Re: Donosicielstwo (bylo: prosba p.A.S.)

1999-11-14 Wątek Marek Kowalewski

Widze, ze bardzo nie lubi Pan tej formacji politycznej.

Czy mozna zapytac, jakiej jest Pan narodowosci i czy w tym
nalezy szukac uzasadnienia do takiego stosunku?

Zaciekawiony

Krzysztof Borowiak

Widze ze Pan jest bardzo nieodporny na fakty, skad Pan wie ze ja nie lubie
tej formacji politycznej i co oznacza to pytanie o narodowosc?

Pytal Pan w swoim poscie komu zalezy na opoznieniu lustracji, nie wiedzialem
ze nie zalezy Panu na odpowiedzi.

MK
http://komarek.homepage.com



Re: Donosicielstwo (bylo: prosba p.A.S.)

1999-11-14 Wątek Jacek Arkuszewski

Chris BOROWIAK wrote:

 Jacek Arkuszewski wrote:

  A mnie nurtuje takie proste pytanko: co poza nacjonalistycznym
  tromtadractwem, ulicznymi burdami i innymi destrukcyjnymi
  akcjami ta "prawica narodowa" zrobila dla kraju?

 Panie Jacku!

 Nie twierdze, iz mamy rzeczywista, prawdziwa i silna prawice,
 a narodowa w szczegolnosci. Widac jak na dloni, ze sa to grupy
 osob, ktore wyplynely co najmniej z kilku powodow:
 - bo zalezy im na wladzy, a do innego autobusu sie nie dostali
 - bo kazano im wejsc w te srodowiska, aby rozbijac je od srodka
 - bo mimo swej mizerii intelektualnej, przez rozne uklady
kolezenskie i kumoterskie udalo im sie przebic
 - wreszcie ci, co sa w tych grupach z przekonania, ale jak
w powyzszym towarzystwie, bez sponsorow i innych zrodel
zewnetrznego finansowania dojsc do wladzy? Dodatkowo srodki
przekazu maja na tyle przemozny wplyw, ze potrafia wykreowac
takiego Leppera, a zdolowac osobe niepoprawna politycznie.


Co racja, to racja!


 Ostatnim, ale nie najmniej waznym powodem braku skutecznosci
 polskiej prawicy, narodowej rowniez, jest brak autentycznego
 przywodcy, ktory bylby w stanie swa charyzma pociagnac za soba
 te czesc spoleczenstwa (zapewniam, iz niemala), ktora ma takie
 wlasnie poglady.


Wydaje mi sie, ze, przeciwnie, mamy az za duzo takich mini-Duce i
kazdy uwaza siebie za Zbawce Ojczyzny i zbytnio utozsamia swoje
ugrupowanie
polityczne ze swoja osoba.

No, a ponadto w wiekszym niz gdzie indziej stopniu wystepuje tu
tak charakterystyczne dla polskiego zycia politycznego prawie
calkowite uzaleznienie polityki od ideologii. To jest taka
paskudna pozostalosc komunizmu i - ciekawe - najbardziej
dotknela wlasnie to, co sie w Polsce okresla prawica.

 A tak na marginesie, to przyrzeklem sobie, ze nie wroce do jakiej-
 kolwiek aktywnosci spolecznej zanim nie zakonczy sie w Polsce lustracja.

Lustracja jest (a wlasciwie byla) niewatpliwie potrzebna, ale
za dlugo zwlekano i teraz jest praktycznie niemozliwa do
przeprowadzenia.

 Wyglada jednak na to, ze czeka mnie dluzsza bezczynnosc polityczna...


W tej sytuacji chyba tak.

 Jest jeden wazny plus takiego stanu rzeczy: mam wiecej czasu dla
 mej rodziny.

 Pozdrawiam

 Krzysztof Borowiak

Nawzajem

Jacek A.



Re: Donosicielstwo (bylo: prosba p.A.S.)

1999-11-13 Wątek Marek Kowalewski

Co rusz przeciez przecieram oczy ze zdziwienia, gdy slysze,
iz jakas tam tajemnica panstwowa komunistycznej PRL nadal
pozostaje tajemnica III Najjasniejszej. Az krew we mnie
wtedy kipi!


W tym kontekscie najswiezsza wiadomosc z Sejmu: nie wybrano
prezesa Instytutu Pamieci Narodowej - zabraklo 14 glosow.

