http://www.prawica.net/modules.php?name=News&file=article&sid=758

Powstanie: co dziaÅo siÄ za WisÅÄ
Historia Od 60 lat istnieje przekonanie, Åe przyczynÄ tragedii Powstania Warszawskiego byÅo wstrzymanie przez 
Stalina ofensywy Armii Czerwonej. Przekonanie logiczne, wynikÅe ze zdecydowanie wrogiego stosunku Stalina do Armii 
Krajowej i RzÄdu RP na emigracji, nazywanego przez niego "londyÅskimi pajacami".

Jakie jednak byÅy rzeczywiste plany strategiczne ofensywy sowieckiej w lecie 1944 i jaki wpÅyw na jej przebieg miaÅ wybuch Powstania Warszawskiego, pozostawaÅo 
dotychczas niejasne. Tak jak Powstanie Warszawskie jest ciÄgle przedmiotem badaÅ historykÃw, to na temat, co dziaÅo siÄ w czasie Powstania na wschÃd od 
WisÅy, brakuje ciÄgle rzetelnych opracowaÅ. Do niedawna jedynym ÅrÃdÅem informacji byÅy pamiÄtniki sowieckich marszaÅkÃw.

Jedynym, w miarÄ rzetelnym opracowaniem, jest praca habilitacyjna pÅk. Tadeusza Sawickiego wydana w 1989 roku przez PWN w formie ksiÄÅkowej pt. 
"Front wschodni a Powstanie Warszawskie". Pisana w latach 80. przez politruka z Wojskowej Akademii Politycznej, nie moÅe byÄ traktowana jako w 
peÅni obiektywny materiaÅ. Zawiera jednak ogrom informacji na temat dziaÅaÅ wojsk niemieckich w rejonie Årodkowej WisÅy, na podstawie 
tysiÄcy meldunkÃw operacyjnych Wehrmachtu, przechowywanych w archiwum w Poczdamie. Autor prezentuje nawet fotokopie niemieckich map sztabowych z 
zaznaczonymi chronologicznie operacjami.

Rzuca to po raz pierwszy pewne ÅwiatÅo na rzeczywiste intencje armii sowieckiej i niemieckie przeciwdziaÅania oraz 
pozwala spostrzec problem Powstania Warszawskiego we wÅaÅciwych proporcjach na szachownicy zmagaÅ milionowych armii, 
operujÄcych w lecie 1944 roku w rejonie Årodkowej WisÅy.

PoczÄtek ofensywy sowieckiej na BiaÅorusi

Letnia kampania wojsk sowieckich zaczÄÅa siÄ 23 czerwca 1944 natarciem na BiaÅorusi, bronionej przez niemieckÄ 
GrupÄ Armii Årodek. Ofensywa nosiÅa nazwÄ operacja "Bagration".

NaleÅy przypomnieÄ, Åe dopiero 27 stycznia 1944 roku odblokowany zostaÅ Leningrad po blisko 900 dniach oblÄÅenia, w czasie ktÃrego 
zginÄÅo okoÅo miliona mieszkaÅcÃw i 300 tysiÄcy ÅoÅnierzy. I Åe w momencie rozpoczÄcia ofensywy na BiaÅorusi, Niemcy 
utrzymywali jeszcze silne armie na Litwie, Åotwie i w Estonii.

Niemieckie dowÃdztwo oczekiwaÅo raczej ofensywy w kierunku poÅudniowym na GrupÄ Armii Ukraina, 
utrzymujÄcÄ front od Polesia do Karpat i dalej do Morza Czarnego (mapka nr 1).

Ofensywa sowiecka zaskoczyÅa kompletnie niemieckie dowÃdztwo. Wojska rosyjskie posuwaÅy siÄ 
w trudnym, bagnistym terenie Polesia, przerywajÄc w wielu miejscach front.

