Re: zdechlo kate :(

2006-04-17 Wątek Sebastian Nowak
Piotr Mrożek napisał(a):
 Witam.
 
 A probowales moze przywrocic stary kernel i zobaczyc, czy to cos zmienilo?
 Raczej malo prawdopodobne, zeby cos pomoglo, ale przynajmniej wyeliminujesz
 kernel jako przyczyne bledu. Co do pracy zdalnej poprzez sambe: ryzykowne. Z
 moich zauwazen samba jest zbyt niestabilna (szczegolnie, jezeli po drugiej
 stronie naprawde stoi Windows), zeby pracowac na niej na zywo.
 
 A tak swoja droga: co zlego jest w Eclipse'ie? :P Fakt, jest to wielka
 kobyla (w koncu ma spora funkcjonalnosc i przede wszystkim: napisany jest w
 Java'ie), ale potrafi byc naprawde user-friendly (szczegolnie wersja WTS,
 ktora na Ctrl+Space sama potrafi uzupelniac slowa na podstawie tego, co
 wczesniej w dokumencie znajdzie). Ja tam uzywam i nie narzekam. :)
 
 Pozdrawiam
 Piotr Mrozek
 stalker2001 [EMAIL PROTECTED] poczta [dot] onet [d0t] pl
 
 

Witam
Skoro piszecie o Kate to domyślam się, że chodzi o pisanie dokumentów
TeX/LaTeX. Ja własnie pisze prace do szkoły tak z ciekawości w LaTeXu
używając do tego Eclipse. Do samego Eclipse dołożyłem plugin TeXClipse i
muszę powiedzieć, że działa nieźle, chociaż nie mam porównania z innymi
tego typu aplikacjiami.


-- 
Pozdrawiam, Sebastian Nowak
jid: seban//chrome.pl


-- 
To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED]
with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]



Re: Ludzie sa skonczonymi debilami

2006-04-17 Wątek Robert Rakowski

Adam 'amag' Turowski wrote:
Zgodnie z GPLem NIE WOLNO sprzedawać oprogramowania objętego licencją GNU. 
MOŻNA natomiast pobierać opłaty za nośnik oraz koszty dostarczenia tego 
oprogramowania. Czyli w tym przypadku osoba sprzedająca musi wydać dokładnie 
tyle na koszty przesyłki do odbiorcy za ile wystawiła płyty na aukcji- co 
równa się zyskowi 0 zł.


  


Ale może doliczyć np:
Koszt przygotowania aukcji, czas na to poświęcony, czas poświęcony na 
przygotowanie kopii zapakowanie jej i wysłanie.

I nadal może mówić, że zysk równa się 0 zł.


--
To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED]
with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]



Re: wi-fi ftp

2006-04-17 Wątek Robert Rakowski

[EMAIL PROTECTED] wrote:

witam
dlaczego jak przesylam pliki za pomoca protokolu ftp przez wi-fi
transfer jest rzedu 600kB/s ? kablem hula po 15MB/s ,

lacze sie na 2 sposoby, 2 laptopy w trypie ad-hoc, lub managed z
acces pointem ktory jest podlaczony kablem do komputera
stacjonarnego, w obu przypadkach ten sam rezultat :/  , dziwi mnie
to bo karta niby moze pracowac do 11Mb/s  , czyli  ok. 1,37MB/s 
czyli 2 razy szybciej .

O co chodzi ?



  
Zwyczajnie 11 Mb/s jest maksymalną wydajnością urządzeń, ale to nie 
znaczy, że taką prędkość uzyskasz. Wynik który osiągnąłeś jest i tak dobry.
To tak jak za akumulatorkami R6 krzykliwy napis 2800 mAh na opakowaniu 
b. drobnym drukiem informują uzyskane w warunkach laboratoryjnych
Na kartach rtl8139 które są jakby nie było 100Mb często trudno jest to 
uzyskać.



--
To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED]
with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]



Re: Ludzie sa skonczonymi debilami

2006-04-17 Wątek Sergiusz Pawlowicz
On Mon, Apr 17, 2006 at 12:47:43AM +0200, Adam 'amag' Turowski wrote:

 Zgodnie z GPLem NIE WOLNO sprzedawać oprogramowania objętego licencją GNU. 

Zaraz napiszę do Stallmana, że mu licencję zmienili, zdziwi się!

 MOŻNA natomiast pobierać opłaty za nośnik oraz koszty dostarczenia tego 
 oprogramowania. Czyli w tym przypadku osoba sprzedająca musi wydać dokładnie 
 tyle na koszty przesyłki do odbiorcy za ile wystawiła płyty na aukcji- co 
 równa się zyskowi 0 zł.

A ty skąd takie podwórkowe historie usłyszałeś? 
Dziadek ci je opowiadał jak byłeś niegrzeczny?

-- 
S.