Oznacza to ni mniej, ni wiecej, ze moj (i nie tylko moj)
wniosek o ujawnienie teczek dotyczacych mojej osoby w celu
zapoznania sie przeze mnie z nimi i np. dowiedzenie sie czyja
zasluga bylo usuniecie mnie miesiac przed obrona doktoratu
z pracy w uczelni - bedzie musial niestety jeszcze sporo
czasu poczekac na realizacje.

Chyba nadal komus bardzo zalezy na opoznieniu procesu
lustracji czasow PRL-u...

No to niech Pan zgadnie komu i kto glosowal przeciwko, dodam dla ulatwienia
ze glosy SLD i PSL nie wystarczyly aby tego kandydata odrzucic, a koalicja
AWS-UW byla za nim, wiec komu jeszcze moze na tym zalezec?
Dodam dla ulatwienia ze w glosowaniu brala udzial tez tzw. "prawica
narodowa".


MK
http://komarek.homepage.com



Re: Donosicielstwo (bylo: prosba p.A.S.)

1999-11-13 Wątek Chris BOROWIAK

Marek Kowalewski wrote:

 Dodam dla ulatwienia ze w glosowaniu [nad wyborem prezesa
 Instytutu Pamieci Narodowej - przyp. KB] brala udzial tez
 tzw. "prawica narodowa".


Widze, ze bardzo nie lubi Pan tej formacji politycznej.

Czy mozna zapytac, jakiej jest Pan narodowosci i czy w tym
nalezy szukac uzasadnienia do takiego stosunku?

Zaciekawiony

Krzysztof Borowiak



Re: Donosicielstwo (bylo: prosba p.A.S.)

1999-11-13 Wątek Jacek Arkuszewski

Chris BOROWIAK wrote:

 Marek Kowalewski wrote:

  Dodam dla ulatwienia ze w glosowaniu [nad wyborem prezesa
  Instytutu Pamieci Narodowej - przyp. KB] brala udzial tez
  tzw. "prawica narodowa".

 Widze, ze bardzo nie lubi Pan tej formacji politycznej.

 Czy mozna zapytac, jakiej jest Pan narodowosci i czy w tym
 nalezy szukac uzasadnienia do takiego stosunku?

 Zaciekawiony

 Krzysztof Borowiak

A mnie nurtuje takie proste pytanko: co poza nacjonalistycznym
tromtadractwem, ulicznymi burdami i innymi destrukcyjnymi
akcjami ta "prawica narodowa" zrobila dla kraju?

Tez zaciekawiony

Jacek A.



Re: Donosicielstwo (bylo: prosba p.A.S.)

1999-11-12 Wątek Andrew M. Sikorski

 Pozdrawia Grzegorz Swiderski!
  A donosicielstwo jest obrzydliwe i nie powinno byc latwo
  zapominane.
  (...)

 Donosicielstwo nie jest obrzydliwe!!! Jest jak najbardziej
 dobre, potrzebne i szlachetne!

Dwie wypowiedzi tak rozne.  Kto ma racje?  Mysle, ze Pani piszaca pierwsze
zdanie.
Czy donosicielstwo jest "szlachetne"? Chyba nie w polskim jezyku, nie w
polskiej kulturze i nie w tradycji.
Wielki Slownik jezyka polskiego wyjasnia: "Donosiciel: Ten kto donosi,
oskarza; denuncjator, szpieg. Donosicielstwo: dzialalnosc donosiciela;
szpiegostwo, denuncjacja.  Trudnic sie donosicielstwem."

Wg. Slownika wyrazow bliskoznacznych W. Cienkowskiego: Tajny oskarzyciel,
denuncjator, szpieg, szpicel. Donos: oskarzenie, denuncjacja.

W angielskim tez nie jest inaczej: Wielki slownik Polsko-Angielski tlumaczy
donosiciela nastepujaco: informer, denunciator; delator i snea.  Kazdy z tych
synonimow ma bardzo negatywne znaczenie, co latwo sprawdzic w slownikach
lub w tezaurusie.

Natomiast to, co Pan Grzegorz podaje w uzasadnieniu powinno byc okreslane
innym slowem.  Czyba.

AS



Odp: Donosicielstwo (bylo: prosba p.A.S.)