JuÅ w trzecim dniu operacji, w rejonie Witebska, Niemcy stracili 8 dywizji liczÄcych 60 tysiÄcy ÅoÅnierzy. W poÅowie lipca zostaÅo rozbite 105-tysiÄczne zgrupowanie 
Armii Årodek: w kotle pod MiÅskiem zginÄÅo 70 tysiÄcy NiemcÃw, a 35 tysiÄcy dostaÅo siÄ do niewoli. ÅÄcznie do 15 lipca Niemcy stracili 31 dywizji, co 
groziÅo kompletnym zaÅamaniem frontu wschodniego na jego centralnym kierunku wiodÄcym do Rzeszy. Niemcy nie posiadali juÅ strategicznych rezerw, bo 6 czerwca w Normandii zostaÅ 
otwarty front zachodni.

Dla unikniÄcia katastrofy zaczÄli przerzucaÄ najlepsze dywizje z frontu na Ukrainie. 
Zabrano stamtÄd 5 dywizji pancernych i 5 dywizji piechoty.

WywarÅo to istotny wpÅyw na dalszy rozwÃj operacji na froncie wschodnim. ÅciÄgniÄto rÃwnieÅ z WÅoch w rejon Årodkowej WisÅy 
doborowÄ dywizjÄ Herman Goering, a z centrum Niemiec 10 ÅwieÅo sformowanych dywizji tzw. grenadierÃw ludowych. Wszystkie te formacje docieraÅy w 
poÅpiechu w rejon Warszawy w koÅcu lipca celem odtworzenia przerwanego frontu obrony.

Wojska sowieckie 1. Frontu BiaÅoruskiego 17 lipca dotarÅy do obecnych wschodnich granic Polski. LiczyÅy one 435 tysiÄcy ÅoÅnierzy, 15 tysiÄcy dziaÅ, 2800 
czoÅgÃw i 3400 samolotÃw. Wojska te doszÅy 24 lipca pod Siedlce, gdzie zostaÅy zatrzymane przez pierwsze niemieckie przeciwuderzenie. W rÄkach niemieckich byÅy 
ciÄgle tereny poÅoÅone na pÃÅnoc od linii Siedlce-BrzeÅÄ oraz do 27 lipca - miasto BiaÅystok.

Bitwa na przedpolach Warszawy

Gdy 1 sierpnia w Warszawie wybuchÅo Powstanie, sytuacja na froncie wschodnim przedstawiaÅa 
siÄ jak na mapce nr 2.

Niemieckie dowÃdztwo spodziewaÅo siÄ silnego uderzenia w kierunku Warszawy i odpowiednio 
wzmocniÅo ten odcinek frontu doborowymi dywizjami Waffen-SS, jak Herman Goering, Wiking i Totenkopf.

25 lipca najsilniejszy zwiÄzek taktyczny 1. Frontu BiaÅoruskiego, jakim byÅa Druga Armia Pancerna, w sile 3 
korpusÃw dotarÅ do WisÅy w rejonie DÄblina i PuÅaw. Niemcy wysadzili mosty na WiÅle.

Armia pancerna nie miaÅa ÅrodkÃw przeprawowych ani piechoty koniecznej do walki w mieÅcie. ZostaÅa wiÄc skierowana na pÃÅnoc, omijajÄc PragÄ z wyraÅnym zamiarem 
wbicia siÄ w pÃÅnocny "nawis" frontu niemieckiego i przeciÄcia linii komunikacyjnych do BiaÅegostoku. To wÅaÅnie czoÅgi tego zagonu pancernego, widziane koÅo 
Otwocka, staÅy siÄ sygnaÅem do rozpoczÄcia Powstania.

Niemcy, widzÄc w tym manewrze zagroÅenie odciÄcia swych wojsk w Prusach i w krajach baÅtyckich, rzucili wszystkie swoje 
siÅy dla zatrzymania sowieckiego zagonu. Rosjanie mieli przewagÄ liczebnÄ w czoÅgach, lecz Niemcy mieli przewagÄ 
technicznÄ swoimi Tygrysami nad sowieckimi czoÅgami T-24.

