Re: Die Antwort -Reply
Anna Niewiadomska: > . > >Tu mi sie przypomnial kawal > . > > > >Wasz, > > > >Jak zwykle niezwykle dowci(a)pny, > > > >ASM > > > > Mnie tez: > > Pani w szkole: Wiecie dzieci jakie sa rodzaje srodkow antykoncepcyjnych? > Maly Jasio: doustne i dowcipne. > > Pozdrowienia Anna Niewiadomska A skoro bylo o Niemcach i pikantnie, to raz jeszcze w polaczeniu. W parku na lawce siedzi dwoch dziadkow, weteranow Wehrmachtu. Sciezka przechodzi seksowna, hojnie obdarzona przez nature dziewczyna. Nagle jeden mowi do drugiego: "Hans, pamietasz, jak na w czasie wojny tabletki z bromem dawali? Mam wrazenie, ze przestalo dzialac". Irek
Re: Ratunku!!!
Drogi Panie Krzysztofie. Polskie MSZ zatrudnia w zdecydowanej wiekszosci dawnych pracownikow z czasow PRLu. Dyrektorzy Wydzialow, konsulowie i inni pracownicy konsularni sa w wiekszosci dalej niechetnie nastawieni do tych na ktorych "boczyla" sie obsluga dawnych PRL-owskich konsulatow. Nastawieni sa za to b. sedecznie w stosunku do tych ktorzy utrzymywali z nimi serdeczne stosunki w dawnych latach komunistycznej swiatlosci. Nie mozna tego oczywiscie mowic generalnie o wszystkich bo i w komunistycznych konsulatach tez pracowali ludzie a przeciez doszlo troche nowych pracownikow. Konsulat w Sydney, kierowany przez Konsula Generalnego, absolwenta Akademii Dyplomatycznej w Moskwie z wykladowcami z KGB, tez ma swoja historie. Wiele ludzi sie na niego skarzylo, osob o troszke innej orientacji politycznej niz Pan. Inny kwiatek z laczki polskiej sluzby dyplomatycznej RP w Australii. Ambasador RP, 15 sierpnia, w dniu Swieta Zolnierza, odrzucil zaproszenie na uroczystosci ze strony bylych zolnierzy i miejscowego proboszcza. W zamian wybral sie na korty tenisowe. Nawet Kwasniewski celebrowal Swieto Zolnierza ale Ambasador RP, mial to w nosie. Wieczorem za pieniadze polskich podatnikow zafundowal kilku kumplom obiadek. Niestety, nie bylo tam Polakow (poza nim i jego malzonka) nie bylo tez zadnych zolnierzy. Takich to dyplomatow dostajemy z Polski. Rozumiem, ze sa prowadzone kroki w kierunku poprawy sytuacji ale to jeszcze b. dluga droga. Duzo dobrego, wydaje mi sie stara sie robic Podsekretarz Stanu w MZS, Radoslaw Sikorski i do niego proponuje podeslac swoje zazalenie na sluzbe dyplomatyczna w Kanadzie. Pozdrawiam, Rysiek Majchrzak Krzysztof Cena <[EMAIL PROTECTED]> on 25/08/99 14:07:18 wrote: >W polskim konsulacie w Sydney wydano mi/nam (droga pocztowa) paszporty w ciagu >kilku dni, w zasadzie t.zw. 'odwrotna' poczta, bo zalaczylem oplacona koperte >ekspresowa na doslanie do dalekiego Perth. Wszyscy sydnejscy konsulowie od >1990 sa super uczynni i uprzejmi - zalatwialem sporo roznych spraw, nie tylko >paszporty. > >A ze duzo podrozuje po w miare egzotycznych krajach, wiec z reguly odwiedzam >polskie konsulaty, gdzie jestem wszedzie (na razie bez wyjatku) serdecznie >przyjmowany i z reguly czestowany herbatka z ciasteczkiem. >Wszedzie oferuja mi takze polska prase, z czego korzystam z wdziecznoscia. > >Radze wiec zatelefonwoac do ktoregos z konsulow w Toronto i poskarzyc sie na >owego babsztyla, ktora prawdopodobnie jest lokalna pracownica, a wiec - zaloze >sie- jest z pochodzenia emigrantka PRLowska proweniencji z 'rozbieganymi >oczkami'. Traktuje wiec interesantow jak najlepiej pamieta z PRL :-) Nalezy >takze napisac do konsula generalnego w Toronto, aby zajal sie ta sprawa. >Polskie MSZ jest bardzo uczulone na podobne problemy (wiem, bo mi mowiono). > >Serdecznie pozdrawiam i wspolczuje- >Krzysztof Cena
Re: Ratunku!!!
