Re: Donosicielstwo (bylo: prosba p.A.S.)
Widze, ze bardzo nie lubi Pan tej formacji politycznej. Czy mozna zapytac, jakiej jest Pan narodowosci i czy w tym nalezy szukac uzasadnienia do takiego stosunku? Zaciekawiony Krzysztof Borowiak Widze ze Pan jest bardzo nieodporny na fakty, skad Pan wie ze ja nie lubie tej formacji politycznej i co oznacza to pytanie o narodowosc? Pytal Pan w swoim poscie komu zalezy na opoznieniu lustracji, nie wiedzialem ze nie zalezy Panu na odpowiedzi. MK http://komarek.homepage.com
Re: Donosicielstwo (bylo: prosba p.A.S.)
Chris BOROWIAK wrote: Jacek Arkuszewski wrote: A mnie nurtuje takie proste pytanko: co poza nacjonalistycznym tromtadractwem, ulicznymi burdami i innymi destrukcyjnymi akcjami ta "prawica narodowa" zrobila dla kraju? Panie Jacku! Nie twierdze, iz mamy rzeczywista, prawdziwa i silna prawice, a narodowa w szczegolnosci. Widac jak na dloni, ze sa to grupy osob, ktore wyplynely co najmniej z kilku powodow: - bo zalezy im na wladzy, a do innego autobusu sie nie dostali - bo kazano im wejsc w te srodowiska, aby rozbijac je od srodka - bo mimo swej mizerii intelektualnej, przez rozne uklady kolezenskie i kumoterskie udalo im sie przebic - wreszcie ci, co sa w tych grupach z przekonania, ale jak w powyzszym towarzystwie, bez sponsorow i innych zrodel zewnetrznego finansowania dojsc do wladzy? Dodatkowo srodki przekazu maja na tyle przemozny wplyw, ze potrafia wykreowac takiego Leppera, a zdolowac osobe niepoprawna politycznie. Co racja, to racja! Ostatnim, ale nie najmniej waznym powodem braku skutecznosci polskiej prawicy, narodowej rowniez, jest brak autentycznego przywodcy, ktory bylby w stanie swa charyzma pociagnac za soba te czesc spoleczenstwa (zapewniam, iz niemala), ktora ma takie wlasnie poglady. Wydaje mi sie, ze, przeciwnie, mamy az za duzo takich mini-Duce i kazdy uwaza siebie za Zbawce Ojczyzny i zbytnio utozsamia swoje ugrupowanie polityczne ze swoja osoba. No, a ponadto w wiekszym niz gdzie indziej stopniu wystepuje tu tak charakterystyczne dla polskiego zycia politycznego prawie calkowite uzaleznienie polityki od ideologii. To jest taka paskudna pozostalosc komunizmu i - ciekawe - najbardziej dotknela wlasnie to, co sie w Polsce okresla prawica. A tak na marginesie, to przyrzeklem sobie, ze nie wroce do jakiej- kolwiek aktywnosci spolecznej zanim nie zakonczy sie w Polsce lustracja. Lustracja jest (a wlasciwie byla) niewatpliwie potrzebna, ale za dlugo zwlekano i teraz jest praktycznie niemozliwa do przeprowadzenia. Wyglada jednak na to, ze czeka mnie dluzsza bezczynnosc polityczna... W tej sytuacji chyba tak. Jest jeden wazny plus takiego stanu rzeczy: mam wiecej czasu dla mej rodziny. Pozdrawiam Krzysztof Borowiak Nawzajem Jacek A.
Re: Donosicielstwo (bylo: prosba p.A.S.)