W rejonie WoÅomina dwa korpusy 2. Armii zostaÅy okrÄÅone i z braku zaopatrzenia w paliwo zmuszone do walki obronnej, 
ponoszÄc duÅe straty. MiejscowoÅci WoÅomin, Radzymin i Siedlce przechodziÅy kilkakrotnie z rÄk do rÄk.

Rosjanom pomagaÅa potÄÅna artyleria. Niemcom pomagaÅy samoloty startujÄce z podwarszawskich lotnisk, gdy sowieckie lotniska nie zostaÅy jeszcze przesuniÄte. 
RÃwnieÅ sowieckie bazy zaopatrzeniowe zostaÅy 70 km na wschÃd od Kowla, a Niemcy, wycofujÄc siÄ, niszczyli specjalnym pÅugiem tory kolejowe 
(ÅamiÄc podkÅady) i wysadzali mosty. Transport samochodowy okazaÅ siÄ niewystarczajÄcy przy aktywnoÅci niemieckiego lotnictwa.

3 sierpnia niemieckie dziaÅania wobec 2. Armii Pancernej osiÄgnÄÅy kulminacjÄ. Jeden z 3 korpusÃw pancernych 
zostaÅ kompletnie zniszczony, a drugi wyrwaÅ siÄ z okrÄÅenia z wielkimi stratami.

NajwiÄksza bitwa pancerna stoczona na ziemiach polskich skoÅczyÅa siÄ klÄskÄ Rosjan. Stracili oni ponad 500 czoÅgÃw. Straty niemieckie byÅy jeszcze 
wyÅsze: kaÅda z piÄciu dywizji biorÄcych udziaÅ w operacji miaÅa przed bitwÄ Årednio 200 czoÅgÃw, a po bitwie juÅ tylko Årednio 50 
czoÅgÃw.

5 sierpnia odgÅosy artylerii, ktÃre autor tego artykuÅu sÅyszaÅ aÅ w Warszawie - 
ucichÅyâ

Cisza na froncie?

W dniu tym delegat RzÄdu RP na Kraj, StanisÅaw Jankowski, wysÅaÅ depeszÄ do Londynu: "Od chwili rozpoczÄcia walki o 
WarszawÄ, Armia Czerwona na jej przedpolach zaprzestaÅa wszelkich dziaÅaÅ bojowych. To demonstracyjnie bierne zachowanie siÄ wojsk 
rosyjskich ma wymowÄ politycznÄ".

Od tego moment zaczÄÅo siÄ oskarÅanie ZSRS o celowe wstrzymanie ofensywy i pozostawienie 
walczÄcej stolicy na pastwÄ niemieckiego barbarzyÅstwa.

Docent Sawicki, etatowy politruk, pisze oglÄdnie w swojej ksiÄÅce, Åe Stalin byÅ Powstaniu "niechÄtny", a po tych oskarÅeniach 
"obraziÅ siÄ" i zabroniÅ dowÃdcom Frontu BiaÅoruskiego nawiÄzania kontaktu z KomendÄ AK w Warszawie.

Jest to sformuÅowanie faÅszywe, bo Stalin patrzyÅ na Powstanie bardzo przychylnie. Wszak niemieckimi rÄkoma mÃgÅ siÄ 
pozbyÄ z Polski "czarnej reakcji", jakÄ byÅ kwiat polskiej inteligencji, obcej klasowo i stanowiÄcej przeszkodÄ w planie 
sowietyzacji Polski.

W rozmowie z MikoÅajczykiem 3 sierpnia powiedziaÅ mu wprost, Åe te wÄskie uliczki Starego Miasta (ktÃre zna) nie majÄ Åadnego 
znaczenia strategicznego na froncie i Warszawa musi czekaÄ na wyzwolenie, aÅ podciÄgnie siÄ tysiÄce wagonÃw amunicji, tak jak 
czekaÅy na oswobodzenie miliony mieszkaÅcÃw wielu rosyjskich miast.