-- 
To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED]
with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]



Re: zdechlo kate :(

2006-04-17 Wątek Michał Prokopiuk
Witam,

Dnia pon, kwi 17, 2006 at 09:36:43 +0200, Piotr Mrożek napisał:

 Witam.
 
 A probowales moze przywrocic stary kernel i zobaczyc, czy to cos zmienilo?

Tak jak pisałem - nie mogę jeszcze zbootowac kompa.

 Raczej malo prawdopodobne, zeby cos pomoglo, ale przynajmniej wyeliminujesz
 kernel jako przyczyne bledu. Co do pracy zdalnej poprzez sambe: ryzykowne. Z
 moich zauwazen samba jest zbyt niestabilna (szczegolnie, jezeli po drugiej
 stronie naprawde stoi Windows), zeby pracowac na niej na zywo.

Po drugiej stronie stoi linux, ale przyznam, że Twoje zdanie na temat
samby mnie zaskakuje - od bardzo dawna po sambie robie backupy,
wszystkie komputery zapisują dokumentu za sasób udotępniony po sambie
(zdecydowanie ułatwia to backup) i nie zauwazyłęm żadnych problemów.
Inna rzecz ze wszystkie pracują na linuxie.

A nawet w przypadku samby na windach  - miałęm kiedyś okazję pracowac z
takim włąsnie serwerem plików postawionym na win2000 - nie było
wiekszych problemów (czasem komputery z win98 nie chciały odświezać
otoczenia sieciowego)

 A tak swoja droga: co zlego jest w Eclipse'ie? :P Fakt, jest to wielka
 kobyla (w koncu ma spora funkcjonalnosc i przede wszystkim: napisany jest w
 Java'ie), ale potrafi byc naprawde user-friendly (szczegolnie wersja WTS,
 ktora na Ctrl+Space sama potrafi uzupelniac slowa na podstawie tego, co
 wczesniej w dokumencie znajdzie). Ja tam uzywam i nie narzekam. :)

NO małym minusem jest to, że jdk zajmuje 100 mb drugie tyle zajmuje
eclipse :). Ale bardziej przeszkadza mi fakt, że przez 15 minut próby
obslugi eclipse nie udało mi sie znaleźć:
- obsługi innych plików niz java 
- braku edycji podswietlania skladni
- braku widoku drzewa z plikami/katalogami projektu
- no i przeszkadza mi, że program usiluje myslec za mnie.

Zapewne powyższe rzczy da się ustawić instalując plugin/zmieniając coś w
opcjach/robiac abrakadabra. To jest edytor i uważam że podstawowe jak
dla mnie funkcjonalności powinien mi zaoferowac na dzień dobry. Mogłem 
nie grzeszyć ostrością wzroku o 2 w nocy ale proszę nie oskarzac mnie o
lenistwo :)

Na co dzien do edycji uzywam vima, ale przy edycji kilku -
kilkudzisieciu plików staje się to mocno niewygodne. Kate pasowal mi
idealnie :(

-- 
Pozdrawiam
Michał Prokopiuk
[EMAIL PROTECTED]
http://www.sklep.linuxstuff.pl


-- 
To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED]
with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]



Re: zdechlo kate :(

2006-04-17 Wątek Michał Prokopiuk
Witam,

Dnia pon, kwi 17, 2006 at 09:51:06 +0200, Sebastian Nowak napisał:

 Witam
 Skoro piszecie o Kate to domyślam się, że chodzi o pisanie dokumentów
 TeX/LaTeX. Ja własnie pisze prace do szkoły tak z ciekawości w LaTeXu
 używając do tego Eclipse. Do samego Eclipse dołożyłem plugin TeXClipse i
 muszę powiedzieć, że działa nieźle, chociaż nie mam porównania z innymi
 tego typu aplikacjiami.

Nie znam Latexa - potrzebuję edytora do edycji plików: php/perl/ czasem 
css/html

-- 
Pozdrawiam
Michał Prokopiuk
[EMAIL PROTECTED]
http://www.sklep.linuxstuff.pl


-- 
To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED]
with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]



Re: Ludzie sa skonczonymi debilami

2006-04-17 Wątek Robert PaneQ! Pankowecki (rupert)
On Mon, 2006-04-17 at 10:42 +0200, Sergiusz Pawlowicz wrote:
 On Mon, Apr 17, 2006 at 12:47:43AM +0200, Adam 'amag' Turowski wrote:
 
  Zgodnie z GPLem NIE WOLNO sprzedawać oprogramowania objętego licencją GNU. 
 
 Zaraz napiszę do Stallmana, że mu licencję zmienili, zdziwi się!

Moze w takim razie kolega Adam, ktory sadzi, ze nie wolno poda
odpowiedni paragraf licencji. Bo ja bym sie zgodzil, z przedmowca ze
mozna, chociaz wielkim autorytetem w tej dziedzinie nie jestem, ale
zawsze jak cos czytalem to raczej podkreslano, ze mozna sprzedawac i
zeby biznes od tego nie uciekal hmm...


