Re: zdechlo kate :(
Piotr Mrożek napisał(a): Witam. A probowales moze przywrocic stary kernel i zobaczyc, czy to cos zmienilo? Raczej malo prawdopodobne, zeby cos pomoglo, ale przynajmniej wyeliminujesz kernel jako przyczyne bledu. Co do pracy zdalnej poprzez sambe: ryzykowne. Z moich zauwazen samba jest zbyt niestabilna (szczegolnie, jezeli po drugiej stronie naprawde stoi Windows), zeby pracowac na niej na zywo. A tak swoja droga: co zlego jest w Eclipse'ie? :P Fakt, jest to wielka kobyla (w koncu ma spora funkcjonalnosc i przede wszystkim: napisany jest w Java'ie), ale potrafi byc naprawde user-friendly (szczegolnie wersja WTS, ktora na Ctrl+Space sama potrafi uzupelniac slowa na podstawie tego, co wczesniej w dokumencie znajdzie). Ja tam uzywam i nie narzekam. :) Pozdrawiam Piotr Mrozek stalker2001 [EMAIL PROTECTED] poczta [dot] onet [d0t] pl Witam Skoro piszecie o Kate to domyślam się, że chodzi o pisanie dokumentów TeX/LaTeX. Ja własnie pisze prace do szkoły tak z ciekawości w LaTeXu używając do tego Eclipse. Do samego Eclipse dołożyłem plugin TeXClipse i muszę powiedzieć, że działa nieźle, chociaż nie mam porównania z innymi tego typu aplikacjiami. -- Pozdrawiam, Sebastian Nowak jid: seban//chrome.pl -- To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED] with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]
Re: Ludzie sa skonczonymi debilami
Adam 'amag' Turowski wrote: Zgodnie z GPLem NIE WOLNO sprzedawać oprogramowania objętego licencją GNU. MOŻNA natomiast pobierać opłaty za nośnik oraz koszty dostarczenia tego oprogramowania. Czyli w tym przypadku osoba sprzedająca musi wydać dokładnie tyle na koszty przesyłki do odbiorcy za ile wystawiła płyty na aukcji- co równa się zyskowi 0 zł. Ale może doliczyć np: Koszt przygotowania aukcji, czas na to poświęcony, czas poświęcony na przygotowanie kopii zapakowanie jej i wysłanie. I nadal może mówić, że zysk równa się 0 zł. -- To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED] with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]
Re: wi-fi ftp
[EMAIL PROTECTED] wrote: witam dlaczego jak przesylam pliki za pomoca protokolu ftp przez wi-fi transfer jest rzedu 600kB/s ? kablem hula po 15MB/s , lacze sie na 2 sposoby, 2 laptopy w trypie ad-hoc, lub managed z acces pointem ktory jest podlaczony kablem do komputera stacjonarnego, w obu przypadkach ten sam rezultat :/ , dziwi mnie to bo karta niby moze pracowac do 11Mb/s , czyli ok. 1,37MB/s czyli 2 razy szybciej . O co chodzi ? Zwyczajnie 11 Mb/s jest maksymalną wydajnością urządzeń, ale to nie znaczy, że taką prędkość uzyskasz. Wynik który osiągnąłeś jest i tak dobry. To tak jak za akumulatorkami R6 krzykliwy napis 2800 mAh na opakowaniu b. drobnym drukiem informują uzyskane w warunkach laboratoryjnych Na kartach rtl8139 które są jakby nie było 100Mb często trudno jest to uzyskać. -- To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED] with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]
Re: Ludzie sa skonczonymi debilami
On Mon, Apr 17, 2006 at 12:47:43AM +0200, Adam 'amag' Turowski wrote: Zgodnie z GPLem NIE WOLNO sprzedawać oprogramowania objętego licencją GNU. Zaraz napiszę do Stallmana, że mu licencję zmienili, zdziwi się! MOŻNA natomiast pobierać opłaty za nośnik oraz koszty dostarczenia tego oprogramowania. Czyli w tym przypadku osoba sprzedająca musi wydać dokładnie tyle na koszty przesyłki do odbiorcy za ile wystawiła płyty na aukcji- co równa się zyskowi 0 zł. A ty skąd takie podwórkowe historie usłyszałeś? Dziadek ci je opowiadał jak byłeś niegrzeczny? -- S. -- To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED] with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]