GeneraÅ BÃr-Komorowski po Powstaniu przez wiele lat w swoich pamiÄtnikach i udzielanych wywiadach utrzymywaÅ tezÄ o caÅkowitej 
supremacji Armii Czerwonej nad Wehrmachtem w okresie Powstania. Dopiero gdy sprawa przegranej przez Rosjan bitwy pod WoÅominem zaczÄÅa 
byÄ powszechnie znana, w swoim artykule z 1965 roku po raz pierwszy wzmiankowaÅ o tej bitwie. DziÅ przebieg tej wielkiej bitwy znajÄ 
nawet dzieci, bo istniejÄ oparte na niej gry komputerowe.

Faktyczne cele letniej ofensywy sowieckiej

Prawda wyglÄdaÅa tak, Åe przez caÅy czas trwania Powstania armia sowiecka wykazywaÅa staÅÄ aktywnoÅÄ w rejonie Warszawy, ale wszystko wskazuje na to, Åe zdobycie Warszawy nie byÅo nigdy celem 
strategicznym rozpoczÄtej na BiaÅorusi ofensywy. Åwiadczy o tym dziaÅanie potÄÅnej 2. Armii Pancernej w kierunku nie na WarszawÄ, lecz na pÃÅnoc od niej, w celu odciÄcia zaopatrzenia wojskom niemieckim 
utrzymujÄcym siÄ ciÄgle w Prusach i krajach baÅtyckich. Po zatrzymaniu Rosjan pod WoÅominem, przez caÅy sierpieÅ i wrzesieÅ przeÅamywali oni obronÄ niemieckÄ na tym kierunku, wypierajÄc ich 
za Bug, a potem za Narew.

Na poÅudnie od Warszawy Rosjanom udaÅo siÄ w poczÄtku sierpnia uchwyciÄ przyczÃÅek na lewym brzegu WisÅy pod Magnuszewem, lecz 
byÅa to wyraÅnie operacja odciÄÅajÄca dziaÅania Drugiej Armii Pancernej, atakujÄcej w kierunku na pÃÅnoc.

DziaÅania te powodowaÅy wzmacnianie siÅ niemieckich na odcinku Årodkowej WisÅy, kosztem osÅabiania frontu na 
Ukrainie, skÄd zabierali jednostki. Natomiast Rosjanie nie wzmacniali swych wojsk nad WisÅÄ, lecz koncentrowali nowe siÅy 
na kierunku planowanej ofensywy na BaÅkany.

I to byÅo wÅaÅnie pokerowe zagranie dowÃdztwa sowieckiego: gdy Niemcy swoje najlepsze siÅy gromadzili na kierunku warszawskim, Rosjanie w koÅcu sierpnia 
uderzyli na BaÅkany, zajmujÄc RumuniÄ, BuÅgariÄ i czÄÅÄ WÄgier, porzÄdkujÄc sytuacjÄ na froncie przed ofensywÄ 
zimowÄ.

Dla dowÃdztwa sowieckiego Warszawa byÅa wyraÅnie nieistotnym pionkiem na szachownicy zmagaÅ. A z chwilÄ wybuchu 
Powstania, wzglÄdy polityczne nakazaÅy pozostawiÄ ten pionek na pastwÄ NiemcÃw.

MiÄdzy bajki moÅna wÅoÅyÄ opowieÅci, Åe polskiego pochodzenia marszaÅek Rokossowskij, juÅ 6 sierpnia przedÅoÅyÅ Stalinowi plan 
zdobycia Warszawy, a Stalin tego planu nie zatwierdziÅ. Rokossowskij takiego planu by nie przedÅoÅyÅ, bo znaÅ stosunek Stalina do Powstania, a juÅ 
siedziaÅ raz w Åagrze w czasie czystek w armii.