-- 
To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED]
with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]



Re: zdechlo kate :(

2006-04-17 Wątek Michał Prokopiuk
Witam,

Dnia pon, kwi 17, 2006 at 09:36:43 +0200, Piotr Mrożek napisał:

 A tak swoja droga: co zlego jest w Eclipse'ie? :P Fakt, jest to wielka
 kobyla (w koncu ma spora funkcjonalnosc i przede wszystkim: napisany jest w
 Java'ie), ale potrafi byc naprawde user-friendly (szczegolnie wersja WTS,
 ktora na Ctrl+Space sama potrafi uzupelniac slowa na podstawie tego, co
 wczesniej w dokumencie znajdzie). Ja tam uzywam i nie narzekam. :)

Zainstalowalem phpeclipse. Wrazenia: zbyt duże, powolne, nie obsluguje
plikow css (byc moze obsluguje, ale nie udalo mi sie tego znalezc, na
razie otwiera mi je w zewnetrznym edytorze).

-- 
Pozdrawiam
Michał Prokopiuk
[EMAIL PROTECTED]
http://www.sklep.linuxstuff.pl


-- 
To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED]
with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]



Re: zdechlo kate :(

2006-04-17 Wątek Robert PaneQ! Pankowecki (rupert)
On Mon, 2006-04-17 at 10:52 +0200, Michał Prokopiuk wrote:
 Witam,
 
 Dnia pon, kwi 17, 2006 at 09:51:06 +0200, Sebastian Nowak napisał:
 
  Witam
  Skoro piszecie o Kate to domyślam się, że chodzi o pisanie dokumentów
  TeX/LaTeX. Ja własnie pisze prace do szkoły tak z ciekawości w LaTeXu
  używając do tego Eclipse. Do samego Eclipse dołożyłem plugin TeXClipse i
  muszę powiedzieć, że działa nieźle, chociaż nie mam porównania z innymi
  tego typu aplikacjiami.
 
 Nie znam Latexa - potrzebuję edytora do edycji plików: php/perl/ czasem 
 css/html
 
Hmm moze kdevelop i quanta, bardzo zblizony interfejs, intuicyjny,
mozliwosc tworzenia projektow, jak dla mnie mile to, latwe i wygodne.
opcje sa bardzo logicznie poustawiane i jest ich sporo, jak sie na
poczatku przejrzy wszystkie to w 10 minut mozna sobie stworzyc bardzo
wygodne srodowisko do pracy. polecam.

 
-- 
Robert PaneQ! Pankowecki (rupert) [EMAIL PROTECTED]
www.pamix.plwww.robert.c-f-h.comwww.mad.no-ip.org


-- 
To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED]
with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]



rekompilacja jadra

2006-04-17 Wątek stentor
Witaj lista!

  po rekompilacji jadra systemem debianowym
  podczas uruchamiania sie kernela 2.16.4.6-grsec
  procesz uruchomieniowy zatrzymuje sie i stoi po linijce

  hda: hda1 hda2 
  
  i czeka i tylko reset go ratuje

  moduly do dyskow mam wkompilowane na stale itd., moge podeslac
  konfigi

  robie juz ktorys raz rekompilacje w roznych wariantach i zawsze na
  koncu wyskakuje mi to samo.
  mam baardzo slaby sprzet i rekompilacja trwa u mnie 5 godzin i
  na koniec w nagrode mi nic nie dziala:|
  
-- 
Pozdrowienia,
 stentor


-- 
To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED]
with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]



Re: zdechlo kate :(

2006-04-17 Wątek Michał Prokopiuk
Witam,

Dnia pon, kwi 17, 2006 at 11:53:21 +0200, Robert PaneQ! Pankowecki (rupert) 
napisał:

 Hmm moze kdevelop i quanta, bardzo zblizony interfejs, intuicyjny,
 mozliwosc tworzenia projektow, jak dla mnie mile to, latwe i wygodne.
 opcje sa bardzo logicznie poustawiane i jest ich sporo, jak sie na
 poczatku przejrzy wszystkie to w 10 minut mozna sobie stworzyc bardzo
 wygodne srodowisko do pracy. polecam.