Re: zdechlo kate :(
Witam, Dnia pon, kwi 17, 2006 at 09:36:43 +0200, Piotr Mrożek napisał: Witam. A probowales moze przywrocic stary kernel i zobaczyc, czy to cos zmienilo? Tak jak pisałem - nie mogę jeszcze zbootowac kompa. Raczej malo prawdopodobne, zeby cos pomoglo, ale przynajmniej wyeliminujesz kernel jako przyczyne bledu. Co do pracy zdalnej poprzez sambe: ryzykowne. Z moich zauwazen samba jest zbyt niestabilna (szczegolnie, jezeli po drugiej stronie naprawde stoi Windows), zeby pracowac na niej na zywo. Po drugiej stronie stoi linux, ale przyznam, że Twoje zdanie na temat samby mnie zaskakuje - od bardzo dawna po sambie robie backupy, wszystkie komputery zapisują dokumentu za sasób udotępniony po sambie (zdecydowanie ułatwia to backup) i nie zauwazyłęm żadnych problemów. Inna rzecz ze wszystkie pracują na linuxie. A nawet w przypadku samby na windach - miałęm kiedyś okazję pracowac z takim włąsnie serwerem plików postawionym na win2000 - nie było wiekszych problemów (czasem komputery z win98 nie chciały odświezać otoczenia sieciowego) A tak swoja droga: co zlego jest w Eclipse'ie? :P Fakt, jest to wielka kobyla (w koncu ma spora funkcjonalnosc i przede wszystkim: napisany jest w Java'ie), ale potrafi byc naprawde user-friendly (szczegolnie wersja WTS, ktora na Ctrl+Space sama potrafi uzupelniac slowa na podstawie tego, co wczesniej w dokumencie znajdzie). Ja tam uzywam i nie narzekam. :) NO małym minusem jest to, że jdk zajmuje 100 mb drugie tyle zajmuje eclipse :). Ale bardziej przeszkadza mi fakt, że przez 15 minut próby obslugi eclipse nie udało mi sie znaleźć: - obsługi innych plików niz java - braku edycji podswietlania skladni - braku widoku drzewa z plikami/katalogami projektu - no i przeszkadza mi, że program usiluje myslec za mnie. Zapewne powyższe rzczy da się ustawić instalując plugin/zmieniając coś w opcjach/robiac abrakadabra. To jest edytor i uważam że podstawowe jak dla mnie funkcjonalności powinien mi zaoferowac na dzień dobry. Mogłem nie grzeszyć ostrością wzroku o 2 w nocy ale proszę nie oskarzac mnie o lenistwo :) Na co dzien do edycji uzywam vima, ale przy edycji kilku - kilkudzisieciu plików staje się to mocno niewygodne. Kate pasowal mi idealnie :( -- Pozdrawiam Michał Prokopiuk [EMAIL PROTECTED] http://www.sklep.linuxstuff.pl -- To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED] with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]
Re: zdechlo kate :(
Witam, Dnia pon, kwi 17, 2006 at 09:51:06 +0200, Sebastian Nowak napisał: Witam Skoro piszecie o Kate to domyślam się, że chodzi o pisanie dokumentów TeX/LaTeX. Ja własnie pisze prace do szkoły tak z ciekawości w LaTeXu używając do tego Eclipse. Do samego Eclipse dołożyłem plugin TeXClipse i muszę powiedzieć, że działa nieźle, chociaż nie mam porównania z innymi tego typu aplikacjiami. Nie znam Latexa - potrzebuję edytora do edycji plików: php/perl/ czasem css/html -- Pozdrawiam Michał Prokopiuk [EMAIL PROTECTED] http://www.sklep.linuxstuff.pl -- To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED] with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]
Re: Ludzie sa skonczonymi debilami
On Mon, 2006-04-17 at 10:42 +0200, Sergiusz Pawlowicz wrote: On Mon, Apr 17, 2006 at 12:47:43AM +0200, Adam 'amag' Turowski wrote: Zgodnie z GPLem NIE WOLNO sprzedawać oprogramowania objętego licencją GNU. Zaraz napiszę do Stallmana, że mu licencję zmienili, zdziwi się! Moze w takim razie kolega Adam, ktory sadzi, ze nie wolno poda odpowiedni paragraf licencji. Bo ja bym sie zgodzil, z przedmowca ze mozna, chociaz wielkim autorytetem w tej dziedzinie nie jestem, ale zawsze jak cos czytalem to raczej podkreslano, ze mozna sprzedawac i zeby biznes od tego nie uciekal hmm... -- To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED] with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]
