wersja 
robocza, już w chwili obecnej zdementowana. Rosjanie >>prowadzą wciąż śledztwo i sami nie chcą ogłaszać nazwisk >>domniemanych uczestników 
(Takie jest stanowisko prokuratury nagłośnione >>przez rosyjską TV). To samo dotyczy ich narodowości.
Dalej piszesz: "Warto jednak odnotować, że p. Asłan Maschadow, b. >>prezydent Iczkerii [uważany za "umiarkowanego"], wprawdzie potępił >>zamach - ale oświadczył, że 
to polityka Rosji »uczyniła, że takie >>tragedie są nie tylko możliwe, ale nieuniknione«". I dodajesz: >>"Wygląda więc na to, że Rosjanie będą musieli wytłuc 
>>»Iczkeriotów« do nogi. Mam nadzieję, że z pomocą uczciwych >>Czeczenów." Ręce opadają po takiej lekturze. Generał Asłan Maschadow >>jest wciąż prezydentem 
Czeczeńskiej Republiki Iczkerii i wodzem >>naczelnym czeczeńskiego Ruchu Oporu. Został on wybrany w uczciwych >>wyborach demokratycznych pod kontrolą międzynarodową, w odróżnieniu 
>>od moskiewskich mianowańców Achmada Kadyrowa i gen. Ału Ałchanowa, >>kolejnych prezydentów rosyjskiej Czeczenii. Jako szef partyzantów nie >>może być politykiem 
umiarkowanym, to bzdura. Jest natomiast zwolennikiem >>cywilizowanej walki z wojskiem okupacyjnym w Czeczenii, a nie z rosyjskimi >>cywilami -
poza nią, a ponadto cały czas wzywa do rokowań pokojowych bez żadnych >warunków wstępnych. Gdy usunięty przez Moskwę, ale nadal szanowany >przez swój kraj były prezydent Inguszetii, gen. Rusłan Auszew prowadził >skutecznie rokowania z terrorystami, proponował on Moskwie podłączenie >do rokowań właśnie prezydenta Maschadowa, na co uzyskał zgodę jego >przedstawiciela w Londynie Achmeda Zakajewa. Nastąpił jednak szturm i >nadzieje na rokowania diabli wzięli.
Co się tyczy diagnozy Maschadowa, że winę za terroryzm w Rosji ponosi >>sam Kreml, to jest to banalna prawda. Nie mówię już o tym, że zbiegły >>do Anglii były podpułkownik FSB Aleksandr Litwinienko twierdzi w swej >>książce "Blowing Up Russia: Terror From Within", iż wszystkie akty >>terrorystyczne poczynając od wysadzania domów mieszkalnych w Moskwie i >>innych miastach - to dzieło FSB (W Riazaniu ludzie pochwycili agentów >>FSB, gdy chcieli wysadzić kolejny dom mieszkalny. Centrala uratowała >>ich, tłumacząc, iż to były ćwiczenia). Nie można więc odrzucać >>hipotezy, że ten akt terrorystyczny, to prowokacja FSB, coś na kształt >>pogromu kieleckiego z 1946 roku lub zakładanych przez NKWD oddziałów >>pozorujących antysowieckie podziemie, a popełniających mordy na >>ludności cywilnej (Taką sprawę opisał z należnym uznaniem w czasach >>PRL Roman Bratny). Natomiast Maschadowowi chodzi o to, że moskiewskie >>ludobójstwo w Czeczenii budzi naturalną chęć krwa
wego odwetu. Przed dwoma laty niemiecka dziennikarka opisała w "Berliner >Zeitung" zaczystkę w miejscowości Siernowodsk koło granicy 
Inguszetii. >Rosyjscy żołnierze spędzili ludność miejscowości na pole i tam na >oczach ludzi gwałcili miejscowe kobiety (Uprzednio 
Memoriał rejestrował >częste wypadki gwałtów na kobietach, ale żołnierze czynili to w >transporterach lub domach, jak pułkownik Jurij 
Budanow, który swa ofiarę >zgwałcił, a następnie udusił. Tu czynili to otwarcie na oczach >tłumu.). Wzywali też mężczyzn, by stanęli 
w obronie swych niewiast. >Gdy kilkudziesięciu śmiałków to uczyniło, to skuto ich kajdankami i >też przecwelono publicznie. Dziennikarka 
niemiecka ostrzegała, że tak >poniżeni ludzie - to materiał ludzki na kamikadze. Żadnych kar nikt za >to nie poniósł, Rosja - to nie USA, 
wszak sam prezydent Putin obiecywał, >posługując się rosyjską grypserą, iż będzie się topiło "bandytów" >w kiblu. No i mamy 