Dziękuję, o coś takiego mi chodziło :)

-- 
Pozdrawiam
Michał Prokopiuk
[EMAIL PROTECTED]
http://www.sklep.linuxstuff.pl


-- 
To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED]
with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]



Re: wi-fi ftp

2006-04-17 Wątek Wojciech Ziniewicz
06-04-16, [EMAIL PROTECTED] [EMAIL PROTECTED] napisał(a):
 witam
 dlaczego jak przesylam pliki za pomoca protokolu ftp przez wi-fi
 transfer jest rzedu 600kB/s ? kablem hula po 15MB/s ,

 lacze sie na 2 sposoby, 2 laptopy w trypie ad-hoc, lub managed z
 acces pointem ktory jest podlaczony kablem do komputera
 stacjonarnego, w obu przypadkach ten sam rezultat :/  , dziwi mnie
 to bo karta niby moze pracowac do 11Mb/s  , czyli  ok. 1,37MB/s
 czyli 2 razy szybciej .
 O co chodzi ?
Smutna prawda o taniej technologii wi-fi. Taniej , bo jeśli chcialbyś
rzeczywiscie wyciagnać np 20 MBps, to musialbyś kupić radiolinie za 2
tys. Euro  ;/

--
Pozdrawiam,
Wojciech Ziniewicz| [EMAIL PROTECTED]
Powered by google.com  | [wanna gmail?]
http://silenceproject.org   | :E


Re: Ludzie sa skonczonymi debilami

2006-04-17 Wątek Wojciech Ziniewicz
2006/4/17, Sergiusz Pawlowicz
  MOŻNA natomiast pobierać opłaty za nośnik oraz koszty dostarczenia tego
  oprogramowania. Czyli w tym przypadku osoba sprzedająca musi wydać dokładnie
  tyle na koszty przesyłki do odbiorcy za ile wystawiła płyty na aukcji- co
  równa się zyskowi 0 zł.

 A ty skąd takie podwórkowe historie usłyszałeś?
 Dziadek ci je opowiadał jak byłeś niegrzeczny?
a _t_y ? może masz coś z retoryką, ale  nie widać treści w twojej wiadomości.


--
Pozdrawiam,
Wojciech Ziniewicz| [EMAIL PROTECTED]
Powered by google.com  | [wanna gmail?]
http://silenceproject.org   | :E


Re: Ludzie sa skonczonymi debilami

2006-04-17 Wątek Artur Jankowski
Robert PaneQ! Pankowecki (rupert) [EMAIL PROTECTED] wrote:
 On Mon, 2006-04-17 at 10:42 +0200, Sergiusz Pawlowicz wrote:
 On Mon, Apr 17, 2006 at 12:47:43AM +0200, Adam 'amag' Turowski wrote:
 
 Zgodnie z GPLem NIE WOLNO sprzedawać oprogramowania objętego 
 licencją GNU. 
 
 Zaraz napiszę do Stallmana, że mu licencję zmienili, zdziwi się!
 
 Moze w takim razie kolega Adam, ktory sadzi, ze nie wolno poda
 odpowiedni paragraf licencji. Bo ja bym sie zgodzil, z przedmowca ze
 mozna, chociaz wielkim autorytetem w tej dziedzinie nie jestem, ale
cut

Oj coś mi się widzi, że znowu nasza sławetna narodowa nadgorliwość wzięła 
górę nad zdrowym rozsądkiem. W imię słusznej sprawy wylejmy dziecko (co 
gorsza - nie swoje) razem z kąpielą wymuszając na Allegro usuwanie aukcji 
oprogramowania GNU/GPL. Jeśli zrobimy wszystko, by oprogramowanie na 
licencji GPL zniknęło ze sklepowych półek,  czy internetowych aukcji, 
zniszczymy tym samym cały trud i poświęcenie (no bo przecież - nie swoje) 
włożony w jego powstanie i rozwój. No kto chciałby tworzyć jakiegoś Debiana 
znanego tylko nielicznym, rozpowszechnianego, niczym prochy, w ciemnych 
bramach i zaułkach. Myślę, że bardzo dobrze, iż są ludzie, którzy chcą 
podjąć się dystrybucji oprogramowania, chcą je promować i znajdować dla 
niego nowe przestrzenie. I niechaj za swoją pracę i poświęcony czas, mają 
możliwość uzyskania, choćby symbolicznego, wynagrodzenia. A purystom 
wierzącym, że nie powinno się uzyskiwać dochodu proponuję przekazanie 
zarobionych pieniędzy twórcom oprogramowania, czy to w postaci gotówki, czy 
też może twardego dysku, albo najnowszego Suna, czy innego Craya - na pewno 
im się przyda do rozwijania softu.
Pozwolę sobie co młodszym czytelnikom tego posta opowiedzieć historyjkę z 
cyklu jak to drzewiej bywało.. Kiedy zaczynałem moją przygodę z Debianem, 
i Linuksem w ogóle, hasło Linuks wywoływało dreszczyk emocji, było 
synonimem magii dostępnej tylko nielicznym wtajemniczonym, Debian zaś 
dostępny był wyłącznie nielicznej kaście wybrańców. I pewnie byłoby tak do 
dziś, gdyby nie (najzupełniej komercyjne) inicjatywy redakcji takich pism 
jak LinuxPlus, czy Chip Special, dołączających kompletne dystrybucje 
różnych systemów linuksowych. A mądralom, twierdzącym, że przecież każdy 
mógł to mieć za darmo, przypomnę, że ściąganie obrazów 2 płyt (tyle bodajże 
starczało na Slinka) przez modem, wcale nie było najlepszym pomysłem (w 
razie, gdyby w Wikipedii nie było jeszcze definicji słowa modem - 
wyjaśnię, że modem to takie urządzenie, które w połączeniu z tzw. Numerem 
Dostępowym TPSA sprawiło, że znaczna część Polaków, którzy nie ukończyli 
studiów informatycznych, posiada dziś komputer i korzysta z Internetu).
Ilu z Was, po raz pierwszy sięgnęło po Linuksa, dlatego, że był on w 
zasięgu ręki, w kiosku za rogiem, czy internetowym sklepie (księgarni, 
aukcji..)? Czy uczynilibyście to, gdyby zdobycie Linuksa wymagało 
pracochłonnego ściągania dystrybucji z Internetu (no bo przecież to jedyna 
słuszna droga dystrubucji wolnego oprogramowania - o ile dobrze zrozumiałem 
jedną z poprzednich wypowiedzi) i własnoręcznego wypalania iluśtam(nastu) 
płytek? A co z tymi, którzy stałego łącza nie mają - czyżby im Linuks nie 
przysługiwał? (bo nie sądzę, żeby któryś właściciel jakiejś kafejki 
internetowej pozwolił komukolwiek ściągnąć kilka GB softu nie biorąc za to 
ani grosza).
Róbmy tak dalej - ograniczajmy ekspansję wolnego softu, zamykajmy przed nim 
kanały dystrybucji. Kanały dystrybucji nie tylko ciągu rozkazów języka 
maszynowego, ale przede wszystkim dystrybucji wolnych ideii. Pewnego 
pięknego poranka obudzimy się w świecie jedynie słusznym i do granic 
możliwości opatentowanym. Mam tylko nadzieję, że zawczasu zdążę zmienić 
zawód, i zająć się kopaniem rowów.