Re: zdechlo kate :(
Witam, Dnia pon, kwi 17, 2006 at 09:36:43 +0200, Piotr Mrożek napisał: A tak swoja droga: co zlego jest w Eclipse'ie? :P Fakt, jest to wielka kobyla (w koncu ma spora funkcjonalnosc i przede wszystkim: napisany jest w Java'ie), ale potrafi byc naprawde user-friendly (szczegolnie wersja WTS, ktora na Ctrl+Space sama potrafi uzupelniac slowa na podstawie tego, co wczesniej w dokumencie znajdzie). Ja tam uzywam i nie narzekam. :) Zainstalowalem phpeclipse. Wrazenia: zbyt duże, powolne, nie obsluguje plikow css (byc moze obsluguje, ale nie udalo mi sie tego znalezc, na razie otwiera mi je w zewnetrznym edytorze). -- Pozdrawiam Michał Prokopiuk [EMAIL PROTECTED] http://www.sklep.linuxstuff.pl -- To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED] with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]
Re: zdechlo kate :(
On Mon, 2006-04-17 at 10:52 +0200, Michał Prokopiuk wrote: Witam, Dnia pon, kwi 17, 2006 at 09:51:06 +0200, Sebastian Nowak napisał: Witam Skoro piszecie o Kate to domyślam się, że chodzi o pisanie dokumentów TeX/LaTeX. Ja własnie pisze prace do szkoły tak z ciekawości w LaTeXu używając do tego Eclipse. Do samego Eclipse dołożyłem plugin TeXClipse i muszę powiedzieć, że działa nieźle, chociaż nie mam porównania z innymi tego typu aplikacjiami. Nie znam Latexa - potrzebuję edytora do edycji plików: php/perl/ czasem css/html Hmm moze kdevelop i quanta, bardzo zblizony interfejs, intuicyjny, mozliwosc tworzenia projektow, jak dla mnie mile to, latwe i wygodne. opcje sa bardzo logicznie poustawiane i jest ich sporo, jak sie na poczatku przejrzy wszystkie to w 10 minut mozna sobie stworzyc bardzo wygodne srodowisko do pracy. polecam. -- Robert PaneQ! Pankowecki (rupert) [EMAIL PROTECTED] www.pamix.plwww.robert.c-f-h.comwww.mad.no-ip.org -- To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED] with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]
rekompilacja jadra
Witaj lista! po rekompilacji jadra systemem debianowym podczas uruchamiania sie kernela 2.16.4.6-grsec procesz uruchomieniowy zatrzymuje sie i stoi po linijce hda: hda1 hda2 i czeka i tylko reset go ratuje moduly do dyskow mam wkompilowane na stale itd., moge podeslac konfigi robie juz ktorys raz rekompilacje w roznych wariantach i zawsze na koncu wyskakuje mi to samo. mam baardzo slaby sprzet i rekompilacja trwa u mnie 5 godzin i na koniec w nagrode mi nic nie dziala:| -- Pozdrowienia, stentor -- To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED] with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]
Re: zdechlo kate :(
Witam, Dnia pon, kwi 17, 2006 at 11:53:21 +0200, Robert PaneQ! Pankowecki (rupert) napisał: Hmm moze kdevelop i quanta, bardzo zblizony interfejs, intuicyjny, mozliwosc tworzenia projektow, jak dla mnie mile to, latwe i wygodne. opcje sa bardzo logicznie poustawiane i jest ich sporo, jak sie na poczatku przejrzy wszystkie to w 10 minut mozna sobie stworzyc bardzo wygodne srodowisko do pracy. polecam. Dziękuję, o coś takiego mi chodziło :) -- Pozdrawiam Michał Prokopiuk [EMAIL PROTECTED] http://www.sklep.linuxstuff.pl -- To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED] with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]
Re: wi-fi ftp