On Tue, 24 Aug 1999, Marzena Romanowicz wrote: > Rodaki drogie, poradzcie gdzie i jak najszybciej mozna dostac nowy polski > paszport. > W 1997 dostalam w Vancouver w 3 dni. Teraz mojemu mezowi konczy sie waznosc W polskim konsulacie w Sydney wydano mi/nam (droga pocztowa) paszporty w ciagu kilku dni, w zasadzie t.zw. 'odwrotna' poczta, bo zalaczylem oplacona koperte ekspresowa na doslanie do dalekiego Perth. Wszyscy sydnejscy konsulowie od 1990 sa super uczynni i uprzejmi - zalatwialem sporo roznych spraw, nie tylko paszporty. A ze duzo podrozuje po w miare egzotycznych krajach, wiec z reguly odwiedzam polskie konsulaty, gdzie jestem wszedzie (na razie bez wyjatku) serdecznie przyjmowany i z reguly czestowany herbatka z ciasteczkiem. Wszedzie oferuja mi takze polska prase, z czego korzystam z wdziecznoscia. Radze wiec zatelefonwoac do ktoregos z konsulow w Toronto i poskarzyc sie na owego babsztyla, ktora prawdopodobnie jest lokalna pracownica, a wiec - zaloze sie- jest z pochodzenia emigrantka PRLowska proweniencji z 'rozbieganymi oczkami'. Traktuje wiec interesantow jak najlepiej pamieta z PRL :-) Nalezy takze napisac do konsula generalnego w Toronto, aby zajal sie ta sprawa. Polskie MSZ jest bardzo uczulone na podobne problemy (wiem, bo mi mowiono). Serdecznie pozdrawiam i wspolczuje- Krzysztof Cena
Re: Ratunku!!!
Marzena, W Vancouver istnieje tzw. ekspresowe wydawanie paszportow z "powodu waznych przyczyn". Jezeli jest to to najgorsze, to nie zadaja zadnej ekstra oplaty. Wszystkie inne "wazne powody" kosztuja 50% drozej. Moze istnieje taka rzecz w Toronto. Pozdrawiam i powodzenia, W.G. ps. wsrod polskich placowek dyplomatycznych, Toronto i NY laczy to samo. Wedlug swiatowego almanachu dyplomatycznego(dane do tegoz zrodla bazuja na informacjach od klienteli) chyba z 96 roku, nalezaly do najgorszych. = At 01:00 PM 8/24/99 , you wrote: >Rodaki drogie, poradzcie gdzie i jak najszybciej mozna dostac nowy polski >paszport. >W 1997 dostalam w Vancouver w 3 dni. Teraz mojemu mezowi konczy sie waznosc >paszportu, a w Toronto mu zaspiewali miesiac. On pracuje w USA, wiec nie >moze sie rozstac z paszportem na tak dlugi okres czasu. Na dodatek >musielismy zrobic calodniowa wycieczke do Toronto, zeby sie o tym >dowiedziec, bo wszystkie numery telefonow do konsulatu sa obslugiwane przez >automaty. A babsztyl tam urzedujacy w czysto PRL-owskim stylu wzruszyl >ramionami, oznajmil nam, ze "tak jest i koniec", po czym odwrocil sie do >nas tylem. Po czyms takim naprawde nie moge sie doczekac dnia, w ktorym >polski paszport przestanie mi byc potrzebny. >Tyle sie trabi o tych wspanialych zmianach w Polsce, ale w mentalnosci >Polakow tak naprawde nic sie niestety nie zmienilo. > >O czym ze smutkiem donosi >Marzena >
nic nie rozumie