ps. A teraz pytanie do tych z Was, którzy kiedykolwiek kupili (w dowolnej 
postaci - czy to razem z książką, gazetą, czy też jako jako przepięknie 
wydany box, albo kilka niedbale podpisanych CD-Rów) nośniki z np. Debianem 
- nie mieliście wrażenia, że w ten sposób uczyniliście coś więcej niż tylko 
wejście w posiadanie tego systemu? Przypominam sobie dzień, wiele lat temu, 
w którym dotarł do moich rąk Linux+, a w nim płytki ze Slinkiem. I 
pomyślałem sobie, że kupno tej gazety było takim malutkim kroczkiem ku 
rozpowszechnieniu Linuksa - pozwoliło komuś zapłacić za jego twórczą pracę, 
pozwoliło wydać kolejny numer z kolejną dystrybucją, może komuś innemu też 
pozwoliło poznać Linuksa...
Tak więc proszę - zamiast nazywać złodziejami ludzi robiących coś, choćby 
tylko z chęci zysku, cokolwiek, dla upowszechnienia ideii wolnego 
oprogramowania - doceńmy ich wkład. A może nawet - zamiast ściągać kolejne 
gigabajty, obciążając łącza i serwery (za które przecież ktoś płaci i 
pozwala nam z tego korzystać) - kupmy na aukcji, czy w innym sklepie 
internetowym, nośniki z kolejną dystrybucją. Wszak przeznaczenie na ten cel 
10zł (czyli równowartości 3 piw i orzeszków, bądź niecałego biletu do kina) 
nie 

Re: Ludzie sa skonczonymi debilami

2006-04-17 Wątek Bartosz Fenski aka fEnIo
On Sun, Apr 16, 2006 at 10:19:16PM +0200, Adam 'amag' Turowski wrote:
  Witam nie pisze w sumie w tematyce strikte debianowej ale chce pokazac
  jednego oszusta chcacego wyłudzić pieniadze od naiwnych ludzi zarabiajac
  na Ubuntu- ktore dostal za darmo zreszta tak jak kazdy moze.
  na allegro probuje je opchnac za 10 zl.
  facet gra wedlug mnie przynajmniej troszke nie fair
  link do aukcji kolesia
  http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1831406
 Na Allegro nie można sprzedawać oprogramowania GNU/GPL. Zgłosiłem już 
 naruszenie zasad. Zachęcam do zrobienia tego samego.