Co rusz przeciez przecieram oczy ze zdziwienia, gdy slysze, iz jakas tam tajemnica panstwowa komunistycznej PRL nadal pozostaje tajemnica III Najjasniejszej. Az krew we mnie wtedy kipi! W tym kontekscie najswiezsza wiadomosc z Sejmu: nie wybrano prezesa Instytutu Pamieci Narodowej - zabraklo 14 glosow. Oznacza to ni mniej, ni wiecej, ze moj (i nie tylko moj) wniosek o ujawnienie teczek dotyczacych mojej osoby w celu zapoznania sie przeze mnie z nimi i np. dowiedzenie sie czyja zasluga bylo usuniecie mnie miesiac przed obrona doktoratu z pracy w uczelni - bedzie musial niestety jeszcze sporo czasu poczekac na realizacje. Chyba nadal komus bardzo zalezy na opoznieniu procesu lustracji czasow PRL-u... No to niech Pan zgadnie komu i kto glosowal przeciwko, dodam dla ulatwienia ze glosy SLD i PSL nie wystarczyly aby tego kandydata odrzucic, a koalicja AWS-UW byla za nim, wiec komu jeszcze moze na tym zalezec? Dodam dla ulatwienia ze w glosowaniu brala udzial tez tzw. "prawica narodowa". MK http://komarek.homepage.com
Re: Donosicielstwo (bylo: prosba p.A.S.)
Marek Kowalewski wrote: Dodam dla ulatwienia ze w glosowaniu [nad wyborem prezesa Instytutu Pamieci Narodowej - przyp. KB] brala udzial tez tzw. "prawica narodowa". Widze, ze bardzo nie lubi Pan tej formacji politycznej. Czy mozna zapytac, jakiej jest Pan narodowosci i czy w tym nalezy szukac uzasadnienia do takiego stosunku? Zaciekawiony Krzysztof Borowiak
Re: Donosicielstwo (bylo: prosba p.A.S.)
Chris BOROWIAK wrote: Marek Kowalewski wrote: Dodam dla ulatwienia ze w glosowaniu [nad wyborem prezesa Instytutu Pamieci Narodowej - przyp. KB] brala udzial tez tzw. "prawica narodowa". Widze, ze bardzo nie lubi Pan tej formacji politycznej. Czy mozna zapytac, jakiej jest Pan narodowosci i czy w tym nalezy szukac uzasadnienia do takiego stosunku? Zaciekawiony Krzysztof Borowiak A mnie nurtuje takie proste pytanko: co poza nacjonalistycznym tromtadractwem, ulicznymi burdami i innymi destrukcyjnymi akcjami ta "prawica narodowa" zrobila dla kraju? Tez zaciekawiony Jacek A.
Re: Donosicielstwo (bylo: prosba p.A.S.)
Pozdrawia Grzegorz Swiderski! A donosicielstwo jest obrzydliwe i nie powinno byc latwo zapominane. (...) Donosicielstwo nie jest obrzydliwe!!! Jest jak najbardziej dobre, potrzebne i szlachetne! Dwie wypowiedzi tak rozne. Kto ma racje? Mysle, ze Pani piszaca pierwsze zdanie. Czy donosicielstwo jest "szlachetne"? Chyba nie w polskim jezyku, nie w polskiej kulturze i nie w tradycji. Wielki Slownik jezyka polskiego wyjasnia: "Donosiciel: Ten kto donosi, oskarza; denuncjator, szpieg. Donosicielstwo: dzialalnosc donosiciela; szpiegostwo, denuncjacja. Trudnic sie donosicielstwem." Wg. Slownika wyrazow bliskoznacznych W. Cienkowskiego: Tajny oskarzyciel, denuncjator, szpieg, szpicel. Donos: oskarzenie, denuncjacja. W angielskim tez nie jest inaczej: Wielki slownik Polsko-Angielski tlumaczy donosiciela nastepujaco: informer, denunciator; delator i snea. Kazdy z tych synonimow ma bardzo negatywne znaczenie, co latwo sprawdzic w slownikach lub w tezaurusie. Natomiast to, co Pan Grzegorz podaje w uzasadnieniu powinno byc okreslane innym slowem. Czyba. AS
Odp: Donosicielstwo (bylo: prosba p.A.S.)