>>> >> >>W Toronto 1 wrzesnia odbedzie sie pokojowa manifestacja Polakow. Po pierwsze >>by przypomniec dzien napadu Niemcow na Polske a po drugie przypomniec, ze do >>gazu szliszmy ta sama sciezka. Polacy sa w swoim kraju. Zydzi bedac Zydami >>powinni byc w swoim kraju. Jezeli w Polsce przebywali jako goscie za goscine >>powinni podziekowac i na czas wyjsc. Polacy nie musza chciec miec Izraela w >>Polsce. Poza tym co sad amerykanski ma do rozstrzygania w Polsce. Niech >>kazdy zajmuje sie swoim krajem. Polacy Polska, Amerykanie Murzynami a Zydzi >>niech robia porzadki ale tez u siebie. >> >> >>Pozdrawiam >> >>SLiwka Prunka >> > >Mila Sliweczko, idac tym tropem to co Pani robi w Kanadzie? Kanada dla >Kanadyjczykow a Sliwki Prunki niech wracaja na Wegry...i w kompot. > >Pozdrowienia Anna Niewiadomska Co robie w Kanadzie? Zyje i pracuje. A mozna wiedziec co z mojej wypowiedzi tak szanowna pania ugryzlo? Jezeli pani nie chce moze nie isc. Ja ide. Na Wegrzech nie mam co robic. Nie znam wegierskiego. Pozdrawiam SLiwka Prunka >
Re: Die Antwort -Reply
. >Tu mi sie przypomnial kawal . > >Wasz, > >Jak zwykle niezwykle dowci(a)pny, > >ASM > Mnie tez: Pani w szkole: Wiecie dzieci jakie sa rodzaje srodkow antykoncepcyjnych? Maly Jasio: doustne i dowcipne. Pozdrowienia Anna Niewiadomska
Re: nic nie rozumie
At 02:39 PM 8/24/99 -0400, you wrote: >> >Nic nie rozumie co Donosy pisza: >> > >> >Donosy #2609, 1999-08-06 14:59 GMT >> >(Polscy) Prawnicy rzadowi >> >zloza w amerykanskim sadzie wniosek o oddalenie pozwu 11 Zydow >> >przeciwko Polsce, z uzasadnieniem ze sad amerykanski jest kompetentny >> >do rozstrzygania sprawy. >> > >> >CZY TO ZNACZY ze Polacy chca aby sad ameryknski >> >zadecydowal CO i ILE maja zydzi dostac od Polski? >> >Pogodnie >> >Seweryn > >Wyglada na zwykle typo. Pierwsza czesc zdania sugeruje, ze powinno byc "NIE >jest kompetentny". > >Zanim sie nie wyjasni, nie trzeba robic widel z igly. > >Chyba rozumiejacy... > >Andrzej > Nasz niezawodny Pan Pec, czytac niby umie, ale jak juz cos bardziej skomplikowanego, albo trzeba sie czegos domyslic to juz kompletna klapa. Pozdrowienia Anna Niewiadomska
Re: nic nie rozumie
>> > >W Toronto 1 wrzesnia odbedzie sie pokojowa manifestacja Polakow. Po pierwsze >by przypomniec dzien napadu Niemcow na Polske a po drugie przypomniec, ze do >gazu szliszmy ta sama sciezka. Polacy sa w swoim kraju. Zydzi bedac Zydami >powinni byc w swoim kraju. Jezeli w Polsce przebywali jako goscie za goscine >powinni podziekowac i na czas wyjsc. Polacy nie musza chciec miec Izraela w >Polsce. Poza tym co sad amerykanski ma do rozstrzygania w Polsce. Niech >kazdy zajmuje sie swoim krajem. Polacy Polska, Amerykanie Murzynami a Zydzi >niech robia porzadki ale tez u siebie. > > >Pozdrawiam > >SLiwka Prunka > Mila Sliweczko, idac tym tropem to co Pani robi w Kanadzie? Kanada dla Kanadyjczykow a Sliwki Prunki niech wracaja na Wegry...i w kompot. Pozdrowienia Anna Niewiadomska
Re: Ratunku!!!