Odpowiedzieli Ci już, że nie umiesz czytać?

pozdr,
fEnIo

-- 
  ,''`.  Bartosz Fenski | mailto:[EMAIL PROTECTED] | pgp:0x13fefc40 | irc:fEnIo
 : :' :   32-050 Skawina - Glowackiego 3/15 - malopolskie v. - Poland
 `. `'   phone:+48602383548 | proud Debian maintainer and user
   `-  http://skawina.eu.org | jid:[EMAIL PROTECTED] | rlu:172001


-- 
To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED]
with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]



Re: Ludzie sa skonczonymi debilami

2006-04-17 Wątek Bartosz Fenski aka fEnIo
On Sun, Apr 16, 2006 at 09:07:42PM +0200, Mateusz Halaba wrote:
 Witam nie pisze w sumie w tematyce strikte debianowej ale chce pokazac 
 jednego oszusta chcacego wyłudzić pieniadze od naiwnych ludzi zarabiajac 
 na Ubuntu- ktore dostal za darmo zreszta tak jak kazdy moze.
 na allegro probuje je opchnac za 10 zl.
 facet gra wedlug mnie przynajmniej troszke nie fair
 link do aukcji kolesia
 http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1831406

Nie zdziwiłbym się gdybyś sam był właścicielem tej aukcji i szukał taniej
reklamy.

Miejmy nadzieję, że jestem w błędzie.

pozdr,
fEnIo

-- 
  ,''`.  Bartosz Fenski | mailto:[EMAIL PROTECTED] | pgp:0x13fefc40 | irc:fEnIo
 : :' :   32-050 Skawina - Glowackiego 3/15 - malopolskie v. - Poland
 `. `'   phone:+48602383548 | proud Debian maintainer and user
   `-  http://skawina.eu.org | jid:[EMAIL PROTECTED] | rlu:172001



Re: Ludzie sa skonczonymi debilami

2006-04-17 Wątek wartan

Artur Jankowski napisał(a):


Robert PaneQ! Pankowecki (rupert) [EMAIL PROTECTED] wrote:
 


On Mon, 2006-04-17 at 10:42 +0200, Sergiusz Pawlowicz wrote:
   


On Mon, Apr 17, 2006 at 12:47:43AM +0200, Adam 'amag' Turowski wrote:

 

Zgodnie z GPLem NIE WOLNO sprzedawać oprogramowania objętego 
licencją GNU. 
   


Zaraz napiszę do Stallmana, że mu licencję zmienili, zdziwi się!
 


Moze w takim razie kolega Adam, ktory sadzi, ze nie wolno poda
odpowiedni paragraf licencji. Bo ja bym sie zgodzil, z przedmowca ze
mozna, chociaz wielkim autorytetem w tej dziedzinie nie jestem, ale
   


cut

Oj coś mi się widzi, że znowu nasza sławetna narodowa nadgorliwość wzięła 
górę nad zdrowym rozsądkiem. W imię słusznej sprawy wylejmy dziecko (co 
gorsza - nie swoje) razem z kąpielą wymuszając na Allegro usuwanie aukcji 
oprogramowania GNU/GPL. Jeśli zrobimy wszystko, by oprogramowanie na 
licencji GPL zniknęło ze sklepowych półek,  czy internetowych aukcji, 
zniszczymy tym samym cały trud i poświęcenie (no bo przecież - nie swoje) 
włożony w jego powstanie i rozwój. No kto chciałby tworzyć jakiegoś Debiana 
znanego tylko nielicznym, rozpowszechnianego, niczym prochy, w ciemnych 
bramach i zaułkach. Myślę, że bardzo dobrze, iż są ludzie, którzy chcą 
podjąć się dystrybucji oprogramowania, chcą je promować i znajdować dla 
niego nowe przestrzenie. I niechaj za swoją pracę i poświęcony czas, mają 
możliwość uzyskania, choćby symbolicznego, wynagrodzenia. A purystom 
wierzącym, że nie powinno się uzyskiwać dochodu proponuję przekazanie 
zarobionych pieniędzy twórcom oprogramowania, czy to w postaci gotówki, czy 
też może twardego dysku, albo najnowszego Suna, czy innego Craya - na pewno 
im się przyda do rozwijania softu.
Pozwolę sobie co młodszym czytelnikom tego posta opowiedzieć historyjkę z 
cyklu jak to drzewiej bywało.. Kiedy zaczynałem moją przygodę z Debianem, 
i Linuksem w ogóle, hasło Linuks wywoływało dreszczyk emocji, było 
synonimem magii dostępnej tylko nielicznym wtajemniczonym, Debian zaś 
dostępny był wyłącznie nielicznej kaście wybrańców. I pewnie byłoby tak do 
dziś, gdyby nie (najzupełniej komercyjne) inicjatywy redakcji takich pism 
jak LinuxPlus, czy Chip Special, dołączających kompletne dystrybucje 
różnych systemów linuksowych. A mądralom, twierdzącym, że przecież każdy 
mógł to mieć za darmo, przypomnę, że ściąganie obrazów 2 płyt (tyle bodajże 
starczało na Slinka) przez modem, wcale nie było najlepszym pomysłem (w 
razie, gdyby w Wikipedii nie było jeszcze definicji słowa modem - 
wyjaśnię, że modem to takie urządzenie, które w połączeniu z tzw. Numerem 
Dostępowym TPSA sprawiło, że znaczna część Polaków, którzy nie ukończyli 
studiów informatycznych, posiada dziś komputer i korzysta z Internetu).
Ilu z Was, po raz pierwszy sięgnęło po Linuksa, dlatego, że był on w 
zasięgu ręki, w kiosku za rogiem, czy internetowym sklepie (księgarni, 
aukcji..)? Czy uczynilibyście to, gdyby zdobycie Linuksa wymagało 
pracochłonnego ściągania dystrybucji z Internetu (no bo przecież to jedyna 
słuszna droga dystrubucji wolnego oprogramowania - o ile dobrze zrozumiałem 
jedną z poprzednich wypowiedzi) i własnoręcznego wypalania iluśtam(nastu) 
płytek? A co z tymi, którzy stałego łącza nie mają - czyżby im Linuks nie 
przysługiwał? (bo nie sądzę, żeby któryś właściciel jakiejś kafejki 
internetowej pozwolił komukolwiek ściągnąć kilka GB softu nie biorąc za to 
ani grosza).
Róbmy tak dalej - ograniczajmy ekspansję wolnego softu, zamykajmy przed nim 
kanały dystrybucji. Kanały dystrybucji nie tylko ciągu rozkazów języka 
maszynowego, ale przede wszystkim dystrybucji wolnych ideii. Pewnego 
pięknego poranka obudzimy się w świecie jedynie słusznym i do granic 
możliwości opatentowanym. Mam tylko nadzieję, że zawczasu zdążę zmienić 
zawód, i zająć się kopaniem rowów.