06-04-16, [EMAIL PROTECTED] [EMAIL PROTECTED] napisał(a): witam dlaczego jak przesylam pliki za pomoca protokolu ftp przez wi-fi transfer jest rzedu 600kB/s ? kablem hula po 15MB/s , lacze sie na 2 sposoby, 2 laptopy w trypie ad-hoc, lub managed z acces pointem ktory jest podlaczony kablem do komputera stacjonarnego, w obu przypadkach ten sam rezultat :/ , dziwi mnie to bo karta niby moze pracowac do 11Mb/s , czyli ok. 1,37MB/s czyli 2 razy szybciej . O co chodzi ? Smutna prawda o taniej technologii wi-fi. Taniej , bo jeśli chcialbyś rzeczywiscie wyciagnać np 20 MBps, to musialbyś kupić radiolinie za 2 tys. Euro ;/ -- Pozdrawiam, Wojciech Ziniewicz| [EMAIL PROTECTED] Powered by google.com | [wanna gmail?] http://silenceproject.org | :E
Re: Ludzie sa skonczonymi debilami
2006/4/17, Sergiusz Pawlowicz MOŻNA natomiast pobierać opłaty za nośnik oraz koszty dostarczenia tego oprogramowania. Czyli w tym przypadku osoba sprzedająca musi wydać dokładnie tyle na koszty przesyłki do odbiorcy za ile wystawiła płyty na aukcji- co równa się zyskowi 0 zł. A ty skąd takie podwórkowe historie usłyszałeś? Dziadek ci je opowiadał jak byłeś niegrzeczny? a _t_y ? może masz coś z retoryką, ale nie widać treści w twojej wiadomości. -- Pozdrawiam, Wojciech Ziniewicz| [EMAIL PROTECTED] Powered by google.com | [wanna gmail?] http://silenceproject.org | :E
Re: Ludzie sa skonczonymi debilami
Robert PaneQ! Pankowecki (rupert) [EMAIL PROTECTED] wrote: On Mon, 2006-04-17 at 10:42 +0200, Sergiusz Pawlowicz wrote: On Mon, Apr 17, 2006 at 12:47:43AM +0200, Adam 'amag' Turowski wrote: Zgodnie z GPLem NIE WOLNO sprzedawać oprogramowania objętego licencją GNU. Zaraz napiszę do Stallmana, że mu licencję zmienili, zdziwi się! Moze w takim razie kolega Adam, ktory sadzi, ze nie wolno poda odpowiedni paragraf licencji. Bo ja bym sie zgodzil, z przedmowca ze mozna, chociaz wielkim autorytetem w tej dziedzinie nie jestem, ale cut Oj coś mi się widzi, że znowu nasza sławetna narodowa nadgorliwość wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem. W imię słusznej sprawy wylejmy dziecko (co gorsza - nie swoje) razem z kąpielą wymuszając na Allegro usuwanie aukcji oprogramowania GNU/GPL. Jeśli zrobimy wszystko, by oprogramowanie na licencji GPL zniknęło ze sklepowych półek, czy internetowych aukcji, zniszczymy tym samym cały trud i poświęcenie (no bo przecież - nie swoje) włożony w jego powstanie i rozwój. No kto chciałby tworzyć jakiegoś Debiana znanego tylko nielicznym, rozpowszechnianego, niczym prochy, w ciemnych bramach i zaułkach. Myślę, że bardzo dobrze, iż są ludzie, którzy chcą podjąć się dystrybucji oprogramowania, chcą je promować i znajdować dla niego nowe przestrzenie. I niechaj za swoją pracę i poświęcony czas, mają możliwość uzyskania, choćby symbolicznego, wynagrodzenia. A purystom wierzącym, że nie powinno się uzyskiwać dochodu proponuję przekazanie zarobionych pieniędzy twórcom oprogramowania, czy to w postaci gotówki, czy też może twardego dysku, albo najnowszego Suna, czy innego Craya - na pewno im się przyda do rozwijania softu. Pozwolę sobie co młodszym czytelnikom tego posta opowiedzieć historyjkę z cyklu jak to drzewiej bywało.. Kiedy zaczynałem moją przygodę z Debianem, i Linuksem w ogóle, hasło Linuks wywoływało dreszczyk emocji, było synonimem magii dostępnej tylko nielicznym wtajemniczonym, Debian zaś dostępny był wyłącznie nielicznej kaście wybrańców. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie (najzupełniej komercyjne) inicjatywy redakcji takich pism jak LinuxPlus, czy Chip Special, dołączających kompletne dystrybucje różnych systemów linuksowych. A mądralom, twierdzącym, że przecież każdy mógł to mieć za darmo, przypomnę, że ściąganie obrazów 2 płyt (tyle bodajże starczało na Slinka) przez modem, wcale nie było najlepszym pomysłem (w razie, gdyby w Wikipedii nie było jeszcze definicji słowa modem - wyjaśnię, że modem to takie urządzenie, które w połączeniu z tzw. Numerem Dostępowym TPSA sprawiło, że znaczna część Polaków, którzy nie ukończyli studiów informatycznych, posiada dziś komputer i korzysta z Internetu). Ilu z Was, po raz pierwszy sięgnęło po Linuksa, dlatego, że był on w zasięgu ręki, w kiosku za rogiem, czy internetowym sklepie (księgarni, aukcji..)? Czy uczynilibyście to, gdyby zdobycie Linuksa wymagało pracochłonnego ściągania dystrybucji z Internetu (no bo przecież to jedyna słuszna droga dystrubucji wolnego oprogramowania - o ile dobrze zrozumiałem jedną z poprzednich wypowiedzi) i własnoręcznego wypalania iluśtam(nastu) płytek? A co z tymi, którzy stałego łącza nie mają - czyżby im Linuks nie przysługiwał? (bo nie sądzę, żeby któryś właściciel jakiejś kafejki internetowej pozwolił komukolwiek ściągnąć kilka GB softu nie biorąc za to ani grosza). Róbmy tak dalej - ograniczajmy ekspansję wolnego softu, zamykajmy przed nim kanały dystrybucji. Kanały dystrybucji nie tylko ciągu rozkazów języka maszynowego, ale przede wszystkim dystrybucji wolnych ideii. Pewnego pięknego poranka obudzimy się w świecie jedynie słusznym i do granic możliwości opatentowanym. Mam tylko nadzieję, że zawczasu zdążę zmienić zawód, i zająć się kopaniem rowów. ps. A teraz pytanie do tych z Was, którzy kiedykolwiek kupili (w dowolnej postaci - czy to razem z książką, gazetą, czy też jako jako przepięknie wydany box, albo kilka niedbale podpisanych CD-Rów) nośniki z np. Debianem - nie mieliście wrażenia, że w ten sposób uczyniliście coś więcej niż tylko wejście w posiadanie tego systemu? Przypominam sobie dzień, wiele lat temu, w którym dotarł do moich rąk Linux+, a w nim płytki ze Slinkiem. I pomyślałem sobie, że kupno tej gazety było takim malutkim kroczkiem ku rozpowszechnieniu Linuksa - pozwoliło komuś zapłacić za jego twórczą pracę, pozwoliło wydać kolejny numer z kolejną dystrybucją, może komuś innemu też pozwoliło poznać Linuksa... Tak więc proszę - zamiast nazywać złodziejami ludzi robiących coś, choćby tylko z chęci zysku, cokolwiek, dla upowszechnienia ideii wolnego oprogramowania - doceńmy ich wkład. A może nawet - zamiast ściągać kolejne gigabajty, obciążając łącza i serwery (za które przecież ktoś płaci i pozwala nam z tego korzystać) - kupmy na aukcji, czy w innym sklepie internetowym, nośniki z kolejną dystrybucją. Wszak przeznaczenie na ten cel 10zł (czyli równowartości 3 piw i orzeszków, bądź niecałego biletu do kina) nie
Re: Ludzie sa skonczonymi debilami
On Sun, Apr 16, 2006 at 10:19:16PM +0200, Adam 'amag' Turowski wrote: Witam nie pisze w sumie w tematyce strikte debianowej ale chce pokazac jednego oszusta chcacego wyłudzić pieniadze od naiwnych ludzi zarabiajac na Ubuntu- ktore dostal za darmo zreszta tak jak kazdy moze. na allegro probuje je opchnac za 10 zl. facet gra wedlug mnie przynajmniej troszke nie fair link do aukcji kolesia http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1831406 Na Allegro nie można sprzedawać oprogramowania GNU/GPL. Zgłosiłem już naruszenie zasad. Zachęcam do zrobienia tego samego. Odpowiedzieli Ci już, że nie umiesz czytać? pozdr, fEnIo -- ,''`. Bartosz Fenski | mailto:[EMAIL PROTECTED] | pgp:0x13fefc40 | irc:fEnIo : :' : 32-050 Skawina - Glowackiego 3/15 - malopolskie v. - Poland `. `' phone:+48602383548 | proud Debian maintainer and user `- http://skawina.eu.org | jid:[EMAIL PROTECTED] | rlu:172001 -- To UNSUBSCRIBE, email to [EMAIL PROTECTED] with a subject of unsubscribe. Trouble? Contact [EMAIL PROTECTED]
