Wybory w dniu papieskiej wizyty?
Marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz zapowiedział, że jest gotów poddać 5 maja pod
głosowanie uchwałę o skróceniu kadencji Sejmu.
Jeżeli uchwała zostałaby przyjęta, otwierałoby to drogę do zarządzenia przyspieszonych wyborów, które
mogłyby odbyć się 19 czerwca - powiedział dziennikarzom Cimoszewicz po spotkaniu z premierem Markiem Belką.
Szef rządu pytany o ewentualny czerwcowy termin wyborów zaznaczył, że "w tej chwili w ramach SLD odbywają się niełatwe dla środowiska
SLD konsultacje". "My planujemy w ten sposób prace jak byśmy przewidywali zakończenie działania Sejmu wiosną" - podkreślił Belka.
Według premiera, prace rządu szczególnie te, które są związane z przygotowaniem projektów ustaw muszą być dokończone do
połowy marca. "Po 15 marca kierowanie nowych projektów do parlamentu nie ma wielkiego sensu, z wyjątkiem jakiś absolutnie sytuacji nagłych,
wyjątkowych" - powiedział.
Szef klubu Platformy Obywatelskiej Jan Rokita, pytany przez dziennikarzy o ewentualny termin wyborów 19 czerwca
powiedział, że z punktu widzenia opozycji, im szybciej odbędą się wybory tym lepiej. "Najlepiej
jutro" - dodał.
Rokita nie sądzi, aby możliwe było łączenie dnia wyborów i terminu wizyty Ojca Świętego w Polsce. "Jeśli SLD zdecydował
się na wybory w momencie planowanej wizyty Ojca Świętego, to wietrzyłbym w tym jakiś niecny podstęp" - dodał lider PO.
"Gdyby miało być tak, że celowo termin wyborów jest ogłoszony na czas wizyty Ojca Świętego, to zapewne potem się okaże, że one w tym terminie właśnie się nie mogą odbyć, czyli
muszą odbyć się jesienią, a więc pan Belka i SLD muszą rządzić nami dalej" - tłumaczył szef klubu PO. Jak podał włoski dziennik "Corriere della Sera", papież miałby
przyjechać do Polski w czerwcu.
Rokita dodał, że wybory 19 czerwca, to z punktu widzenia Platformy "długi luty, marzec, kwiecień, maj i spory kawałek czerwca". A więc
"5 miesięcy rządów złych i 5 miesięcy czasu straconego dla Polski, o 5 miesięcy za dużo" - dodał.
Pielgrzymka Jana Pawła II planowana jest na 18 i 19 czerwca w związku z
Kongresem Eucharystycznym w Warszawie - pisze Informacyjna Agencja Radiowa.
Szef klubu PiS Ludwik Dorn jest zdania, że lewica ma tego świadomość i specjalnie chce wyborów w niedzielę, 19 czerwca. Wtedy
bowiem wyborcy o orientacji prawicowej udadzą się na pielgrzymkę, co będzie miało wpływ na frekwencję i wynik
wyborów.
Termin wyborów parlamentarnych to jeden z najważniejszych punktów planu politycznego SLD, który ma przyjąć w
środę Zarząd Krajowy tej partii. W środę zarząd przyjmie tylko wstępne stanowiska w tej sprawie.
"Na razie jest ono czytelne - czerwiec tego roku, ale ostateczną decyzję musi podjąć Rada
Krajowa" - powiedział sekretarz generalny SLD Marek Dyduch PAP.
Zarząd Krajowy zaopiniuje termin wyborów parlamentarnych, którym będzie najprawdopodobniej 19 czerwca i przedstawi go Radzie Krajowej partii, która wyrazi, bądź nie, zgodę w tej sprawie.