ps. A teraz pytanie do tych z Was, którzy kiedykolwiek kupili (w dowolnej 
postaci - czy to razem z książką, gazetą, czy też jako jako przepięknie 
wydany box, albo kilka niedbale podpisanych CD-Rów) nośniki z np. Debianem 
- nie mieliście wrażenia, że w ten sposób uczyniliście coś więcej niż tylko 
wejście w posiadanie tego systemu? Przypominam sobie dzień, wiele lat temu, 
w którym dotarł do moich rąk Linux+, a w nim płytki ze Slinkiem. I 
pomyślałem sobie, że kupno tej gazety było takim malutkim kroczkiem ku 
rozpowszechnieniu Linuksa - pozwoliło komuś zapłacić za jego twórczą pracę, 
pozwoliło wydać kolejny numer z kolejną dystrybucją, może komuś innemu też 
pozwoliło poznać Linuksa...
Tak więc proszę - zamiast nazywać złodziejami ludzi robiących coś, choćby 
tylko z chęci zysku, cokolwiek, dla upowszechnienia ideii wolnego 
oprogramowania - doceńmy ich wkład. A może nawet - zamiast ściągać kolejne 
gigabajty, obciążając łącza i serwery (za które przecież ktoś płaci i 
pozwala nam z tego korzystać) - kupmy na aukcji, czy w innym sklepie 
internetowym, nośniki z kolejną dystrybucją. Wszak przeznaczenie na ten cel 
10zł (czyli 

Re: Ludzie sa skonczonymi debilami

2006-04-17 Wątek wartan

wartan napisał(a):


Artur Jankowski napisał(a):


Robert PaneQ! Pankowecki (rupert) [EMAIL PROTECTED] wrote:
 


On Mon, 2006-04-17 at 10:42 +0200, Sergiusz Pawlowicz wrote:
  


On Mon, Apr 17, 2006 at 12:47:43AM +0200, Adam 'amag' Turowski wrote:



Zgodnie z GPLem NIE WOLNO sprzedawać oprogramowania objętego 
licencją GNU.   


Zaraz napiszę do Stallmana, że mu licencję zmienili, zdziwi się!



Moze w takim razie kolega Adam, ktory sadzi, ze nie wolno poda
odpowiedni paragraf licencji. Bo ja bym sie zgodzil, z przedmowca ze
mozna, chociaz wielkim autorytetem w tej dziedzinie nie jestem, ale
  