(...) A donosicielstwo jest obrzydliwe i nie powinno byc latwo zapominane. (...) Donosicielstwo nie jest obrzydliwe!!! Jest jak najbardziej dobre, potrzebne i szlachetne! ...a Partia jest przewodnia sila narodu, gwarancja demokracji i praworzadnosci! ;- Gdyby na Poland-L naprawde dokonano jakiegos przestepstwa, albo ktos napisalby, ze popelnil przestepstwo i gdyby naprawde nikt na to nie zareagowal, to doniesienie o tym fakcie policji czy wlascicielowi serwera, na ktorym jest Poland-L byloby dobre. Dlatego nie wolno potepiac Pana Kobosia za sam fakt, ze cos doniosl. Trzeba potepic go za to, ze klamal i jego donos byl falszywy. To klamstwo jest obrzydliwe, a nie donosicielstwo. A przekazanie komus prawdy mozna pietnowac tylko wtedy, gdy obiecalo sie komus ta prawde utrzymac w tajemnicy i nie zdradzac jej nikomu. Generalnie jestem za, a nawet przeciw. ;-) Ogolnie ma Pan sporo racji, jednak pozwole sobie na drobne poprawki. Klopot wlasnie w tym, ze Pan Kobos zdecydowanie stwierdzil fakt przestepstwa na naszej liscie, a wiec tym samym potraktowal nas jako przestepcow, poniewaz "informacja" dotyczyla calej listy, a nie pojedynczych uczestnikow. Dlatego poza klamstwem, wazny jest jeszcze jego lekcewazacy i obrazliwy stosunek do nas, tym bardziej niegodziwy, ze przez dlugi czas byl pelnoprawnym, akceptowanym, a przez niektorych moze nawet lubianym uczestnikiem listy. Zupelnie nie rozumiem dlaczego wiekszosc z Panstwa traktuje slowo "donosicielstwo" za zle czy pejoratywne. Donos oznacza najczesciej poinformowanie wladcy czy zwierzchnika o jakims fakcie dotyczacym jego poddanego czy podwladnego - czyli najczesciej jest zwiazane z systemem hierarchicznym. Uznawanie donosu za zle oznacza, ze kazdy czlonek hierarchii winien jest wieksza lojalnosc w stosunku do kogos rownego sobie w tej hierarchii niz w stosunku do zwierzchnika. Moim zdaniem takie postepowanie jest zle i burzy porzadek spoleczny. Stosunki hierarchiczne w spoleczenstwie sa dobre i aby je wzmacniac trzeba wykazywac wieksza lojalnosc w stosunku do zwierzchnika niz w stosunku do kogokolwiek innego. Przede wszystkim poza zaleznosciami "panstwo-obywatel" czy "zwierzchnik-podwladny", wynikajacymi z hierarchii spolecznej, miedzy ludzmi wystepuje wiele innych osobistych zwiazkow i zaleznosci wymagajacych uczciwosci, lojalnosci i zaufania, wynikajacych z uczuc, w praktyce nawet wazniejszych i majacych wieksze znaczenie od tych oficjalnych, chociazby "kolega-kolega", "przyjaciel-przyjaciel", "chlopak-dziewczyna", "maz-zona". Oczywiscie jezeli zauwazymy, ze ktos wlamuje sie do mieszkania sasiadow, ktorzy wyjechali na wakacje, to powinnismy o tym powiadomic policje i bedzie to jak najbardziej zrozumiale i oczywiste, jednak roznica miedzy "informacja", a "donosem" jest dosc duza. Donosicielstwo zwykle kojarzy sie z takimi pojeciami, jak: nielojalnosc, podlosc, zlosliwosc, egoizm, egocentryzm, zdrada, cynizm, nienawisc, lizusostwo, nadgorliwosc, nieprzystosowanie, nietolerancja, bezwzglednosc, pogwalcenie prywatnosci, zazdrosc, zawisc, szantaz, manipulacja itp. Podobne cechy mozna zauwazyc u "nalogowych" donosicieli (choc moze nie wszystkie naraz ;-). Donosicielstwo to najczesciej