1999-11-12 Wątek Michal Sulej

  (...)
  A donosicielstwo jest obrzydliwe i nie powinno byc latwo
  zapominane.
  (...)

 Donosicielstwo nie jest obrzydliwe!!! Jest jak najbardziej
 dobre, potrzebne i szlachetne!

...a Partia jest przewodnia sila narodu, gwarancja demokracji i
praworzadnosci! ;-

 Gdyby na Poland-L naprawde
 dokonano jakiegos przestepstwa, albo ktos napisalby, ze
 popelnil przestepstwo i gdyby naprawde nikt na to nie
 zareagowal, to doniesienie o tym fakcie policji czy
 wlascicielowi serwera, na ktorym jest Poland-L byloby dobre.
 Dlatego nie wolno potepiac Pana Kobosia za sam fakt, ze cos
 doniosl. Trzeba potepic go za to, ze klamal i jego donos byl
 falszywy. To klamstwo jest obrzydliwe, a nie donosicielstwo.
 A przekazanie komus prawdy mozna pietnowac tylko wtedy, gdy
 obiecalo sie komus ta prawde utrzymac w tajemnicy i nie
 zdradzac jej nikomu.

Generalnie jestem za, a nawet przeciw. ;-)
Ogolnie ma Pan sporo racji, jednak pozwole sobie na drobne poprawki. Klopot
wlasnie w tym, ze Pan Kobos zdecydowanie stwierdzil fakt przestepstwa na
naszej liscie, a wiec tym samym potraktowal nas jako przestepcow, poniewaz
"informacja" dotyczyla calej listy, a nie pojedynczych uczestnikow. Dlatego
poza klamstwem, wazny jest jeszcze jego lekcewazacy i obrazliwy stosunek do
nas, tym bardziej niegodziwy, ze przez dlugi czas byl pelnoprawnym,
akceptowanym, a przez niektorych moze nawet lubianym uczestnikiem listy.

 Zupelnie nie rozumiem dlaczego wiekszosc z Panstwa traktuje
 slowo "donosicielstwo" za zle czy pejoratywne. Donos oznacza
 najczesciej poinformowanie wladcy czy zwierzchnika o jakims
 fakcie dotyczacym jego poddanego czy podwladnego - czyli
 najczesciej jest zwiazane z systemem hierarchicznym. Uznawanie
 donosu za zle oznacza, ze kazdy czlonek hierarchii winien jest
 wieksza lojalnosc w stosunku do kogos rownego sobie w tej
 hierarchii niz w stosunku do zwierzchnika. Moim zdaniem takie
 postepowanie jest zle i burzy porzadek spoleczny. Stosunki
 hierarchiczne w spoleczenstwie sa dobre i aby je wzmacniac
 trzeba wykazywac wieksza lojalnosc w stosunku do zwierzchnika
 niz w stosunku do kogokolwiek innego.

Przede wszystkim poza zaleznosciami "panstwo-obywatel" czy
"zwierzchnik-podwladny", wynikajacymi z hierarchii spolecznej, miedzy ludzmi
wystepuje wiele innych osobistych zwiazkow i zaleznosci wymagajacych
uczciwosci, lojalnosci i zaufania, wynikajacych z uczuc, w praktyce nawet
wazniejszych i majacych wieksze znaczenie od tych oficjalnych, chociazby
"kolega-kolega", "przyjaciel-przyjaciel", "chlopak-dziewczyna", "maz-zona".
Oczywiscie jezeli zauwazymy, ze ktos wlamuje sie do mieszkania sasiadow,
ktorzy wyjechali na wakacje, to powinnismy o tym powiadomic policje i bedzie
to jak najbardziej zrozumiale i oczywiste, jednak roznica miedzy
"informacja", a "donosem" jest dosc duza. Donosicielstwo zwykle kojarzy sie
z takimi pojeciami, jak: nielojalnosc, podlosc, zlosliwosc, egoizm,
egocentryzm, zdrada, cynizm, nienawisc, lizusostwo, nadgorliwosc,
nieprzystosowanie, nietolerancja, bezwzglednosc, pogwalcenie prywatnosci,
zazdrosc, zawisc, szantaz, manipulacja itp. Podobne cechy mozna zauwazyc u
"nalogowych" donosicieli (choc moze nie wszystkie naraz ;-).
Donosicielstwo to najczesciej cecha, a raczej slabosc charakteru, nie
zwiazana bynajmniej z uczciwoscia i poczuciem obowiazku, ale glownie z
zawiscia, checia przypodobania sie, bycia "lepszym" od innych, podkreslania
swojej wyjatkowosci i wartosci jako "porzadny obywatel", komformizmem,
bagatelizowaniem i ukrywaniem wlasnych wad i slabosci poprzez wynajdywanie i
zwalczanie ich u innych (znana sprawa ze zdzblem i belka ;-). Donosicielstwo
jest podobne do szpiegostwa, choc szpieg przynajmniej wie, ze jest
szpiegiem, a nie uwaza sie za porzadnego obywatela. Ogranicza wolnosc i
prywatnosc, sprzyja wzajemnej nieufnosci i niepewnosci, potrafi nieslusznie
popsuc komus opinie, wiaze sie rowniez z tchorzostwem, przykladowo w
sytuacji kiedy ktos (obiektywnie lub subiektywnie) narazi kogos na
przykrosci, na przyklad osmieszy go publicznie, oszuka, poderwie jego zone
itp., czlowiek honorowy po pierwsze bedzie chcial zalatwic sprawe osobiscie
(zazada przeprosin, da przeciwnikowi po mordzie itp. ;-), natomiast ktos
inny zrewanzuje sie donosem, jednoczesnie nic przy tym nie ryzykujac i
unikajac konfrontacji oraz odpowiedzialnosci.