Re: Ludzie sa skonczonymi debilami
On Sun, Apr 16, 2006 at 09:07:42PM +0200, Mateusz Halaba wrote: Witam nie pisze w sumie w tematyce strikte debianowej ale chce pokazac jednego oszusta chcacego wyłudzić pieniadze od naiwnych ludzi zarabiajac na Ubuntu- ktore dostal za darmo zreszta tak jak kazdy moze. na allegro probuje je opchnac za 10 zl. facet gra wedlug mnie przynajmniej troszke nie fair link do aukcji kolesia http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1831406 Nie zdziwiłbym się gdybyś sam był właścicielem tej aukcji i szukał taniej reklamy. Miejmy nadzieję, że jestem w błędzie. pozdr, fEnIo -- ,''`. Bartosz Fenski | mailto:[EMAIL PROTECTED] | pgp:0x13fefc40 | irc:fEnIo : :' : 32-050 Skawina - Glowackiego 3/15 - malopolskie v. - Poland `. `' phone:+48602383548 | proud Debian maintainer and user `- http://skawina.eu.org | jid:[EMAIL PROTECTED] | rlu:172001
Re: Ludzie sa skonczonymi debilami
Artur Jankowski napisał(a): Robert PaneQ! Pankowecki (rupert) [EMAIL PROTECTED] wrote: On Mon, 2006-04-17 at 10:42 +0200, Sergiusz Pawlowicz wrote: On Mon, Apr 17, 2006 at 12:47:43AM +0200, Adam 'amag' Turowski wrote: Zgodnie z GPLem NIE WOLNO sprzedawać oprogramowania objętego licencją GNU. Zaraz napiszę do Stallmana, że mu licencję zmienili, zdziwi się! Moze w takim razie kolega Adam, ktory sadzi, ze nie wolno poda odpowiedni paragraf licencji. Bo ja bym sie zgodzil, z przedmowca ze mozna, chociaz wielkim autorytetem w tej dziedzinie nie jestem, ale cut Oj coś mi się widzi, że znowu nasza sławetna narodowa nadgorliwość wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem. W imię słusznej sprawy wylejmy dziecko (co gorsza - nie swoje) razem z kąpielą wymuszając na Allegro usuwanie aukcji oprogramowania GNU/GPL. Jeśli zrobimy wszystko, by oprogramowanie na licencji GPL zniknęło ze sklepowych półek, czy internetowych aukcji, zniszczymy tym samym cały trud i poświęcenie (no bo przecież - nie swoje) włożony w jego powstanie i rozwój. No kto chciałby tworzyć jakiegoś Debiana znanego tylko nielicznym, rozpowszechnianego, niczym prochy, w ciemnych bramach i zaułkach. Myślę, że bardzo dobrze, iż są ludzie, którzy chcą podjąć się dystrybucji oprogramowania, chcą je promować i znajdować dla niego nowe przestrzenie. I niechaj za swoją pracę i poświęcony czas, mają możliwość uzyskania, choćby symbolicznego, wynagrodzenia. A purystom wierzącym, że nie powinno się uzyskiwać dochodu proponuję przekazanie zarobionych pieniędzy twórcom oprogramowania, czy to w postaci gotówki, czy też może twardego dysku, albo najnowszego Suna, czy innego Craya - na pewno im się przyda do rozwijania softu. Pozwolę sobie co młodszym czytelnikom tego posta opowiedzieć historyjkę z cyklu jak to drzewiej bywało.. Kiedy zaczynałem moją przygodę z Debianem, i Linuksem w ogóle, hasło Linuks wywoływało dreszczyk emocji, było synonimem magii dostępnej tylko nielicznym wtajemniczonym, Debian zaś dostępny był wyłącznie nielicznej kaście wybrańców. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie (najzupełniej komercyjne) inicjatywy redakcji takich pism jak LinuxPlus, czy Chip Special, dołączających kompletne dystrybucje różnych systemów linuksowych. A mądralom, twierdzącym, że przecież każdy mógł to mieć za darmo, przypomnę, że ściąganie obrazów 2 płyt (tyle bodajże starczało na Slinka) przez modem, wcale nie było najlepszym pomysłem (w razie, gdyby w Wikipedii nie było jeszcze definicji słowa modem - wyjaśnię, że modem to takie urządzenie, które w połączeniu z tzw. Numerem Dostępowym TPSA sprawiło, że znaczna część Polaków, którzy nie ukończyli studiów informatycznych, posiada dziś komputer i korzysta z Internetu). Ilu z Was, po raz pierwszy sięgnęło po Linuksa, dlatego, że był on w zasięgu ręki, w kiosku za rogiem, czy internetowym sklepie (księgarni, aukcji..)