Po pierwsze rozmawiac z konsulem, a nie z urzednikiem (dla uproszczenia zatelefonowac do innego konsulatu, jesli urzedniczka niezbyt zyczliwa, aby sie dowiedziec ktory z przyspieszonych trybow wydawania paszportu najlepiej zastosowac - $$$ - i konsula prosic juz tylko o wydanie, a nie dreczyc o drobiazgi). Aha, konsulaty maja tzw. wlasciwosc miejscowa, czyli zalatwianym sie jest przez konsulat wlasciwy dla miejsca zamieszkania. Skoro maz pracuje i mieszka w USA, to czy przypadkiem nie ktorys z konsulatow w USA ? Po drugie, szybko i bez laski moze Pani maz dostac paszport w miejscu swojego stalego zameldowania w Polsce (bo sie sezon wyjazdow skonczyl). Powodzenia - W
status report
Number of new subscribers under REVIEW: 0 Current ruleset: Poland-L jest lista poswiecona polskiej kulturze. Korespondencja na liste moze byc wysylana tylko przez jej uczestnikow. Nowi uczestnicy przez pierwszych 3-7 dni uczestnicza tylko biernie. Kazdy musi potwierdzic swoja wypowiedz. Uczestnicy ktorych zachowanie naraza Poland-L lub State University of New York at Buffalo na klopoty, sa usuwani z listy na 3 lata.
Re: Die Antwort -Reply
On Mon, 23 Aug 1999, Anna Romanowska wrote: [] > . > Waldek przynajmniej zapodal swoje info w dwoch jezykach. A Ty tylko po = > niemiecku !=20 > Nie rozumiejaca niemieckiego=20 > Ania > Tu mi sie przypomnial kawal o Bawarczykach (ktorzy nawet wsrod Niemcow uchodza za szowinistow): Wiec, jedzie samochod przez bawarska wioske, zatrzymuje sie przy rozdrozu na ktorym nie ma oznakowan, wysiada facet (Freier :-) i sie pyta stojacych w poblizu Bawarczykow o droge - najpierw po Niemiecku w formie "klasycznej" (Hoch-Deutch), Bawarczycy nie rozumieja, bo mowia tylko lokalnym dialektem, potem facet probuje Angielski, Francuzki, a nawet Czeski (w rozpaczy :-). Nic z tego. Samochod odjezdza "w (tak zwana) sina dal" a Bawarczycy kiwaja glowami i mowia (jeden do drugiego): patrz, tyle sie ten czlowiek jezykow nauczyl a i tak brakuje mu wiedzy aby z nami sie dogadac. [przewa na smiech - lub zgrzytanie zebow] Wasz, Jak zwykle niezwykle dowci(a)pny, ASM
Re: Ratunku!!!
W Konsulacie Polskim w Waszyngtonie wydano paszport od reki osobie pragnace wyjechac na pogrzeb matki. Paszport wypisano recznie, bo nie bylo albo maszyny, albo maszynistki. Nigdy tez nie mialem klopotu z polaczeniem telefonicznym - zawsze dostawalem osobe. Watpliwe pocieszenie, ze na amerykanski paszport mozna czasem czekac dluzej, a za ekspres placi sie drozej. AS > Rodaki drogie, poradzcie gdzie i jak najszybciej mozna dostac nowy polski > paszport. W 1997 dostalam w Vancouver w 3 dni. Teraz mojemu mezowi konczy > sie waznosc paszportu, a w Toronto mu zaspiewali miesiac. On pracuje w > USA, wiec nie moze sie rozstac z paszportem na tak dlugi okres czasu. Na > dodatek musielismy zrobic calodniowa wycieczke do Toronto, zeby sie o tym > dowiedziec, bo wszystkie numery telefonow do konsulatu sa obslugiwane > przez automaty. A babsztyl tam urzedujacy w czysto PRL-owskim stylu > wzruszyl ramionami, oznajmil nam, ze "tak jest i koniec", po czym odwrocil > sie do nas tylem. Po czyms takim naprawde nie moge sie doczekac dnia, w > ktorym polski paszport przestanie mi byc potrzebny. Tyle sie trabi o tych > wspanialych zmianach w Polsce, ale w mentalnosci Polakow tak naprawde nic > sie niestety nie zmienilo. > > O czym ze smutkiem donosi > Marzena
Ratunku!!!