cut

Oj coś mi się widzi, że znowu nasza sławetna narodowa nadgorliwość 
wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem. W imię słusznej sprawy wylejmy 
dziecko (co gorsza - nie swoje) razem z kąpielą wymuszając na Allegro 
usuwanie aukcji oprogramowania GNU/GPL. Jeśli zrobimy wszystko, by 
oprogramowanie na licencji GPL zniknęło ze sklepowych półek,  czy 
internetowych aukcji, zniszczymy tym samym cały trud i poświęcenie 
(no bo przecież - nie swoje) włożony w jego powstanie i rozwój. No 
kto chciałby tworzyć jakiegoś Debiana znanego tylko nielicznym, 
rozpowszechnianego, niczym prochy, w ciemnych bramach i zaułkach. 
Myślę, że bardzo dobrze, iż są ludzie, którzy chcą podjąć się 
dystrybucji oprogramowania, chcą je promować i znajdować dla niego 
nowe przestrzenie. I niechaj za swoją pracę i poświęcony czas, mają 
możliwość uzyskania, choćby symbolicznego, wynagrodzenia. A purystom 
wierzącym, że nie powinno się uzyskiwać dochodu proponuję przekazanie 
zarobionych pieniędzy twórcom oprogramowania, czy to w postaci 
gotówki, czy też może twardego dysku, albo najnowszego Suna, czy 
innego Craya - na pewno im się przyda do rozwijania softu.
Pozwolę sobie co młodszym czytelnikom tego posta opowiedzieć 
historyjkę z cyklu jak to drzewiej bywało.. Kiedy zaczynałem moją 
przygodę z Debianem, i Linuksem w ogóle, hasło Linuks wywoływało 
dreszczyk emocji, było synonimem magii dostępnej tylko nielicznym 
wtajemniczonym, Debian zaś dostępny był wyłącznie nielicznej kaście 
wybrańców. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie (najzupełniej 
komercyjne) inicjatywy redakcji takich pism jak LinuxPlus, czy Chip 
Special, dołączających kompletne dystrybucje różnych systemów 
linuksowych. A mądralom, twierdzącym, że przecież każdy mógł to mieć 
za darmo, przypomnę, że ściąganie obrazów 2 płyt (tyle bodajże 
starczało na Slinka) przez modem, wcale nie było najlepszym pomysłem 
(w razie, gdyby w Wikipedii nie było jeszcze definicji słowa modem 
- wyjaśnię, że modem to takie urządzenie, które w połączeniu z tzw. 
Numerem Dostępowym TPSA sprawiło, że znaczna część Polaków, którzy 
nie ukończyli studiów informatycznych, posiada dziś komputer i 
korzysta z Internetu).
Ilu z Was, po raz pierwszy sięgnęło po Linuksa, dlatego, że był on w 
zasięgu ręki, w kiosku za rogiem, czy internetowym sklepie 
(księgarni, aukcji..)? Czy uczynilibyście to, gdyby zdobycie Linuksa 
wymagało pracochłonnego ściągania dystrybucji z Internetu (no bo 
przecież to jedyna słuszna droga dystrubucji wolnego oprogramowania - 
o ile dobrze zrozumiałem jedną z poprzednich wypowiedzi) i 
własnoręcznego wypalania iluśtam(nastu) płytek? A co z tymi, którzy 
stałego łącza nie mają - czyżby im Linuks nie przysługiwał? (bo nie 
sądzę, żeby któryś właściciel jakiejś kafejki internetowej pozwolił 
komukolwiek ściągnąć kilka GB softu nie biorąc za to ani grosza).
Róbmy tak dalej - ograniczajmy ekspansję wolnego softu, zamykajmy 
przed nim kanały dystrybucji. Kanały dystrybucji nie tylko ciągu 
rozkazów języka maszynowego, ale przede wszystkim dystrybucji wolnych 
ideii. Pewnego pięknego poranka obudzimy się w świecie jedynie 
słusznym i do granic możliwości opatentowanym. Mam tylko nadzieję, 
że zawczasu zdążę zmienić zawód, i zająć się kopaniem rowów.


ps. A teraz pytanie do tych z Was, którzy kiedykolwiek kupili (w 
dowolnej postaci - czy to razem z książką, gazetą, czy też jako jako 
przepięknie wydany box, albo kilka niedbale podpisanych CD-Rów) 
nośniki z np. Debianem - nie mieliście wrażenia, że w ten sposób 
uczyniliście coś więcej niż tylko wejście w posiadanie tego systemu? 
Przypominam sobie dzień, wiele lat temu, w którym dotarł do moich rąk 
Linux+, a w nim płytki ze Slinkiem. I pomyślałem sobie, że kupno tej 
gazety było takim malutkim kroczkiem ku rozpowszechnieniu Linuksa - 
pozwoliło komuś zapłacić za jego twórczą pracę, pozwoliło wydać 
kolejny numer z kolejną dystrybucją, może komuś innemu też pozwoliło 
poznać Linuksa...
Tak więc proszę - zamiast nazywać złodziejami ludzi robiących coś, 
choćby tylko z chęci zysku, cokolwiek, dla upowszechnienia ideii 
wolnego oprogramowania - doceńmy ich wkład. A może nawet - zamiast 
ściągać kolejne gigabajty, obciążając łącza i serwery (za które 
przecież ktoś płaci i pozwala nam z tego korzystać) - kupmy na 
aukcji, czy w innym sklepie internetowym, nośniki z kolejną 
dystrybucją. Wszak przeznaczenie na ten cel 10zł