 Powszechne uznawanie donosicielstwa za zle powoduje, ze sluzby
 specjalne panstwa musza korzystac z uslug ludzi cynicznych,
 niemoralnych, slabych czy psychicznie niezrownowazonych - bo
 kazdy uczciwy i prawy obywatel uwaza wspolprace z sluzbami
 specjalnymi wlasnej ojczyzny za cos zlego. Cala ta sytuacja
 jest zla - gdyby uczciwi obywatele nie czuli niczego
 niestosownego we wspolpracy z wlasnymi sluzbami specjalnymi, to
 sluzby te nie musialyby stosowac metod krancowo niemoralnych w
 strzezeniu porzadku wewnetrznego.

Ma Pan na mysli moze sluzby specjalne PRL albo ZSRR? ;-) To tez byly legalne
sluzby specjalne legalnego panstwa. W tych pozornie oczywistych 

Re: Donosicielstwo (bylo: prosba p.A.S.)

1999-11-12 Wątek Chris BOROWIAK

Grzegorz Swiderski wrote:

 Powszechne uznawanie donosicielstwa za zle powoduje, ze sluzby
 specjalne panstwa musza korzystac z uslug ludzi cynicznych,
 niemoralnych, slabych czy psychicznie niezrownowazonych - bo
 kazdy uczciwy i prawy obywatel uwaza wspolprace z sluzbami
 specjalnymi wlasnej ojczyzny za cos zlego.


Pod warunkiem, ze nie uwaza sie za sluzbe specjalna wlasnej
ojczyzny polska Sluzbe Bezpieczenstwa, dawniejszy UBP!

A sa, niestety, tacy, co chca wtloczyc ludziom do glow
istnienie ciaglosci panstwowosci polskiej w okresie po
II wojnie swiatowej, przed 1989 rokiem.

Co rusz przeciez przecieram oczy ze zdziwienia, gdy slysze,
iz jakas tam tajemnica panstwowa komunistycznej PRL nadal
pozostaje tajemnica III Najjasniejszej. Az krew we mnie
wtedy kipi!


W tym kontekscie najswiezsza wiadomosc z Sejmu: nie wybrano
prezesa Instytutu Pamieci Narodowej - zabraklo 14 glosow.

Oznacza to ni mniej, ni wiecej, ze moj (i nie tylko moj)
wniosek o ujawnienie teczek dotyczacych mojej osoby w celu
zapoznania sie przeze mnie z nimi i np. dowiedzenie sie czyja
zasluga bylo usuniecie mnie miesiac przed obrona doktoratu
z pracy w uczelni - bedzie musial niestety jeszcze sporo
czasu poczekac na realizacje.

Chyba nadal komus bardzo zalezy na opoznieniu procesu
lustracji czasow PRL-u...

A donosicielstwo i tak sie zle kojarzy, przynajmniej
w jezyku polskim...


Krzysztof Borowiak