On Wed, 10 May 2000, Anna Niewiadomska napisala:
> Wszystko swietnie drodzy Panowie tylko nie eskalujmy jezyka. Ja nie obrazam
> sie nawt tak bardzo za okazjonalne brzydkie slowo, jak meczy mnie (i mysle
> ze nie tylko mnie) to ogolne natezenie jadu. Nie znizajmy sie prosze do
> poziomu naszych ulubiencow
>
> Pozdrowienia Anna Niewiadomska
Ach, widziala pani jak to madrze pani napisala?
Bardzo sie ciesze i o wiecej prosze, moze juz nie
w verbalnych deklaracjach dobrej woli ale w
konkretnych uczynkach. Dobrze?
Na przyklad moze zaprzestac uzywania zwrotow typu:
"podstarzale damulcie"?
Albo zaprzestac uzywania "argumentow" zarzucajacych
wspoldyskutantowi glupote tak jak to pani w stosunku
do mnie robi? Oto ostatni przyklad z niedawnej pani
wypowiedzi pod moim adresem (nawiasem mowiac calkiem
pozbawionej merytorycznych argumentow w dyskusji
na temat uzytego przez pania zwrotu "ksiezulkowie"):
Sun, 7 May 2000 08:00:43 +0800 Niedzielska napisala:
> Zlosliwosc jest cecha ludzi inteligentnych,
[...]
Na gburowate ataki nigdy nie odpowiadam
(yyy... no moze czasem... w kazdym razie na pewno nie
zawsze :-) ale rozbawil mnie ten apel pani Anny w
kontekscie jej ataku na moja osobe i postanowilem
zabrac glos - nie dla prywatnej potrzeby odpyskowania
(nie, nie, NIE :-), ot, poswiecam sie dla dobra
kultury polskiej :+)
Wasz, jak zwykle niezwykle poswiecony,
ASM