skutki w postaci "c
zarnych wdów" wysadzających się w powietrze wraz z dziesiątkami Bogu >ducha winnych Rosjan. Jedno z dzieci w 
Biesłanie wspomina, iż jeden z >terrorystów tłumaczył, że jemu też Rosjanie zabili wszystkie jego >dzieci. Jak 
pisał Adam Mickiewicz w "Dziadach": "Tak, zemsta, zemsta, >zemsta na wroga. Z Bogiem i nawet mimo 
Boga!"
I oto mamy Twoją konkluzję o wybiciu Iczkeriotów do nogi. Gdy gen. >>Dudajew stawił czoła potędze Rosji, nawet prezydent 
inguskich >>pobratymców Rusłan Auszew wolał trzymać się z dala od tej zdawałoby >>się samobójczej walki. Dziś 
pożoga ogarnia cały północny Kaukaz, a >>może i inne republiki islamskie Federacji Rosyjskiej. Gwałt rodzi gwałt 
>>i cała Rosja coraz bardziej ponosi skutki swego bestialstwa. A co się >>tyczy pomocy uczciwych Czeczenów, to jeśli 
najemnicy moskiewscy - to ci >>uczciwi Czeczeni, to musisz sam przyznać, że za młodu byłeś po >>stronie nieuczciwych 
Polaków.
Koniec artykułu świadczy, że wszystko ci się pomieszało. Masz >>pretensje do polskich gazet, które uważają, iż terrorowi "winien jest >>Putin, że nie 
ustąpił i nie oddał Czeczenii w ręce tych bandytów". >>Odpowiadasz im, że warszawscy powstańcy nie oddawali swych barykad, gdy >>Niemcy pędzili polskie 
kobiety przed swymi czołgami, zaś obrońcy >>Głogowa (za Bolesława Krzywoustego) nie szczędzili swych zakładników >>na wieżach oblężniczych. Zapominasz, że 
to Rosjanie w Czeczenii >>pełnią rolę okupantów. Warszawscy powstańcy, podobnie jak >>średniowieczni obrońcy polskiego Głogowa bronili Polski przed 
>>niemieckim najeźdźcą. To samo było, gdy na Polskę nacierał >>najeźdźca moskiewski. Mówienie o obronie Czeczenii przez Putina przed >>Czeczenami to 
czysta schizofrenia. Przeczytaj swój artykuł po raz drugi, >>a sam to zauważysz. Zaiste nie warto z czymś takim polemizować. A >>rozwiązanie podsuwa sama Moskwa w 
swej polityce obrony autonomicznych >>republi
k w Gruzji. Gruzja domaga się od niej uznania integralności swego >terytorium wbrew prawu Osetyjczyków i Abchazów do samostanowienia. Moskwa >tłumi krwawo aspiracje narodowe Czeczenów w imię swej całości >terytorialnej, ale broni praw Abchazów i Osetyjczyków w republice >gruzińskiej i trzyma tam swoje wojska rozjemcze. Niech więc pozwoli na >wprowadzenie obcych wojsk rozjemczych do Czeczenii w myśl planu pokojowego >prezydenta Maschadowa. Może to zapewni najpierw rozejm, a później >trwały pokój na północnym Kaukazie.
Ostatnia moja uwaga, dotyczy podobieństwa obecnego Twego stanowiska z >>pogardzanymi przez Ciebie europejskimi mężami stanu, pretendującymi 
na >>przewodzenie Unii Europejskiej. Składają oni hołdy Putinowi, niczym >>przywódcy europejscy w Monachium Hitlerowi. "Gdy 
poselstwo paryskie twoje >>stopy liże...". Natomiast ludzie, do których autorytetu Ty się >>odwołujesz, na pewno nie podzielają 
Twego punktu widzenia na konflikt >>czeczeński. Nie będziesz mógł gościć już więcej Władimira >>Bukowskiego, ponieważ stoi on 
twardo po stronie Iczkeriotów. Coś mi >>się widzi, że pomyliły Ci się kierunki, a może drogowskazy. Życzę >>Ci, byś nie 
przekreślał dziś swych dawnych dokonań.
Łączę niezmiennie wyrazy przyjaźni, gdyż w odróżnieniu od >>głosicieli tolerancji w 
duchu Jacka Kuronia - nie wymagam od swych >>przyjaciół, by podzielali moje poglądy.

Twój
Antoni Zambrowski


_________________________________________________________________ Express yourself instantly with MSN Messenger! Download today - it's FREE! http://messenger.msn.click-url.com/go/onm00200471ave/direct/01/



Reply via email to