http://www.abcnet.com.pl/pl/artykul.php?art_id=1971

 Krzysztof CzabaÅski       
W JAKÄ STRONÄ ZWROT?          
2004-10-05

     Gdy prezydent KwaÅniewski spotykaÅ siÄ w ParyÅu z prezydentem Chirakiem, minister SzmajdziÅski wypowiedziaÅ miÅe francuskiemu uchu sÅowa o definitywnym i bezwarunkowym wycofaniu polskich wojsk z Iraku. Wprawdzie premier 
Belka gwaÅtownie zaprzeczyÅ, Åeby rzÄd zmieniÅ stanowisko w sprawie naszego uczestnictwa w siÅach antysaddamowskiej koalicji, ale przecieÅ trudno uwierzyÄ, Åe sÅowa ministra byÅy zwykÅÄ 
nieostroÅnoÅciÄ czy przypadkiem. SÄdzÄ, Åe jest to raczej kolejny przykÅad gruntownej i utajonej przed opiniÄ publicznÄ reorientacji â lub walki o niÄ - w polskiej polityce zagranicznej. Z orientacji 
proamerykaÅskiej przesuwamy siÄ obecnie w stronÄ Berlina, ParyÅa i Moskwy.

     Jakie mogÄ byÄ przyczyny tej zmiany miÄdzynarodowego frontu?

Trzeba zgodziÄ siÄ z opiniÄ, Åe jednoznacznie proamerykaÅski kurs rzÄdu Leszka Millera, nawet jeÅli serwilistyczny, byÅ do czasu przyjÄcia Polski do UE korzystny i zgodny z polskÄ racjÄ stanu. ByÅ jednoczeÅnie szansÄ na zbudowanie Polsce pozycji politycznej w Europie ponad miarÄ gospodarczÄ, militarnÄ i siÅy naszego paÅstwa. Niestety, bÅÄdy naszej polityki zagranicznej â wynikajÄce najpewniej rÃwnieÅ z tego, Åe III RP cierpi na brak oÅrodka myÅli strategicznej, paÅstwowej, po prostu, dramatycznie cierpi na brak jakiejkolwiek myÅli szerszej, majÄcej na uwadze sprawy pro publico bono â spowodowaÅy, Åe jedynÄ korzyÅciÄ z tak bezwarunkowego poparcia przez nas USA staÅ siÄ proces (niezbyt szybki, niestety) modernizacji armii. Dlatego, gdy po zmianie na urzÄdzie premiera Millera na BelkÄ, prezydent KwaÅniewski zaczÄÅ metodÄ faktÃw dokonanych zmieniaÄ nasz kursu z amerykaÅskiego na europejski nikt nie zaprotestowaÅ. Znane â€
žprzejÄzyczenieâ KwaÅniewskiego o âwpuszczeniu Polski w maliny przez AmerykanÃwâ w sprawie arsenaÅÃw irakijskich dziwnie dobrze wspÃÅbrzmi z ostatnim âlapsusemâ ministra obrony o wyprowadzeniu naszych ÅoÅnierzy z Iraku. MoÅna nawet sÄdziÄ, Åe zapowiedÅ KwaÅniewskiego, iÅ bÄdzie walczyÅ o zniesienie amerykaÅskich wiz dla PolakÃw byÅa â ze wzglÄdu na oczywisty brak moÅliwoÅci doraÅnego efektu pozytywnego takich staraÅ - zabiegiem socjotechnicznym, tworzÄcym podkÅad psychologiczny wÅrÃd obywateli do planowanego Åeglowania w innÄ niÅ Waszyngton stronÄ.