Åmieszy teÅ dzisiejsze "gdybanie", Åe gdyby nie Powstanie, to Rosjanie nie zatrzymaliby siÄ na WiÅle 
i doszliby aÅ do Renu. I dziÅ nie byÅoby Unii Europejskiej!

Po upadku Powstania nie wznowili oni zaraz ofensywy nie dlatego, Åe "nie wypadaÅo", jak twierdzÄ niektÃrzy (Stalin nie byÅ aÅ tak subtelny), tylko musieli 
siÄ jeszcze trzy i pÃÅ miesiÄca przygotowywaÄ do ofensywy zimowej, ktÃra w zaÅoÅeniu miaÅa dotrzeÄ do Berlina, lecz na skutek zaÅartego oporu 
NiemcÃw ugrzÄzÅa na Odrze i na wale pomorskim.

DziaÅania pozorowane Armii Czerwonej w rejonie Warszawy

Podczas Powstania zaznaczyÅo siÄ jednak dziwne "wspÃÅdziaÅanie" Armii Czerwonej z 
powstaÅcami.

Dwa razy front koÅo Warszawy wyraÅnie siÄ oÅywiÅ, wÅaÅnie w czasie, gdy powstaÅcy 
zaczynali pertraktacje z Niemcami w celu kapitulacji.

Zdobycie Pragi 14 wrzeÅnia spowodawaÅo zerwanie rozmÃw z Niemcami, bo w powstaÅcÃw wstÄpiÅa nadzieja. Stalinowi chodziÅo 
o to, aby agoniÄ Powstania wydÅuÅyÄ, a ArmiÄ KrajowÄ maksymalnie wykrwawiÄ.

Do perfidii Stalina naleÅaÅo teÅ ociÄganie siÄ z wyraÅeniem zgody na lÄdowanie na sowieckich lotniskach samolotÃw alianckich, 
dokonujÄcych zrzutÃw broni. Gdy wreszcie daÅ zgodÄ na takÄ operacjÄ 16 wrzeÅnia - Powstanie juÅ dogorywaÅo.

Gdy jednak sprawa konajÄcej Warszawy nabraÅa juÅ Åwiatowego rozgÅosu i oskarÅenia SowietÃw o biernoÅÄ przybraÅy na sile - Stalin, aby 
zachowaÄ pozory "sprzymierzeÅca" - urzÄdziÅ pozorowany desant ze zdobytej Pragi na CzerniakÃw, gdzie powstaÅcy utrzymywali jeszcze skrawek 
wybrzeÅa WisÅy.

Do desantu, juÅ w zaÅoÅeniu skazanego na niepowodzenie, uÅyÅ jako "miÄsa armatniego" polskich 
ÅoÅnierzy z I Armii WP, dowodzonej przez gen. Berlinga. Przeprawiono tylko 3 bataliony piechoty, ktÃre pozostawione bez dalszego 
wsparcia, zostaÅy unicestwione przez oddziaÅy niemieckiej dywizji pancernej Herman Goering.

Ponowna prÃba desantu w okolicy mostu Poniatowskiego zakoÅczyÅa siÄ ÅmierciÄ w rzece piÄciuset ÅoÅnierzy, w walce na brzegu 
dalszych 280, a 300 dostaÅo siÄ do niewoli. NastÄpnej nocy przeprawiono 600 ÅoÅnierzy w rejonie Åoliborza, z ktÃrych ocalaÅo tylko 218, 
wziÄtych do niewoli.

Dla porÃwnania podam, Åe przyczÃÅek pod Magnuszewem Rosjanie zdobyli niejako z marszu, przeprawiajÄc jednoczeÅnie jednego dnia 3 korpusy pancerne, kaÅdy w sile 3 
dywizji, ze sÅynnej 8. Armii Gwardii pod dowÃdztwem gen. Czujkowa, wsÅawionego w walce o Stalingrad. Uzyskano przyczÃÅek szerokoÅci 15 kilometrÃw i 
gÅÄbokoÅci 5 kilometrÃw. ÅwiadczyÅo to o moÅliwoÅciach Armii Czerwonej.