Rodaki drogie, poradzcie gdzie i jak najszybciej mozna dostac nowy polski paszport. W 1997 dostalam w Vancouver w 3 dni. Teraz mojemu mezowi konczy sie waznosc paszportu, a w Toronto mu zaspiewali miesiac. On pracuje w USA, wiec nie moze sie rozstac z paszportem na tak dlugi okres czasu. Na dodatek musielismy zrobic calodniowa wycieczke do Toronto, zeby sie o tym dowiedziec, bo wszystkie numery telefonow do konsulatu sa obslugiwane przez automaty. A babsztyl tam urzedujacy w czysto PRL-owskim stylu wzruszyl ramionami, oznajmil nam, ze "tak jest i koniec", po czym odwrocil sie do nas tylem. Po czyms takim naprawde nie moge sie doczekac dnia, w ktorym polski paszport przestanie mi byc potrzebny. Tyle sie trabi o tych wspanialych zmianach w Polsce, ale w mentalnosci Polakow tak naprawde nic sie niestety nie zmienilo. O czym ze smutkiem donosi Marzena
Re: nic nie rozumie
Sliwka Prunka: > >Nic nie rozumie co Donosy pisza: > > > >Donosy #2609, 1999-08-06 14:59 GMT > >(Polscy) Prawnicy rzadowi > >zloza w amerykanskim sadzie wniosek o oddalenie pozwu 11 Zydow > >przeciwko Polsce, z uzasadnieniem ze sad amerykanski jest kompetentny > >do rozstrzygania sprawy. > > > >CZY TO ZNACZY ze Polacy chca aby sad ameryknski > >zadecydowal CO i ILE maja zydzi dostac od Polski? > >Pogodnie > >Seweryn > > > > W Toronto 1 wrzesnia odbedzie sie pokojowa manifestacja Polakow. Po pierwsze > by przypomniec dzien napadu Niemcow na Polske a po drugie przypomniec, ze do > gazu szliszmy ta sama sciezka. Polacy sa w swoim kraju. Zydzi bedac Zydami > powinni byc w swoim kraju. Jezeli w Polsce przebywali jako goscie za goscine > powinni podziekowac i na czas wyjsc. Polacy nie musza chciec miec Izraela w > Polsce. Poza tym co sad amerykanski ma do rozstrzygania w Polsce. Niech > kazdy zajmuje sie swoim krajem. Polacy Polska, Amerykanie Murzynami a Zydzi > niech robia porzadki ale tez u siebie. > > > Pozdrawiam > > SLiwka Prunka ..to mowi sam za siebie;)) Uta
Re: nic nie rozumie
> >Nic nie rozumie co Donosy pisza: > > > >Donosy #2609, 1999-08-06 14:59 GMT > >(Polscy) Prawnicy rzadowi > >zloza w amerykanskim sadzie wniosek o oddalenie pozwu 11 Zydow > >przeciwko Polsce, z uzasadnieniem ze sad amerykanski jest kompetentny > >do rozstrzygania sprawy. > > > >CZY TO ZNACZY ze Polacy chca aby sad ameryknski > >zadecydowal CO i ILE maja zydzi dostac od Polski? > >Pogodnie > >Seweryn Wyglada na zwykle typo. Pierwsza czesc zdania sugeruje, ze powinno byc "NIE jest kompetentny". Zanim sie nie wyjasni, nie trzeba robic widel z igly. Chyba rozumiejacy... Andrzej
nic nie rozumie
>Nic nie rozumie co Donosy pisza: > >Donosy #2609, 1999-08-06 14:59 GMT >(Polscy) Prawnicy rzadowi >zloza w amerykanskim sadzie wniosek o oddalenie pozwu 11 Zydow >przeciwko Polsce, z uzasadnieniem ze sad amerykanski jest kompetentny >do rozstrzygania sprawy. > >CZY TO ZNACZY ze Polacy chca aby sad ameryknski >zadecydowal CO i ILE maja zydzi dostac od Polski? >Pogodnie >Seweryn > W Toronto 1 wrzesnia odbedzie sie pokojowa manifestacja Polakow. Po pierwsze by przypomniec dzien napadu Niemcow na Polske a po drugie przypomniec, ze do gazu szliszmy ta sama sciezka. Polacy sa w swoim kraju. Zydzi bedac Zydami powinni byc w swoim kraju. Jezeli w Polsce przebywali jako goscie za goscine powinni podziekowac i na czas wyjsc. Polacy nie musza chciec miec Izraela w Polsce. Poza tym co sad amerykanski ma do rozstrzygania w Polsce. Niech kazdy zajmuje sie swoim krajem. Polacy Polska, Amerykanie Murzynami a Zydzi niech robia porzadki ale tez u siebie. Pozdrawiam SLiwka Prunka