Trudno jednoznacznie oceniÄ, czy taka zmiana kursu moÅe byÄ dla Polski korzystna. Wszystko zaleÅy od tego, czy kryje siÄ za niÄ jakaÅ â i jaka? â koncepcja polityczna na dÅuÅszÄ dystans. Na razie, poczynania polskiego rzÄdu i prezydenta w materii zagranicznej wyglÄdajÄ na chaotyczne, bez myÅli przewodniej. Jest to raczej miotanie siÄ od Åciany do Åciany. MoÅe trochÄ na zasadzie uraÅonej miÅoÅci i dumy. Amerykanie nas lekcewaÅÄ, to zwrÃcimy siÄ do FrancuzÃw i NiemcÃw, choÄ ci teÅ â a zwÅaszcza Francuzi â nieraz w ostatnich latach dali nam odczuÄ swojÄ niechÄÄ. Ale warunkiem poprawy notowaÅ Polski w Berlinie i ParyÅu jest zaskarbienie sobie przychylnoÅci Rosji. Tutaj jednak sytuacja III RP jest nader trudna. Plany zagraniczne Putina oznaczajÄ m.in.marginalizacjÄ Polski. Symptomatyczne jest przecieÅ, Åe Moskwa konsekwentnie stara siÄ uÅoÅyÄ rÃÅne relacje z PolskÄ inaczej niÅ z UniÄ EuropejskÄ, np.ostatnio nadzwyc
zajne kontrole weterynaryjne miÄsa i mleka. I w tych sprawach Moskwa juÅ odnotowaÅa pierwszy sukces w postaci choÄby bezprzykÅadnej wypowiedzi wysokiego dziaÅacza gospodarczego i paÅstwowego, szefa zrzeszenia izb gospodarczych, Andrzeja Arendarskiego. OstrzegÅ on, Åe pogarszanie siÄ stosunkÃw politycznych z RosjÄ oznacza automatycznie pogarszanie siÄ warunkÃw dla polskich moÅliwoÅci handlowych i biznesowych w tym kraju. Lobby prorosyjskie zyskaÅo w ten sposÃb kolejny argument i kolejnych zwolennikÃw.

Årodkiem rosyjskiego nacisku na polskÄ politykÄ zagranicznÄ moÅe teÅ byÄ, tradycyjnie, gaz i ropa naftowa. Ale nie tylko w wyprÃbowanej postaci âprzykrÄcenia kurkaâ. Rosjanie swojego czasu w obu tych obszarach najwaÅniejszych dla bezpieczeÅstwa energetycznego Polski doprowadzili â za ochoczÄ polskÄ zgodÄ rzÄdÃw centrowo-prawicowych i lewicowych- do powstania dziwnych spÃÅek prywatnych, poÅredniczÄcych miÄdzy obu paÅstwami. WysokoÅÄ prowizji, obroty, waga strategiczna przedmiotu handlu, kaÅÄ zadaÄ pytanie o to, komu byÅ na rÄkÄ taki niejasny ukÅad? MoÅe uzyskamy odpowiedÅ od sejmowej komisji Åledczej do spraw PKN Orlen. JeÅli ta zdoÅa dotrzeÄ do wszystkich istotnych dokumentÃw. Te dokumenty na pewno jednak majÄ ludzie Putina. To taka dodatkowa premia dla nich za i tak korzystne dla Moskwy umowy o eksporcie gazu i ropy z Rosji do Polski.

Rosja nieraz udowodniÅa, Åe potrafi w rozgrywkach miÄdzynarodowych siÄgaÄ po instrumenty nacisku gospodarczego czy wrÄcz szantaÅu personalnego. MoÅe to staÄ dla Polski przyczynÄ âplÄsÃwâ polityki zagranicznej. Nie wykluczaÅbym, Åe w paÅstwowym centrum politycznym odbywa siÄ obecnie walka miÄdzy zwolennikami Waszyngtonu a zwolennikami ParyÅa, Berlina i Moskwy. Trudno bowiem inaczej wytÅumaczyÄ, Åe za kadencji tego samego ministra spraw zagranicznych, WÅodzimierza Cimoszewicza, dochodzi do takich konwulsji w naszym kursie miÄdzynarodowym â i odbywa siÄ to bez sÅowa wyjaÅnienia, bez sÅowa dyskusji publicznej lub w parlamencie. MoÅna przy tym odnieÅÄ wraÅenie, Åe inny jest poglÄd w tej materii prezydenta, a inny premiera.




Odpowiedź listem elektroniczym