Wielkanocne bombardowanie
Wednesday March 31 11:56 AM ET BRUSSELS (Reuters) [...] General Klaus Naumann, chairman of NATO's military committee, told reporters that to stop the bombing campaign over Easter this weekend would be ``deeply inhumane.'' [...] Easter Sunday on April 4 is also the 50th anniversary of the foundation of NATO. Tlumaczenie: General Klaus Naumann, przewodniczacy wojskowego komitetu NATO, oznajmil reporterom, ze przerwanie bombardowania na czas Wielkanocy byloby "gleboko nieludzkie". [...] Niedziela Wielkanocna przypadajaca na 4 kwietnia jest tez 50 rocznica zalozenia NATO.
Dystrybutor Ogniem i mieczem
Czy ktos moze wie, kto jest dystrybutorem filmu Ogniem i mieczem (ewent. jak sie z nim skontaktowac)? Lub - moze wie, gdzie mozna sie o tym dowiedziec? Albo - zna kogos, kto moglby to podpowiedziec? Pozdrowienia Andrzej
Swieta
Moji Drodzy Panowie i Panie: Do Swiat Wielkiej Nocy mamy jeszcze pare dni ale obawiam sie, ze nie bede mogla juz zajrzec na net, przed ich nadejsciem. Dlatego tez przesylam juz dzisiaj zyczenia zdrowych i pogodnych Swiat Wielkiej Nocy dla wszystkich Polandowiczow i Polandowiczowek1 :) Iwona P.s. Czy ktos moze pamieta wyklady "O wyzszosci Swiat wielkiej Nocy nad swietami Bozego Narodzenia" ? ___ ArtZone-Polish Arts Forum htpp://www.angelfire.com/az/TheArtZone/
Re: (no subject)
> > To chyba nie dotyczy wylacznie Polakow. Dwa lata temu Bylem w Koln, > > samochodem nowiusienkim, na amerykanskich tablicach. Nikt wiec nie mogl > > domyslac sie mojej polskosci. Parkujac przed budynkiem dostrzeglem ludzi > > obserwujacych mnie z okien. Przyjaznie pomachalem reka, co wywolalo > > reakcje natychmiastowego zamykania okien. > > A czy Polacy pomachaliby do Saszy nawet gdyby ten podjechal > nowiusienkim gruzowikiem na radzieckich numerach? Ehee ! Chyba tez > nie.:-) Prosze Pana, jesli okreslone zachowanie bedzie inne i zalezne od rozpoznania narodowosci to wowczas mozemy mowic o uprzedzeniach. Moj przyklad mial pokazac, ze powsciagliwosc Niemcow moze byc jednostronnie interpretowana. > Panie Sikorski, czemu Pan sie dziwi, a co ci kolonczycy mieli robic? > Pomachac do okupanta, najezdzcy? Czy Pan potwierdza istnienie 50-cio letniego uprzedzenia Niemcow do przedstawicieli panstw alianckich, ze im, Niemcom przeszkodzili prowadzic dzielo? :-) Ponadto ja sie nie dziwilem zwracajac uwage na jeden ze stereotypow. AS
Re: (no subject)
A. M. Sikorski: > > To chyba nie dotyczy wylacznie Polakow. Dwa lata temu Bylem w Koln, > samochodem nowiusienkim, na amerykanskich tablicach. Nikt wiec nie mogl > domyslac sie mojej polskosci. Parkujac przed budynkiem dostrzeglem ludzi > obserwujacych mnie z okien. Przyjaznie pomachalem reka, co wywolalo > reakcje natychmiastowego zamykania okien. A czy Polacy pomachaliby do Saszy nawet gdyby ten podjechal nowiusienkim gruzowikiem na radzieckich numerach? Ehee ! Chyba tez nie.:-) Panie Sikorski, czemu Pan sie dziwi, a co ci kolonczycy mieli robic? Pomachac do okupanta, najezdzcy? Moze teraz pomachaja bo im Panski prezydent pozwolil pare bombek na Belgrad rzucic. A tym wlasnie zakonczyla sie tak zwana "szczegolna rola RFN w NATO". ;-) A co ja sie do Uty nausmiechalem, rekami namachalem... ale w koncu udalo sie, mimo ze Niemka. > AS > Irek
Re: (no subject)