? Czy uczynilibyście to, gdyby zdobycie Linuksa wymagało pracochłonnego ściągania dystrybucji z Internetu (no bo przecież to jedyna słuszna droga dystrubucji wolnego oprogramowania - o ile dobrze zrozumiałem jedną z poprzednich wypowiedzi) i własnoręcznego wypalania iluśtam(nastu) płytek? A co z tymi, którzy stałego łącza nie mają - czyżby im Linuks nie przysługiwał? (bo nie sądzę, żeby któryś właściciel jakiejś kafejki internetowej pozwolił komukolwiek ściągnąć kilka GB softu nie biorąc za to ani grosza). Róbmy tak dalej - ograniczajmy ekspansję wolnego softu, zamykajmy przed nim kanały dystrybucji. Kanały dystrybucji nie tylko ciągu rozkazów języka maszynowego, ale przede wszystkim dystrybucji wolnych ideii. Pewnego pięknego poranka obudzimy się w świecie jedynie słusznym i do granic możliwości opatentowanym. Mam tylko nadzieję, że zawczasu zdążę zmienić zawód, i zająć się kopaniem rowów. ps. A teraz pytanie do tych z Was, którzy kiedykolwiek kupili (w dowolnej postaci - czy to razem z książką, gazetą, czy też jako jako przepięknie wydany box, albo kilka niedbale podpisanych CD-Rów) nośniki z np. Debianem - nie mieliście wrażenia, że w ten sposób uczyniliście coś więcej niż tylko wejście w posiadanie tego systemu? Przypominam sobie dzień, wiele lat temu, w którym dotarł do moich rąk Linux+, a w nim płytki ze Slinkiem. I pomyślałem sobie, że kupno tej gazety było takim malutkim kroczkiem ku rozpowszechnieniu Linuksa - pozwoliło komuś zapłacić za jego twórczą pracę, pozwoliło wydać kolejny numer z kolejną dystrybucją, może komuś innemu też pozwoliło poznać Linuksa... Tak więc proszę - zamiast nazywać złodziejami ludzi robiących coś, choćby tylko z chęci zysku, cokolwiek, dla upowszechnienia ideii wolnego oprogramowania - doceńmy ich wkład. A może nawet - zamiast ściągać kolejne gigabajty, obciążając łącza i serwery (za które przecież ktoś płaci i pozwala nam z tego korzystać) - kupmy na aukcji, czy w innym sklepie internetowym, nośniki z kolejną dystrybucją. Wszak przeznaczenie na ten cel 10zł (czyli
Re: Ludzie sa skonczonymi debilami
wartan napisał(a): Artur Jankowski napisał(a): Robert PaneQ! Pankowecki (rupert) [EMAIL PROTECTED] wrote: On Mon, 2006-04-17 at 10:42 +0200, Sergiusz Pawlowicz wrote: On Mon, Apr 17, 2006 at 12:47:43AM +0200, Adam 'amag' Turowski wrote: Zgodnie z GPLem NIE WOLNO sprzedawać oprogramowania objętego licencją GNU. Zaraz napiszę do Stallmana, że mu licencję zmienili, zdziwi się! Moze w takim razie kolega Adam, ktory sadzi, ze nie wolno poda odpowiedni paragraf licencji. Bo ja bym sie zgodzil, z przedmowca ze mozna, chociaz wielkim autorytetem w tej dziedzinie nie jestem, ale cut Oj coś mi się widzi, że znowu nasza sławetna narodowa nadgorliwość wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem. W imię słusznej sprawy wylejmy dziecko (co gorsza - nie swoje) razem z kąpielą wymuszając na Allegro usuwanie aukcji oprogramowania GNU/GPL. Jeśli zrobimy wszystko, by oprogramowanie na licencji GPL zniknęło ze sklepowych półek, czy internetowych aukcji, zniszczymy tym samym cały trud i poświęcenie (no bo przecież - nie swoje) włożony w jego powstanie i rozwój. No kto chciałby tworzyć jakiegoś Debiana znanego tylko nielicznym, rozpowszechnianego, niczym prochy, w ciemnych bramach i zaułkach. Myślę, że bardzo dobrze, iż są ludzie, którzy chcą podjąć się dystrybucji oprogramowania, chcą je promować