nic nie rozumie
Nic nie rozumie co Donosy pisza: Donosy #2609, 1999-08-06 14:59 GMT (Polscy) Prawnicy rzadowi zloza w amerykanskim sadzie wniosek o oddalenie pozwu 11 Zydow przeciwko Polsce, z uzasadnieniem ze sad amerykanski jest kompetentny do rozstrzygania sprawy. CZY TO ZNACZY ze Polacy chca aby sad ameryknski zadecydowal CO i ILE maja zydzi dostac od Polski? Pogodnie Seweryn
Re: Ogladam se wille... -Reply
Andrzej SZ.: > A ksiazeczke przejrzalem po to, by > wreszcie uzyskac odpowiedz na pytanie, co robi elektronik > w piosence "Ale wkolo jest wesolo". Czy "gra niepewnie", > czy "w radiu grzebie",czy co on tam robi, no wiec uwaga: > on "kradnie w TEWie". Bardzo prosze o wyjasnienie, na pewno > ktos wie, co to byl TEW i co mial wspolnego z elektronikami. > Dziekuje. Dzieki Andrzeju, ja tez zawsze myslalam, ze elektronik w radiu grzebie. A TEWA to byly (sa?) duze warszawskie zaklady produkcji polprzewodnikow. Marzena
Re: Ogladam se wille... -Reply -Reply
>>> Andrzej Szymoszek <[EMAIL PROTECTED]> 08/24/99 12:30pm >>> On 23 Aug 99 at 13:25, Anna Romanowska zapodala strasznie dlugie linijki, to >znaczy przynajmniej ja je takimi odebralem, i nie do konca chyba bylem w stanie przeczytac. Uzupelnisz, Aniu? Ja dostalam info od servera, ze tym wlasnie postingiem przekroczylym limit 4 dziennie i zostal odrzucony z mozliwoscia przeslania go pozniej. Nie dalam pozwolenia serverowi na ponowne wyslanie, ale sam zadecydowal :-), :-) Nie wiem co sie stalo z tymi linijkami. Probuje teraz jeszcze raz: Ja tam tez ogladalam te transmisje i bardzo kibicowalam Kanadyjczykowi Bruny Survin ktory tylko o troszeczke, ale przegral z Amerykaninem.> Bruny juz jest stary jak na sprintera bo ma 32 lata, ale ma (...) No wlasnie, co ma Bruny? Dobre pytanie. Zdaje sie, ze nazywa sie Surin, ale nie przejmuj sie: kibicowi moze zdarzyc sie pomylka w nazwisku, sam kiedys spieralem sie z Dabrowka o pisownie nazwisk niektorych holenderskich pilkarzy. Oczywiscie, ze nazywa sie Surin. Dziekuje za korekte. Teraz moja wypowiedz: Bruny Surin ktory tylko o troszeczke, ale przegral z Amerykaninem. jest stary jak na sprintera bo ma 32 lata, ale mam nadzieje, ze dotrzyma do Olimpiady w Australii. Niestety drugi Kanadyjczyk Donovan Bailey nie biega indywidualnie. ( kontuzja) Bardzo on narazil sie Amerykanom, gdy nazwal : chicken - Johnsona gdy ten na wskutek kontuzji zszedl z biezni podczs specjalnie zaaranzowanego dla obu zawodnikow biegu majacego udowoddnic kto jest najszybszym biegaczem. Bylo to chyba 2 lata temu . Bailey ma jednak zamiar wziac udzial w sztafecie i ja mam nadzieje, ze wygraja z amerykanska sztafeta w takim stylu jak to juz zdarzylo 2-3 lata temu gdy ostatnim razem obie sztafety sie scigaly. Po tej muzycznej dygresji, wracamy do mistrzostw swiata. Z