Slawomir Tomassini: [...] > W Europie antypolonizm albo nie istnieje, albo > nalezy do zachowan historycznych. Jedynym godnym > uwagi wyjatkiem sa Niemcy. Wszelkie antypolonizmy naleza do zachowan historycznych. Chyba, ze ma Pan dowody na to, iz w RFN tego rodzaju zachowania sa popierane przez panstwo i elity polityczne. Albo, ze w Niemczech wybuchla masowa histeria antypolska. [...] > Zupelnie inaczej jest w Niemczech. O ile stosunki > polityczne miedzy obu krajami ukladaja sie > nienajgorzej, o tyle Niemcy oceniaja Polakow > bardzo niekorzystnie. Wg. badan Emnid Institut, > 87% Niemcow ocenialo Polakow jako gorszych od > siebie, gorszych takze od Rosjan i Turkow, jako > robotnikow pracujacych na czarno, zlodziei i > szmuglerow. Zawrotna kariere zrobil slogan > "Ledwie skradziony, juz do Polski dostarczony". No coz za tym stoja statystyki i doniesienia prasowe. Ale powoli i ten stereotyp ulega zmianie. Swiat przestepczy jednoczy sie. Rzadko policja lapie tylko polskie gangi. Co raz czesciej wzywa sie po trzech, czterech tlumaczy do jednej sprawy. Czyli grupy przestepcze niemiecko-polskie to juz nie wyjatki a prawie regula. > Do starych stereotypow o polskiej > niegospodarnosci i pijanstwie dochodza nowe, > wspomagane prawdziwa eksplozja grubianskich > dowcipow o Polsce i Polakach w niemieckich > srodkach masowego przekazu. Zapewne nie bez winy > sa i sami Polacy, lub raczej szumowiny polskiego > pochodzenia. Rzeczywiscie na obraz Polakow w RFN pracuja rowniez "nowi Niemcy". Ludzie ci za punkt honoru uwazaja np. opowiadanie niestworzonych rzeczy o Polsce i Polakach, do tego obrzydliwa niemczyzna, chcac sie zapewne przypodobac wlasciwym Niemcom. Oczywiscie malo kto wierzy w niemieckosc tych...Pan to dosadnie okreslil, nic ujac nic dodac. Ale tak przy okazji Niemcy powoli zaczynaja myslec, ze dla niemieckiego paszportu Polak zrobi wszystko. Stad tez tez dowcipy, ze ci "na pochodzenie", to ci Polacy, ktorych dziadek mial owczarka niemieckiego. > Pasazerow z czarnymi tabliczkami > rejestracyjnymi traktowano jako potencjalnych > kryminalistow. W serialach telewizyjnych Polakow > ukazywano jako niechlujnych prostakow o > podejrzanym wygladzie. Mysle, ze jestem przecietnym ogladaczem telewizji. Na wszelkie motywy polskie jestem w sposob naturalny uczulony. Prosze podac przyklad - ciekaw jestem gdzie Polacy zostali tak a nie inaczej przedstawieni. Obejrzalem kilka filmow badz seriali z udzialem polskich bohaterow. W jednym, komisarz niemieckiej policji wyjasnia sprawe zabojstwa dziecka, "niedobrzy" sasiedzi podejrzewaja poskiego ojczyma ale komisarz nie mysli stereotypami i nie podejrzewa Polaka. W innym serialu, niemiecki glina prowadzacy sledztwo w sprawie przemytu, zaprzyjaznia sie z polskim kierowca, potem jeden drugiemu ratuje zycie, a kiedy sie zegnaja, Niemiec mowi: sluchaj, skoncz z tym szmuglem, Polska potrzebuje inzynierow a nie przemytnikow. Czy to nie piekne? ;-) Takich filmow o polskiej tematyce i "drewnianej filozofii" obejrzalem juz dziesiatki. Podobne kreci sie o Czechach i innych. I wszedzie ta polityczna poprawnosc. Sa tez filmy w ktorych wystepuja polscy przestepcy, obok Niemcow tez przestepcow , Turkow, Rosjan itd. Tyle, ze to niema nic wspolnego z propaganda Goebelsa. > Mniej wiecej trzy lata > temu wystapilo maksymalne natezenie grubianskich > dwocipow na temat Polakow - a rekordy pobil > teleiwzyjny showman Harald Schmidt. [...] O "Dirty Harry" w osobnym liscie. > Co by o Polakach nie mowic, nie maja w zwyczaju > traktowac kazdego napotkanego Niemca jako > antysemite i naziste lub potencjalnego budowniczego > piecow specjalnego przeznaczenia. Otoz maja, prosze Pana, wystarczy zagladnac do archiwum naszej listy.;-) Wielokrotnie Niemcy zadawali mi pytanie dlaczego Polacy traktuja ich jak potencjalnych faszystow? Mimo, ze urudzili sie x-lat po wojnie, mimo ze z to ich "cholerny pech, ze urodzili sie wlasnie w tym cholernym kraju". Mimo, ze ucza sie polskiego lub "robia cos tam dla pojednania obu narodow". > > Slawek T. > S. Mackiewicz(Cat) wyrazil sie kiedys gorzko, ze jesli Polak cos krytykuje, rzadko ma cos do zaproponowania. W polskiej naturze nie lezy tez pytanie: A co proponuje Pan w zamian? Ponoc tacy maja byc Anglicy. Zapewne jeszcze jeden stereotyp. Ale skoro juz poruszyl Pan kwestie wzajemnych stosunkow polsko-niemieckich, to co Pan proponuje, aby ten jakby nie bylo problem, rozwiazac. Irek Zablocki
Re: jak nas widza inni. bylo: (no subject)
Uta Zablocki-Berlin: > > Niemcy rowniez nie sa bardzo goscinni (przyznam sie). ???! Niemcy sa goscinni inaczej. Moze powinni oddawac na noc wlasna babe, zeby gosciowi wyro grzala, jak jakies tam plemiona? > > O.K. Co to jest dzisiaj "goscinnosc"? > > > Do 'przecietnego' Niemca sie nie 'wpadnie' bez wszesniejszego > uprzedzania go telefonicznie. A jesli ktos tak robi, to moze sie > spodziewac bardzo, bardzo sztywna atmosfere.. Czys Ty sie Uta szaleju najadla?! Do faszysty i polakozercy dojdzie jeszcze niegoscinny gbur. Mnie jeszcze nikt z niemieckiego domu nie wypedzil ani nie wyprosil. A sztywne atmosfery juz wszedzie przezylem. > > Ale u Polakow to jest calkiem inaczej. Zawsze to robilo ogromne > wrazenie na nas! (A pamietasz ta szynke, ktora przywiezlismy z Berlina, w czasie jak mieso bylo na kartki, a moj wujek ja zezarl i dla nas nic nie zostalo). Ha?! Na mnie zrobili wrazenie Gruzini a czy ja chodze i powtarzam, ze oni goscinniejsi niz Polacy. I nie pisz taki bzdur bo nas nikt odwiedzic nie przyjdzie. Chyby, ze Ci na tym zalezy... :-) > > > Pozdrowienia Uta > Ja Cie pozdrowie jak wrocisz do domu! Klaniam sie Znakomitej Wiekszosci! Irek
Re: Z pamietnika kibica-cd.
Podobno Iwona Szymanska juz wstawila Pamietnik Kibica pod moje nazwisko na www.najmici.org . Zachecam do odwiedzenia tej strony. On 29 Mar 99 at 20:59, Wojciech Jeglinski wrote: > ciut mniej szczescia - jedno i drugie czasem sie zdarza. I tu i teraz > zakladam sie o baardzo duze piwo, ze w srode to MY wygramy. Zgoda? A jesli > tak, to z kim sie zakladam i kto przecina? > Wojtek Jeglinski > Ja przecinam. Mam bowiem dylemat taki oto przy okazji meczow polskiej druzyny z silniejszymi rywalami, z powodu ktorego nie typuje wynikow: kibicuje Polsce, a to oznacza jakas tam wiare w zwyciestwo, gdybym musial jednak postawic pieniadze, to...sami wiecie. I tutaj tez nie bede typowal, tylko kibicowal. Andrzej
Re: o czy OE
Jesli chodzi o Zielone, to klania sie tu stary problem, takie pytanie z pogranicza filozfii i etyki: BYC czy MIEC. I w tym przypadku zdecydowanie popieram drugie rozwiazanie.