cecha, a raczej slabosc charakteru, nie zwiazana bynajmniej z uczciwoscia i poczuciem obowiazku, ale glownie z zawiscia, checia przypodobania sie, bycia "lepszym" od innych, podkreslania swojej wyjatkowosci i wartosci jako "porzadny obywatel", komformizmem, bagatelizowaniem i ukrywaniem wlasnych wad i slabosci poprzez wynajdywanie i zwalczanie ich u innych (znana sprawa ze zdzblem i belka ;-). Donosicielstwo jest podobne do szpiegostwa, choc szpieg przynajmniej wie, ze jest szpiegiem, a nie uwaza sie za porzadnego obywatela. Ogranicza wolnosc i prywatnosc, sprzyja wzajemnej nieufnosci i niepewnosci, potrafi nieslusznie popsuc komus opinie, wiaze sie rowniez z tchorzostwem, przykladowo w sytuacji kiedy ktos (obiektywnie lub subiektywnie) narazi kogos na przykrosci, na przyklad osmieszy go publicznie, oszuka, poderwie jego zone itp., czlowiek honorowy po pierwsze bedzie chcial zalatwic sprawe osobiscie (zazada przeprosin, da przeciwnikowi po mordzie itp. ;-), natomiast ktos inny zrewanzuje sie donosem, jednoczesnie nic przy tym nie ryzykujac i unikajac konfrontacji oraz odpowiedzialnosci. Powszechne uznawanie donosicielstwa za zle powoduje, ze sluzby specjalne panstwa musza korzystac z uslug ludzi cynicznych, niemoralnych, slabych czy psychicznie niezrownowazonych - bo kazdy uczciwy i prawy obywatel uwaza wspolprace z sluzbami specjalnymi wlasnej ojczyzny za cos zlego. Cala ta sytuacja jest zla - gdyby uczciwi obywatele nie czuli niczego niestosownego we wspolpracy z wlasnymi sluzbami specjalnymi, to sluzby te nie musialyby stosowac metod krancowo niemoralnych w strzezeniu porzadku wewnetrznego. Ma Pan na mysli moze sluzby specjalne PRL albo ZSRR? ;-) To tez byly legalne sluzby specjalne legalnego panstwa. W tych pozornie oczywistych
Re: Donosicielstwo (bylo: prosba p.A.S.)
Grzegorz Swiderski wrote: Powszechne uznawanie donosicielstwa za zle powoduje, ze sluzby specjalne panstwa musza korzystac z uslug ludzi cynicznych, niemoralnych, slabych czy psychicznie niezrownowazonych - bo kazdy uczciwy i prawy obywatel uwaza wspolprace z sluzbami specjalnymi wlasnej ojczyzny za cos zlego. Pod warunkiem, ze nie uwaza sie za sluzbe specjalna wlasnej ojczyzny polska Sluzbe Bezpieczenstwa, dawniejszy UBP! A sa, niestety, tacy, co chca wtloczyc ludziom do glow istnienie ciaglosci panstwowosci polskiej w okresie po II wojnie swiatowej, przed 1989 rokiem. Co rusz przeciez przecieram oczy ze zdziwienia, gdy slysze, iz jakas tam tajemnica panstwowa komunistycznej PRL nadal pozostaje tajemnica III Najjasniejszej. Az krew we mnie wtedy kipi! W tym kontekscie najswiezsza wiadomosc z Sejmu: nie wybrano prezesa Instytutu Pamieci Narodowej - zabraklo 14 glosow. Oznacza to ni mniej, ni wiecej, ze moj (i nie tylko moj) wniosek o ujawnienie teczek dotyczacych mojej osoby w celu zapoznania sie przeze mnie z nimi i np. dowiedzenie sie czyja zasluga bylo usuniecie mnie miesiac przed obrona doktoratu z pracy w uczelni - bedzie musial niestety jeszcze sporo czasu poczekac na realizacje. Chyba nadal komus bardzo zalezy na opoznieniu procesu lustracji czasow PRL-u... A donosicielstwo i tak sie zle kojarzy, przynajmniej w jezyku polskim... Krzysztof Borowiak