W koÅcu wrzeÅnia Rosjanie zaczÄli dokonywaÄ zrzutÃw broni dla powstaÅcÃw. Zrzucano jÄ z niskiej wysokoÅci z tzw. kukuryÅniakÃw (dwupÅatowce PO-2) bez spadochronÃw, wiÄc wiÄkszoÅÄ broni 
ulegaÅa zniszczeniu. Podobno zrzucono kilka tysiÄcy sowieckich "pepesz", ale piszÄcy te sÅowa, ktÃry byÅ Åwiadkiem Powstania przez caÅe 63 dni - nigdy nie widziaÅ powstaÅca uzbrojonego w sowieckÄ 
"pepeszÄ". Prawdopodobnie "zapomniano" zrzuciÄ specyficznÄ do nich amunicjÄ...

Brak realizmu politycznego?

Jak widzimy, na przeÅomie lipca i sierpnia w rejonie Warszawy operowaÅy milionowe armie wyposaÅone w tysiÄce czoÅgÃw, dziaÅ i samolotÃw. Ich plany strategiczne i taktyczne byÅy 
dowÃdztwu AK nieznane. I dowÃdztwo AK nawet tych planÃw nie usiÅowaÅo poznaÄ, bo na wschÃd od WisÅy nie wysÅano nawet zwiadowcÃw z krÃtkofalÃwkami, aby Åledzili 
rozwÃj sytuacji. Bo przy zaÅoÅonej koncepcji Powstania - Komendy GÅÃwnej AK to nie interesowaÅo.

Powstanie militarnie byÅo wymierzone przeciw Niemcom, ale politycznie przeciw wkraczajÄcym do Polski Sowietom. PrzywÃdcy Powstania 
musieli wiÄc zdawaÄ sobie sprawÄ, Åe na pomoc Rosjan nie mogÄ liczyÄ. Czy mogli wiÄc spodziewaÄ siÄ 
sukcesu? Zdecydowanie nie.

Koncepcja Powstania narzucona Borowi-Komorowskiemu przez generaÅÃw Okulickiego i PeÅczyÅskiego zakÅadaÅa z gÃry powstanie klÄskowe. MiaÅ to byÄ krzyk 
protestu przeciw zagarnianiu Polski przez SowietÃw. MiaÅ to byÄ czyn, ktÃry wstrzÄsnÄÅby opiniÄ ÅwiatowÄ i uratowaÅ niepodlegÅoÅÄ Polski.

Niestety, mimo potwornych ofiar - nie uratowaÅ. Powstanie utonÄÅo w morzu cierpieÅ, jakich doÅwiadczaÅa Europa jeszcze do 
koÅca wojny, a przywÃdcy wielkich mocarstw, w rÄkach ktÃrych byÅ los Polski - nie byli skÅonni do wzruszeÅ.

Realizmu nie wykazali rÃwnieÅ Niemcy, ktÃrzy na tym etapie wojny bardzo liczyli na, nieunikniony wedÅug nich, konflikt miÄdzy 
"nienaturalnymi" sojusznikami, jakim byÅa koalicja mocarstw zachodnich z ZSRS. Gdyby Niemcy, zamiast zwalczaÄ Powstanie, oddali po krÃtkiej walce 
WarszawÄ powstaÅcom i tym samym umoÅliwili zainstalowanie siÄ w stolicy legalnego rzÄdu RP - doprowadziÅoby to do bardzo powaÅnego kryzysu 
miÄdzy sojusznikami.

Stalin bowiem nie uznawaÅ polskiego rzÄdu na emigracji i zmierzaÅ do zainstalowania w Warszawie posÅusznego Moskwie PKWN. Ale w kwaterze gÅÃwnej Hitlera gÃrÄ nad rozsÄdkiem wziÄÅa ÅÄdza mordowania PolakÃw i niszczenia miasta.




Odpowiedź listem elektroniczym