Re: nazwy miast
On Tue, 30 Mar 1999, Irek Zablocki wrote: > Male Zielone: > > > > Uprzejmie prosimy nas nie tykac. My jestesmy my, a nie - ty. > > Dobra, Zielone, chcialem po linii zielonej bo ja i katalizator mam, > obrazalskie to ja sie przed Wami entszuldiguje. To nie o to chodzi, ze jestesmy obrazalskie (choc po prawdzie to jestesmy, ale i tak gdziez nam do PanieWaldku). Chodzi o tzw. obiektywna prawde. Otoz my, zielone, jestesmy tworem kolektywnym i nie wystepujemy w liczbie pojedynczej; troche tak jak 'sowiety' (tyle, ze one sa czerwone). > > > >Poza tym nie > > Moglybyscie, Zielone, wziac poprawke na to, ze ja tu jestem od > niedawna i wszystkiego nie wiem, i nie wyzywac mnie od infantylizmow, > bo to dla mnie gorsze niz od partykol wzmacniajacych. > E tam, to nie o panu bylo laskawco, lecz o roznych krajowych balceroidach. Zreszta to nie my tylko PanieWaldku uzywa tych wszystkich brzydkich slow. > malinowego piwa albo genetycznie podprawionego. I polska gorzale > popieram nawet za rubieza. Aha, to Pan taki wspolczesny latarnik jest. W porzadku, my tez popieramy gorzale, co jest za rubieza (w Kaliningradskoj Oblasti d. Ko^..nisgsberg Bezirk, czy jakos tak). > > PS. Up. pr. o przyblizenie historii Zielonego lub o podanie zrodel > oraz o przekazanie pozdrowien dla Lowczego Wielkiego Koronnego > Waldemara Glaza. > Przyblizenie historii jest troche trudne, bo jej poczatki sa odlegle o jakies 15 mld. lat swietlnych. Ale mozemy sprobowac. No wiec pewnie zaczynalo by sie to tak: "Na poczatku byl Wielki Wybuch. Zielone, jak sie latwo domyslic, byly przed Wielkim Wybuchem." No a potem to juz jakos samo wszystko poszlo. Ale za to zielone juz nie odpowiadaja. Pozdrowienia mozemy przekazac. Tylko gdzie? Nadal nie wiemy, coscie zrobili z PW. No to znikamyy... Grtxy W celu przezwyciezenia problemow wynikajacych z Wielkiego Wybuchu oraz pozbycia sie pypcia na nosie zaleca sie przyspieszenie tempa prywatyzacji.
BBC report
Polecam ciekawy "special report" z BBC. Matki polskich zolnierzy niech zwroca uwage na ostatnie zdanie tego raportu. Szczegolnie matki chlopakow z Brygady Pancernej ze Stargardu Szczecinskiego, ktora stanowi czesc 19-to tysiecznej wydzieloej grupy wojsk polskich znajdujacych sie od niedawna pod bezposrednimi rozkazami kwatery glownej NATO. Stare trepy z tej jednostki pamietaja pewno "peace keeping mission" w Czechoslowacji w 1968... serdecznie Irek http://news.bbc.co.uk/hi/english/special_report/1998/kosovo/newsid_307000/30 7387.stm Nato forces are already in Macedonia By Defence Correspondent Jonathan Marcus Ever since the start of the Nato air campaign against the Yugoslav military there have been calls for Nato troops to move in on the ground. Before the alliance air offensive began, Nato was preparing to deploy a peace implementation force in Kosovo, providing both sides signed the international peace agreement presented at the Rambouillet talks. Significant Nato forces have already been sent to Macedonia in preparation for this mission. They include some 12,000 British, French and German troops, a full-scale corps headquarters, tanks, armoured vehicles and heavy artillery. Click here to watch an assessment of Nato's options by the BBC's David Shukman. Desperate calls for ground troops With the collapse of the peace process this force is simply biding its time. Given the potential threat from Yugoslav artillery or air attacks it has nonetheless taken up defensive positions. Nato has made it clear that any move against its forces will be met with a swift and decisive response. But many military experts believe that air power alone cannot achieve Nato's objectives. Representatives of the Kosovo Liberation Army have desperately called for Nato troops to move into Kosovo to stop the ethnic cleansing. Political objections But at the moment there is no suggestion that Nato will send in ground troops. For one thing there is simply no will within the alliance to be drawn into a ground war - what would in effect be an invasion into Kosovo. Yugoslav forces are relatively well-equipped and would be expected to resist strongly. The terrain and weather would mitigate