Helo,
p> bo ja zawsze robilem
p> make menuconfig
p> i bylo menu a po wyjsciu sam zaczynal kompilacje :)
czym sie robi zeby sam kompilowal po menuconfigu?
moja kolejnosc to:
# cd /usr/src/linux
# make menuconfig
1 raz, dla nowego jadra, i po kazdym(jednym- xfs:) ) patchowaniu
# make dep
# make bzImage modules modules_install
(do kuchni zrobic herbate;)
# lilo
# reboot
# :) (usmiech roota)
tak zawsze mi dziala, tzn jesli nie skopie opcji w configu
ale prosze niech ktos mnie zgani jesli tu jakis bezcel jest:)
w /boot dla domyslnego jadra jest link do /usr/src/linux/arch/i386/boot/bzImage
i inne, 'zawsze dzialajace' kernele, wskazane w konfigu lilo, z
katalogu glownego wywalilem linki, bo nie lubie tam smieci
a odnosnie problemu - moze masz jakis 'off-board' kontroler i kazales
jadru bootowac z niego lub zmienic kolejnosc rozpoznawania IDE ? dlugo
pracowalem na p150 i promisie ultra66 z ktorego wszystko startowalo i
po przesiadce sie zdziwilem z wlasnie takiego kernel panica. dodanie
opcji root=/dev/hde2 pozwolilo odpalic system i przekompilowac bez
'boot off-board first'
--
Best regards,
Marekmailto:[EMAIL PROTECTED]