i znajdować dla niego nowe przestrzenie. I niechaj za swoją pracę i poświęcony czas, mają możliwość uzyskania, choćby symbolicznego, wynagrodzenia. A purystom wierzącym, że nie powinno się uzyskiwać dochodu proponuję przekazanie zarobionych pieniędzy twórcom oprogramowania, czy to w postaci gotówki, czy też może twardego dysku, albo najnowszego Suna, czy innego Craya - na pewno im się przyda do rozwijania softu. Pozwolę sobie co młodszym czytelnikom tego posta opowiedzieć historyjkę z cyklu jak to drzewiej bywało.. Kiedy zaczynałem moją przygodę z Debianem, i Linuksem w ogóle, hasło Linuks wywoływało dreszczyk emocji, było synonimem magii dostępnej tylko nielicznym wtajemniczonym, Debian zaś dostępny był wyłącznie nielicznej kaście wybrańców. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie (najzupełniej komercyjne) inicjatywy redakcji takich pism jak LinuxPlus, czy Chip Special, dołączających kompletne dystrybucje różnych systemów linuksowych. A mądralom, twierdzącym, że przecież każdy mógł to mieć za darmo, przypomnę, że ściąganie obrazów 2 płyt (tyle bodajże starczało na Slinka) przez modem, wcale nie było najlepszym pomysłem (w razie, gdyby w Wikipedii nie było jeszcze definicji słowa modem - wyjaśnię, że modem to takie urządzenie, które w połączeniu z tzw. Numerem Dostępowym TPSA sprawiło, że znaczna część Polaków, którzy nie ukończyli studiów informatycznych, posiada dziś komputer i korzysta z Internetu). Ilu z Was, po raz pierwszy sięgnęło po Linuksa, dlatego, że był on w zasięgu ręki, w kiosku za rogiem, czy internetowym sklepie (księgarni, aukcji..)? Czy uczynilibyście to, gdyby zdobycie Linuksa wymagało pracochłonnego ściągania dystrybucji z Internetu (no bo przecież to jedyna słuszna droga dystrubucji wolnego oprogramowania - o ile dobrze zrozumiałem jedną z poprzednich wypowiedzi) i własnoręcznego wypalania iluśtam(nastu) płytek? A co z tymi, którzy stałego łącza nie mają - czyżby im Linuks nie przysługiwał? (bo nie sądzę, żeby któryś właściciel jakiejś kafejki internetowej pozwolił komukolwiek ściągnąć kilka GB softu nie biorąc za to ani grosza). Róbmy tak dalej - ograniczajmy ekspansję wolnego softu, zamykajmy przed nim kanały dystrybucji. Kanały dystrybucji nie tylko ciągu rozkazów języka maszynowego, ale przede wszystkim dystrybucji wolnych ideii. Pewnego pięknego poranka obudzimy się w świecie jedynie słusznym i do granic możliwości opatentowanym. Mam tylko nadzieję, że zawczasu zdążę zmienić zawód, i zająć się kopaniem rowów. ps. A teraz pytanie do tych z Was, którzy kiedykolwiek kupili (w dowolnej postaci - czy to razem z książką, gazetą, czy też jako jako przepięknie wydany box, albo kilka niedbale podpisanych CD-Rów) nośniki z np. Debianem - nie mieliście wrażenia, że w ten sposób uczyniliście coś więcej niż tylko wejście w posiadanie tego systemu? Przypominam sobie dzień, wiele lat temu, w którym dotarł do moich rąk Linux+, a w nim płytki ze Slinkiem. I pomyślałem sobie, że kupno tej gazety było takim malutkim kroczkiem ku rozpowszechnieniu Linuksa - pozwoliło komuś zapłacić za jego twórczą pracę, pozwoliło wydać kolejny numer z kolejną dystrybucją, może komuś innemu też pozwoliło poznać Linuksa... Tak więc proszę - zamiast nazywać złodziejami ludzi robiących coś, choćby tylko z chęci zysku, cokolwiek, dla upowszechnienia ideii wolnego oprogramowania - doceńmy ich wkład. A może nawet - zamiast ściągać kolejne gigabajty, obciążając łącza i serwery (za które przecież ktoś płaci i pozwala nam z tego korzystać) - kupmy na aukcji, czy w innym sklepie internetowym, nośniki z kolejną dystrybucją. Wszak przeznaczenie na ten cel 10zł