some of Nato's advantages - not least the effectiveness of its air power. The Clinton administration is already having some problems in convincing a sceptical Congress and public opinion about the merits of the current air operation. It would be much harder to gain support for extensive ground operations. What goes for the United States goes for other Nato countries as well. And if the US isn't fully behind such a mission nobody else is going to become involved. Practical problems But the principal problems are practical. Very large forces would be needed, especially if Nato casualties were to be reduced to a minimum. They would require a spring-board from which to launch their operations and time to build up the necessary forces. It is highly unlikely that a country like Macedonia would allow itself to be the base for an invasion of Kosovo. The infrastructure in the region is basic or non-existent. A comparison with the war to liberate Kuwait shows the magnitude of the problem. Macedonia and Albania are not like Saudi Arabia with huge airfields and modern ports just waiting for the arrival of Nato forces. Time limitations But time would be the greatest practical problem. The Belgrade government has been preparing for this sweep through Kosovo for some weeks. All its forces were ready to go - some operations were already beginning when the separate negotiating teams sat down at Rambouillet. By the time Nato would be ready to act on the ground, the fate of the civilian population of Kosovo would have been sealed. Air power 'only option' Nato insists that air power is the only option and that its current strategy is having an impact upon the Yugoslav forces' ability to carry out their operations in Kosovo. The problem is that the effect of air power is cumulative. It will take time for the Yugoslav military machine to be seriously
Re: jak nas widza inni. bylo: (no subject)
A. M. Sikorski: > [..] > Przepraszam, to taki usmiech, ze w pisemnej formie nie wyglada > najlepiej:-= ) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) > [..] > Sorry nr. 2. To nie o niemcach chcialem, a o fragmentach historii. > I o tym aby historii nie zapominac. Pani mi chyba zdala sprawe, ze co > historyczne to i personalne (czy ja tak mysle gdy inni mi przypominaja > pol= ska przeszlosc?) Ah, rozumiem, skoro robilam wrazenie, ze moglabym zapomnic o historii, bo pisalam na calkiem inny temat, to dlatego byla dobra okazja na takie 'uwagi' historyczne. Ale skoro Pan tak milo 'wyszerzyl' do mnie zeby, to chyba zdalam egzamin z Historii;-) [..] > Jakiego tematu. Przeciez Pani wyciela subjekt.:-) Niet, nie zmienilam subject - tak dobrze pasowal do tematu - 'No Subject'. Pan chyba mila na mysli inna rozmowe (->'disi':-). > > Rzeczywiscie Niemcy (o ile mozna tak uogolniac) maja trudnosci > > ukazac taka powierzchowna uprzejmosc jak to jest moze zwyczaj > > w Ameryce. > > To jest chyba powod, ze przecietny pijacy woli pic z Ruskiem. ..w Niemczech:-) [..] > Niemcy rowniez nie sa bardzo goscinni (przyznam sie). > > O.K. Co to jest dzisiaj "goscinnosc"? Do 'przecietnego' Niemca sie nie 'wpadnie' bez wszesniejszego uprzedzania go telefonicznie. A jesli ktos tak robi, to moze sie spodziewac bardzo, bardzo sztywna atmosfere.. Ale u Polakow to jest calkiem inaczej. Zawsze to robilo ogromne wrazenie na nas! Pozdrowienia Uta
Re: nazwy miast
Witajcie! Milosz Zielinski wrote: > Ludzie, ratunku! Nie odpisywalem na pytanie, bo wydawalo mi sie za latwe, > zreszta juz chyba jakis czas temu (ze dwa-trzy lata) na tej samej liscie > toczyla sie dyskusja, czy podarowal Niderlandy, czy moze Inflanty. Panie Miloszu, prosze mi wybaczyc. Jestem na liscie dopiero od miesiaca i nie wiedzialem, ze tu jest przeprowadzany doroczny konkurs pt. "Kto co komu podarowal?", w ktorym kazdorazowo sa zadawane te same pytania. > Ale przeziez nie Zamojski, ani nawet nie Zamoyski, tylko Onufry Zagloba. Niech Pan jeszcze raz zajrzy do tej ksiazki Panie Miloszu. Ofiarowal stuprocentowo Zamojski, albo jak kto woli Zamoyski, i jestem pewien, ze byly to Niderlandy. Zas Zgloba tylko podrzucil Zamojskiemu ten pomysl. Wiosennego nastroju zycze Bogdan