telewizji kanadyjskiej moglam zobaczy jeden z eliminacyjnych biegow w ktorym startowal Polak, ale nie zakwalifikowal sie dalej. Nie wiem, o kogo chodzi, bylo juz kilku takich Polakow, i beda jeszcze. Chodzi mi o eliminacje do 100 m. Z telewizji kanadyjskiej ( 2 godzinna transmisja ) moglam zobaczyc jeden z eliminacyjnych biegow w ktorym startowal Polak, ale nie zakwalifikowal sie dalej. I widzialam na tablicy nazwisko Urszuli Wlodarczyk w siedmioboju : gdy rozpoczeto transmisje byla na 6-tym miejscu a na zakonczenie transmisjii byla osma, niestety. W tym samym czasie NBC tez przeprowadzalo transmisje z mistrzostw Nie musze dodawac, ze pokazali tylko swoich jak zdobywali zlote medale. Inni zawodnicy nie istnieja. Andrzej Ania ps Moze teraz bedzie czytelniej
Kradzierze
[...] >To byla TEWA a nie TEW, warszawska fabryka polprzewodnikow i takich >roznych rzeczy, czyli z elektronikami jaknajbardziej miala duzo wspolnego. >Czy kradli tam i co, tego nie wiem, ale pracowali, a skoro przeszlo do >pesni i powiesci to pewnie cos tam kradli... Pracowalem przez kilka miesiecy w WZTK na praktyce studenckiej, okolo 1977 roku. Rewizje przy wychodzeniu z zakladow byly normalne. Pracownicy wynosili wszystko, poczawszy od rezystorkow a skonczywszy na kineskopach do Veli. W tamtym okresie najpopularniejszy jednak byl klej cyano-acrilic, czyli taki normalny "superglue". Jedna malutka tubka tego kleju w przeliczeniu na czarnorynkowe zlotowki byla rownowarta jakiejs tygodniowej pensji pracownika. Zig Rybak >Pozdrowienia Anna Niewiadonska > >
Re: Ogladam se wille...
> wreszcie uzyskac odpowiedz na pytanie, co robi elektronik > w piosence "Ale wkolo jest wesolo". Czy "gra niepewnie", > czy "w radiu grzebie",czy co on tam robi, no wiec uwaga: > on "kradnie w TEWie". Bardzo prosze o wyjasnienie, na pewno > ktos wie, co to byl TEW i co mial wspolnego z elektronikami. > Dziekuje. > .. >Andrzej To byla TEWA a nie TEW, warszawska fabryka polprzewodnikow i takich roznych rzeczy, czyli z elektronikami jaknajbardziej miala duzo wspolnego. Czy kradli tam i co, tego nie wiem, ale pracowali, a skoro przeszlo do pesni i powiesci to pewnie cos tam kradli... Pozdrowienia Anna Niewiadonska
Re: Ogladam se wille... -Reply
On 23 Aug 99 at 13:25, Anna Romanowska zapodala strasznie dlugie linijki, to znaczy przynajmniej ja je takimi odebralem, i nie do konca chyba bylem w stanie przeczytac. Uzupelnisz, Aniu? > Ja tam tez ogladalam te transmisje i bardzo kibicowalam Kanadyjczykowi > Bruny Survin ktory tylko o troszeczke, ale przegral z Amerykaninem. > Bruny juz jest stary jak na sprintera bo ma 32 lata, ale ma (...) No wlasnie, co ma Bruny? Dobre pytanie. Zdaje sie, ze nazywa sie Surin, ale nie przejmuj sie: kibicowi moze zdarzyc sie pomylka w nazwisku, sam kiedys spieralem sie z Dabrowka o pisownie nazwisk niektorych holenderskich pilkarzy. Co innego gdybys chciala napisac o nim ksiazke. Dzisiaj w ksiegarni przegladalem broszurke z nutami i chwytami na gitare przebojow zespolu Perfect, autorzy opracowania dali krotki wstep, a tam informacja, ze w 1977 roku w zespole spiewala niejaka Basia Trzecielewska. Basia oczywiscie nazywa sie Trzetrzelewska i jest jedyna Polka, ktora na Zachodzie zrobila jako taka kariere w show businessie, a tu tak sobie o niej ktos wielce kompetentny napisal. A ksiazeczke przejrzalem po to, by wreszcie uzyskac odpowiedz na pytanie, co robi elektronik w piosence "Ale wkolo jest wesolo". Czy "gra niepewnie", czy "w radiu grzebie",czy co on tam robi, no wiec uwaga: on "kradnie w TEWie". Bardzo prosze o wyjasnienie, na pewno ktos wie, co to byl TEW i co mial wspolnego z elektronikami. Dziekuje. Po tej muzycznej dygresji, wracamy do mistrzostw swiata. > Z telewizji kanadyjskiej moglam zobaczy jeden z eliminacyjnych > biegow w ktorym startowal Polak, ale nie zakwalifikowal sie dalej. Nie wiem, o kogo chodzi, bylo juz kilku takich Polakow, i beda jeszcze. Do rzadkosci nalezy, by Polak sie kwalifikowal dalej, na razie najlepiej poszlo czterystumetrowcom Tomaszowi Czubakowi i Piotrowi Rysiukiewiczowi, ktorzy awansowali do polfinalu. Czubak wygral bieg eliminacyjny i znacznie poprawil rekord zyciowy, jesli jeszcze raz znacznie go poprawi i zjedzie z rekordem Polski ponizej 45 sekund, moze bedzie szansa na final. Raczej nie ma takowej Rysiukiewicz, ktory w zyciu nie biegl szybciej niz 45.5. Chlopak jednak jest strasznie ambitny, daje z siebie wszystko, po kazdym biegu mdleje, trzeba go nosic, no cuda. A dwie godzinki potem- wszystko o.k. Tu wspomne o kolarzu Grzegorzu Gwiazdowskim, ktorego trzeba bylo zaniesc na podium po wyscigu o Grand Prix Zurychu w ramach Pucharu Swiata- Gwiazdowski jako pierwszy Polak w historii wygral ten trudny wyscig, przy czym uczynil to w wielkim stylu, samotnie odjezdzajac od peletonu, gdy ten juz doganial czolowa grupe, w ktorej jechal Polak. Wrocmy jednak do czterystumetrowcow: niestety odpadl w cwiercfinale rekordzista Polski i wicemistrz Europy Robert Mackowiak, w tym roku nie biega tak szybko jak w zeszlym, no i nie jest szczesliwy z przegranej rywalizacji z Czubakiem, co podwaza jego pozycje lidera ekipy. Zobaczymy, jak pojdzie im sztafeta. To bedzie ostatni final mistrzostw, poza konkurencja wydaja sie byc Amerykanie, faworytem nr 1 do drugiego miejsca sa Brytyjczycy, a o brazowy, z szansami na srebrny, medal walke winni stoczyc Polacy, Jamajczycy i Brazylijczycy. Zawodnicy zza Atlantyku na pewno maja co najmniej po jednym biegaczu duzo lepszym od naszych, sila Polakow powinien byc jednak rowny sklad, jako czwarty pobiegnie nie gorszy od Rysiukiewicza Piotr Haczek. Na razie do polfinalow zakwalifikowalo sie trzech Amerykanow i po dwoch zawodnikow z kazdej z czterech pretendujacych do medali w sztafecie ekip, ciekawe kto z tego zostanie w finale. > I widzialam nazwisko Urszuli Wlodarczyk w siedmioboju : gdy > rozpocz Rozpoczynala? A moze rozpaczala? E, to chyba za mocne slowo... To siodme miejsce mozna jej wybaczyc. Za to Marion Jones przegrala skok w dal, choc do rodzinnego dorobku dorzucila brazowy medal. Swoj najdluzszy skok "spalila" minimalnie, tak samo miala noge Hiszpanka (do polowy maja br jeszcze Kubanka), ale ze zawodniczka gospodarzy, to sedziowie byli w tym przypadku laskawsi, co nie ucieszylo wyprzedzonej Wloszki. Wszystkie trzy to oczywiscie Murzynki, niech Was nie zmyla nazwy panstw... > Ania Andrzej